Czy macie tak czasem, że słowa piosenki chodzą po głowie i nijak nie można się do nich zabrać? Ani wykonawca, ani nazwa utworu. Totalna, bezkresna pustynia. Tunatic załatwi ten problem od ręki, a raczej od kilkunastu pierwszych dźwięków.
Ten maleńki program wsłuchuje się w brzmienie wydobywające się z naszego głośnika i analizuje zawartość muzyczną. Następnie porównuje to ze swoimi zasobami i proszę. Utwór i wykonawca jest wyświetlany na karcie programu. W sumie ta karta to cały program. Proste prawda 😉 Czasem program potrafi się zbuntować i poinformować, że sygnał jest zbyt słaby. Dla bardziej zdesperowanych możemy zmienić źródło dźwięku w preferencjach aplikacji, ale zazwyczaj wystarczy ponowne przymuszenie do wyszukiwania. I jak w większości podobnych programów o polskich wykonawcach możemy zapomnieć.
Program podsunął mi Grzesiek Orzeł. Dziękuję!
Witryna programu: http://www.wildbits.com/tunatic/
Cena: darmowy
Hahaha, dzisiaj rano czegos takiego szukałem, i znlazłem podziałao nawet:)
A Ty teraz o tym piszesz. Fajny zbieg okolicznosci.
Programik jest mały i bardzo milutki, często niezbędny:)
Na IP w Polsce dostepny jest midomi,też dość dobrze działa.
Hmm.. taki Shazam na desktop 🙂
Mnie z kolei podsunął kolega z sąsiedniego cubicle’a – pierwszy raz spotkałem się z softem tego typu i muszę przyznać, że zrobiło to na mnie spore wrażenie. BTW – nie mniej fun’u dostarczyła mi wtyczka do iTunes’a AccuBeatMix tych samych twórców. Nie jestem jednak przekonany czy chcę za nią zapłacić 20$…