Dziwne, ja nie dostałem zaproszenia na konferencję Apple, która za tydzień odbędzie się w Cupertino. Nie wiem skąd Steve zakłada, że nie stać mnie na bilet, ale zachował się bardziej niż snobek. Mi nie musi tłumaczyć, że należy wrócić do Maków, ale czegoś ciekawego może bym się dowiedział?
A no właśnie. Co wydarzy się 20 października. Zza jabłuszka jak nic kuje po gałkach Lew. Nie jakieś inne dzikie zwierze, ale Lew, król dzikiej sawanny. Czy ten król, rozsławi się również w świecie jabłek? Nigdy nie rozumiałem jak dziki kot może delektować się owocami? Ale abstrahując od tego dylematu coś mi tu śmierdzi. Nowy Mac OS X tak bez przecieków? Nikt, nic nam nie ujawnił przynajmniej miesiąc przed aby podgrzewać atmosferę? Nie może być! Już od paru tygodni powinniśmy na gorących krzesłach podskakiwać gdy w czytniku RSS pojawi się słowo „Lion”. A tu nic. Źle się dzieje. A może wreszcie Apple wzięło się za robotę, niekoniecznie PRową i sprawi, że stabilność i innowacyjność ich systemu znów będzie legendarna? „Back to the Mac” hasło nośne. Mam nadzieję, że chodzi tu o powrót do jakości Apple.
Zadanie przed ekipą Steva Jobsa niezwykle trudne. Niestety, oprócz mile widzianej poprawy wydajności i stabilności (ci co zaczną krzyczeć, proszę uruchomić Mac OS X 10.4 lub wersję 10.2 systemu) trzeba dać coś ludowi. Jakiś bajer, który sprawi, że zapragnie go kupić. Hasło 64-bity jest już przejedzone, trzeba będzie coś wymyślić. Dobre pomysły i zmiany idą jednak w parze z kosztami, a tutaj znów na Apple czeka wbity gwóźdź we własną stopę – cena. Podczas walki pomiędzy Microsoftem obniżono ją do śmiesznych 130 złotych. Tak, cieszyliśmy się wówczas strasznie. Snow Leopard za grosze. Jak przyjmiemy srogą podwyżkę? Już widzę te nosy na kwintę. Przypomnę tylko, że aktualizacja do Mac OS X 10.5 kosztowała 500 złotych. Czy już zapomnieliście? Nie mówię, że cena systemu wzrośnie na pewno, jednak jeśli do „nowego” systemy wniesione zostanie tyle co Snow Leopard do Leoparda, to powiem tylko… szkoda wody na młyn. Nie warto nazywać szumnie i sprzedawać w nowym opakowaniu systemy, którego nowe funkcje zostały przypadkowo (oczywiście ;-)) pominięte podczas tłoczenia poprzedniej wersji DVD.
Trudny czas przed Apple. Fakt, są firmą szczególną, która potrafi zaskoczyć. Jednak kalkulacja słupków jest brutalna. Jaki produkt o tak złożonym kodzie jak system operacyjny można stworzyć za 29 dolarów? Czy wielki „Powrót do Maków” będzie hasłem firmy, mocno stąpającej po ziemi, czy tylko pobożnym życzeniem okraszonym słodką polewą Public Relations? Dowiemy się już za tydzień.
Witryna najnowszego Mac OS X – http://www.apple.com/pl/macosx/
Ja stawiam na powrót na platformę PowerPC z nowym systemem.
To by było coś.
Może nie PowerPC ale procesory z linii A4 już są. Faktycznie, to by było COŚ 😉
Jednak wątpię aby zrezygnowali z Intela. Za dużo zarobili na możliwości uruchomienia Windowsa, a kury ze złotymi jajami nie zarżniesz.
Fajny tekst, lubię takie! Powinieneś ich pisać więcej 😉
Fajny tekst ale właśnie jak zaczął się rozkręcać, to się skończył 🙁 Ale i tak więcej takich 🙂
Fajnie jakby był NOWY system chociaż pewnie już mój biały MacBook będzie na niego za słaby… Choć zawsze to moctywacja do kupna świeższej maszynki 🙂
> Fajny tekst ale właśnie jak zaczął się rozkręcać, to się skończył
Po tym właśnie poznać dobry tekst 🙂
A ja wam powiem tak. Do uszu Stefana musiało dojść że ludzie są zdegustowani ich obecnym stosunkiem do OS X, więc postanowili coś zrobić. Podejrzewam że niczego konkretnego w temacie systemu nie przedstawią, a tylko podgrzeją atmosferę. Pewnie ogłoszą nazwę i parę zapowiedzi innowacji i planów. Apple musi być świadome że Microsoft z Win7 im depcze po piętach (co jest faktem niezaprzeczalnym, mimo iż wiele osób zaślepionych jabłkiem stanowczo zaprzecza) więc może kombinują żeby zrobić jakiś mocny ruch zapowiadając nowy, przełomowy system i stąd ten 'król LEW’.
Super. Bardzo fajne słowa lekko przechodzące w krytykę. Inni tylko słodzą i plota bajki co będzie itd. a tu…
Brawo. Autor zyskał w moich oczach.
Ja tam w nich wierzę. Dawno zapowiedź keynote mnie tak nie pobudziła.
Potwierdzam bardzo ciekawy tekst.
Pokażą beta wersję 10.7 – niestety nie będzie nam dane zbankrutować przy zakupie jej w najbliższym czasie.
