O tym jak kiepskie jest uwierzytelnianie za pomocą samej kamery, wiedzą użytkownicy androfonów i niektórych rozwiązań zaimplementowanych w komputerach z Windowsem. Dlatego na Face ID w Macach musimy jeszcze trochę poczekać, choć inne firmy uważają, że sama kamera wystarczy.
Patent ma już ponad rok
Sprawa Face ID w Macach ponownie wypłynęła z powodu raportu Marka Gurmana (Bloomberg) znajdującego się w newsletterze „Power On”. Jednak historia jest już dość stara.
Patent opisujący Face ID w MacBookach i iMacach został opublikowany w marcu 2020 roku i opisuje rozwiązanie niemal identyczne z tym znanym z iPhone’ów i iPadów Pro. Moduł Face ID tak samo składa się z kamery, emitera kropek i sensorów podczerwieni. Jak już wyżej pisałem, z wielu powodów sama kamera nie jest w stanie zagwarantować odpowiedniej wiarygodności, a dodatkowo potrzebuje odpowiedniego oświetlenia.
Gurman w swoim raporcie cytowanym m.in. przez Apple Insider twierdzi, że Face ID trafi do Maców „w ciągu kilku lat”. Najpewniej już po zakończeniu przejścia na własne procesory Apple. Ta wiadomość jest ważna, bo jak wiecie, większość z patentów, które ma Apple i inne firmy też, drzemie w szufladach i nie zawsze doczekuje się realizacji.
Interesujący jest jeden z przykładów umieszczenia modułu Face ID w MacBooku. W przeciwieństwie do tradycyjnego rozwiązania, do którego już przywykliśmy, czyli modułu nad lub w górnej krawędzi ekranu, moduł, jest umieszczony pod ekranem, jakby w pasku Touch Bar.
Chociaż systemy i techniki opisane we wspomnianym patencie odnoszą się do rozpoznawania i uwierzytelniania użytkowników, te same urządzenia i algorytmy mogą być również stosowane do rozpoznawania gestów, mimiki twarzy i emocji, rozmów wideo (podobne rozwiązanie do tego, które trafi do iPadów wraz z iPadOS 15). Apple ma też całą masę patentów na rozpoznawanie gestów i używanie ich do sterowania m.in. komputerem.
Niestety, zanim doczekamy się Face ID w Macach, musimy się zadowolić Touch ID, które wraz z iMacami 24″ trafiło do (niektórych) komputerów stacjonarnych oraz odblokowywania komputera i potwierdzania haseł za pomocą Apple Watch.
A! Nie przejmujcie się wcięciem w ekranie zaprezentowanym na jednym ze zdjęć. We wnioskach patentowych często stosuje się takie zabiegi, pokazujące starsze rozwiązania, aby za wiele nie zdradzić, a ochronę sobie zapewnić. Apple raczej nie zdecyduje się na wycinanie ekranów, zwłaszcza gdy ma nadal sporo miejsca nad nim.
0 komentarzy