Plotki zostały przerwane. Apple oficjalnie poinformowało o dacie premiery nowego systemu operacyjnego Mac OS X Leopard. Dziś, chyba najczęściej podawanym odnośnikiem jest http://www.apple.com/macosx/features/300.html zawierający informacje o najnowszych funkcjach systemu. Osobiście nie jest to dla mnie rewolucja na miarę Tigera wydanego w 2005 roku. Tygrysowi przeszlifowano i dopieszczono pazurki nadając mu imię Leopard. Większość funkcji znajdziemy w programach sharewareowych dostępnych na Tigera. Jest jedna rzecz która cieszy – Polski interfejs. Dla polskiego użytkownika jest to duża nobilitacja. Apple Inc zauważyło nasz kraj. Można z tego wnioskować, że stopa życiowa nam się poprawia – Stefan ma nadzieję na dużą sprzedaż komputerów, Tak czy siak zagościliśmy na liście wsparcia językowego. Smuci jednak, że nie będziemy mogli cieszyć się słownikiem poprawnej polszczyzny. Rosjanie wręcz przeciwnie. Widocznie nie wszyscy poradzili sobie z naszą gramatyką a do Pana Miodka telefonu nie znali. Jestem bardzo ciekaw jak wygląda słownictwo w interfejsie.
Warto wspomnieć, że z oficjalną premierą najnowszego systemu ruszył program Mac OS X Leopard Up-to-Date. Wszyscy, którzy nabyli komputery Apple z systemem Tiger po 1 października mogą ubiegać się o płytę z Leopardem po znacznie niższej cenie. Szczegóły pod tym adresem – http://www.apple.com/macosx/uptodate/
Cena programu wynosi 129 dolarów na jeden komputer. Miałem nadzieję, że Leoparda będzie można zamówić na warunkach naszych zaoceanicznych przyjaciół w przedsprzedaży. Wszyscy przecież wiemy, że Apple Polska już jest, tylko, że jej nie ma. Żyłem nadzieją, że ojczyste jabłko ujawni się w dniu dzisiejszym. No cóż, jak to bywa w życiu, przeliczyłem się. Zatem czekam do 26 albo dłużej. Sam nie wiem co robić. W portfelu susza (powtarzam się, ale komu mam się zwierzyć) i nie wiem, czy nie szukać jakiejś dobrej duszy w USA (rym przypadkowy). Może macie jakieś pomysły na tani zakup Leoparda?