Pewnie zapowiedzą ją na luty albo inny martwy miesiąc handlowy 🙂
Świetny tekst. Poza tym chciałem powiedzieć (nie chwaląc się ani troche), ze po premierze Snow Leoparda powiedziałem do siebie na głos: „No to następny teraz to będzie LEW” Hmmm sprawdziło mi się. Zobaczymy Co będzie dalej.
A mówiąc jeszcze o LEO to pewnie będzie dopiero zapowiedz co pojawi się może najwcześniej za rok. Mamy przecież dopiero 10.6.4. W każdym razie niech sie nie spiesza i wydadzą coś wreszcie raz a porządnie.
Koty, koty, koty 🙂 Oby tylko Mac OS X nie zszedł… na psy 😉 Swoją drogą Win 7 Ultimate OEM kosztuje 750 zł, więc nawet gdy 10.7 będzie za $129 jak zwykły kosztować poprzednie wersje OS X’a poza SL, to i tak taniej niż woła M$ 😉
Tyle że MS woła te swoje 750 zł ponad 2 razy rzadziej niż Apple.
A czy ktoś kogoś zmusza do kupna i instalacji nowszych wersji systemu?
Ponad 2x rzadziej…? Nowa wersja OS X ukazuje się mniej więcej co 2 lata. M$ wypszcza windę średnio co 3 lata. Więc jak już to zaledwie 1.5 raza rzadziej 😉
Od razu uprzedzam, że między wydaniem XP w 2001 r. i Visty w 2007 liczę (jako jedno) wydanie 64-bitowej wersji XP. Skoro liczymy SL a to też przede wszystkim 64-bitowa wersja Leoparda, nieprawdaż? 🙂
najbardziej mnie drażni że znajomy juz ma 10.7, dostał do testów macbooka pro wraz z 10.7 i ipadem 4.2 beta 3 ;/
No widzisz, a ja od wczoraj pracuję na 10.8 http://fotoo.pl/zdjecia/files/2010-10/d716bb50.png
@Marek Jasne… I Stefan przyjechał do Niego zeby wreczyc osobiscie?
Pewnie wracał ode mnie po wręczeniu mi płyty z 10.8 😉
niestety nie chciał udostępnić screenów;/ ale widze że to by i tak nie przekonało…
zastanawia mnie co muszę robić aby dostać się do takiej grupy testerskiej, wiele osó w polsce już ma 10.7, można to sprawdzić w satystykach przeglądanych stron.
Marek, statystyki można sobie o kant dupy rozbić. W każdej chwili możesz nawet u siebie ustawić aby skrypty na serwerach rozpoznawały Twoją przeglądarkę jako 10.7 czy 10.8 albo 10.9. Cokolwiek chcesz. Także ten mój screen http://fotoo.pl/zdjecia/files/2010-10/d716bb50.png to nie jest żaden fotomontaż. Zmieniasz tylko jeden plik w systemie z opisem wersji i załatwione.
uhu, tylko on mi nie wysłał zadnych screenów, i poprostu powiedział że dostał taki test z portalu w którym pracuje, i zastanawia mnie czy jak będzie artykuł w tym portalu to mi uwierzysz? bo równo z premierą będą mogli już publikować screeny. poprostu wyraziłem moją zazdrość, nie chciałem was zdenerwowac…
Tylko że premiera będzie najwcześniej za rok. A teraz to oni jedynie powiedzą jak się system będzie nazywać i ogólnie powiedzą o nowych funkcjach. A jeszcz tekst o tym, że „dostał taki test z portalu w którym pracuje” jest jak najbardziej przesadzony.
Może pracuje dla firmy posiadającej portal „do innych światów” i tam już mają 10.7 😉
Poczekamy do środy i wszystko się wyjaśni, jakie to nowe nowe ikonki i o 2mm większy i czytelniejszy dock nam Steve fundnął.
mam nadieje że przeprosicie, jak w środę będzie w sprzedarzy 10.7 😀
Nie ma sprawy, tylko przypomnij 😉
Z drugiej strony na co możemy liczyć jak nie będzie w sprzedaży?
@ktos: Jak nie będzie w sprzedaży to dostaniemy w ramach rekompensaty prototypowego iPada 3-gen. i płytkę z 10.8 😉
Jak mi jeszcze raz ktoś napisze, że Mac OS musi się bronić przed naporem świetnego Win7 to mnie zaraz pokręci. Do dzisiaj byłem całkiem zadowolony z tego systemu (używam z konieczności w pracy). Nawet w ostatni piątek kiedy miałem sporo roboty pomyślałem, że całkiem nieźle się pracuje pod tą „siódemką” bo stabilna i dużo szybsza od Visty, a przy tym nowocześniejsza od wysłużonego XP. Wybaczyłem nawet niedawną przygodę z upierdliwym trojanem (pozdrawiam przy okazji panów „informatyków” w niektórych polskich urzędach – wielkie dzięki, miałem dwa dni zabawy). Dziś ni stąd ni z owąd system się wykrzaczył, później poleciał 7h chkdsk i jak na razie Windows nie wstał. Najchętniej wywaliłbym go w tym momencie w cholerę, Mac OS uruchomiłem bez problemu…
Na chwilę obecną najbardziej czekam na TRIM w Mac OS + tańsze dyski SSD.
„Tyle że MS woła te swoje 750 zł ponad 2 razy rzadziej niż Apple.”
To jest akurat plus na rzecz Apple!
Win 7 to jest pierwszy system Windowsa o którym słyszę opinie że w końcu dorównuje Apple. Tyle że w międzyczasie Apple wypuści
dwa albo trzy nowe systemy i pójdzie daleko do przodu zanim Winda zrobi kolejny krok. Technologia nie stoi w miejscu.