Zaczyna się. Jak 15 lat temu, również i teraz, ale w znacznie większym tempie przybywa funkcji macOS, których nie poznamy na Macach z Intelem. Tym razem jednak większość braków wynika z przewag procesorów Apple, a nie głównie z powodu decyzji ekonomicznych.
Co nie zadziała na Intelu?
Jeżeli wejdziecie na stronę zachwalającą zalety nadchodzącego macOS 12 Monterey, to przy wielu i to często całkiem fajnych i przydatnych funkcjach widnieje „trojka w indeksie górnym”. Opis na dole strony tłumaczy, że funkcje oznaczone trójką wymagają procesora Apple M1.
Oto lista brakujących na Intleu funkcji:
- Tryb portretowy w FaceTime
- Live Text w zdjęciach (zaboli!)
- Mapy: widok globu i elementy 3D zmieniające wygląd w trakcie dnia.
- Funkcje dyktowania: dyktowanie off-line (niektóre) oraz dyktowanie bez limitu czasu.
Dyktowanie off-line (bez dostępu do internetu) to powrót funkcji, która zniknęła z macOS kilka wersji temu. Wtedy działała ona oczywiście na Intelu, bo wyjścia nie miała i to również po polsku. Niestety ta funkcja nie jest dostępna teraz w naszym języku. Za to dyktowanie on-line bez limitu czasu, działa niesamowicie szybko w czasie rzeczywistym nawet na podłym łączu internetowym jeżeli mamy Maca z M1.
Usprawnienia w mapach nie będą bolesną stratą i jedyne, co mi przychodzi do głowy w kwestii braku tej funkcji na Intelu, jest użycie na macOS tej samej aplikacji Mapy co na iPadOS, choć Info.plist tego nie wydaje się potwierdzać.
Tryb portretowy w FaceTime, czyli rozmywający tło, może być odczuwalną stratą, jeżeli używamy takich połączeń. Ja używam.
Jednak brak Live Text to naprawdę ogromna strata! Funkcja już teraz działa niesamowicie i to, choć nie rozpoznaje polskich znaków (mam nadzieję, że tylko „na razie”) to jest ogromnie użyteczna. Napiszę o niej osobny artykuł.
Niedostępność dla Intela tych dwóch ostatnich funkcji wydaje się, zrozumiała. Apple używa własnych bibliotek ML i AI, które są zoptymalizowane dla Neural Engine i to w wersji 8-rdzeniowej dostępnej od procesorów A12. Na intelu te biblioteki też działają, ale wg danych z testów nawet 10 razy wolniej. To raczej wyklucza ich praktyczne użycie. Dodatkowo pudrowanie trupa, jakim jest przynajmniej w środowisku Apple Intel, to marnowanie zasobów. Szkoda czasu na optymalizację jeżeli niebawem nie będzie już komputerów Apple z Intelem.
Przy każdej zmianie architektury procesorów w Apple, a zaliczam już trzecią, dość szybko dawało się odczuć posiadanie „starego” sprzętu. Nie inaczej jest i teraz.
Sprzedawajcie swoje Intele, zanim wiedza o brakach dotrze do ludzi i stracą one na wartości jeszcze bardziej.
ale jak tu zmienić jak nie ma jeszcze 16’tek z nowymi prockami 🙁
Ja tak śmiem podejrzewać, że to dyktowanie offilne po polsku to szybko nie wróci. Było, działało fajnie, musieli zabrać bo by było nieważne i teraz tak łatwo nie oddadzą. No i szkoda że jednak nie na intelach skoro kiedyś tak czy siak było. Dobrze że jeszcze tego w wersji online nas (również na intelach) nie pozbawili…
W ogóle nie boli mnie brak takiej funkcji jak sczytywanie tekstu, ze zdjęć, dlatego, że nie wymienię komputera na taki z M1, gdzie wydajność grafiki jest dla mnie za mała. To boli, a nie brak użytecznej pierdoły.
No to mam dal Ciebie złą wiadomość. Akurat premiera macOS 12 zbiegnie się w czasie z premierą nowych Maczków i nowych procesorów
Pozwól mi ocenić, czy wydajność graficzna kontynuatora M1 będzie w stanie zaspokoić moje potrzeby, a przy okazji zakup będzie opłacalny. Nie zmienię komputera dla zubożałego dla Polaka Live Text, uwierz. No i nie rozumiem w jaki sposób miałaby to być dla mnie zła wiadomość. Będzie mi odpowiadał to go… kupię? Nadal Live Text to gimmick.
Odnośnie premiery nowego macOS i nowych komputerów możesz mieć w 96% rację w przeciwieństwie do przewidywań wypuszczenia polskiej Siri.
Cóż to za opowieści i płomienne zapowiedzi. Nie będzie Maków z Intelem. Otóż znając politykę Apple będą wspierane aż się nie rozsypią. End of Message.
Po prostu normalni ludzi czyli ci ktorzy używali i beda używać inteli nie zrobią aktualizacji i już