Trackballi używam od zawsze. Cenię je za możliwość wygodnego sterowania i fakt, że mogę mieć na biurku totalny bałagan, a i tak nie przeszkadza to w poruszaniu kursorem. Trackball podczas pracy zawsze jest na miejscu, a ja obracam rolką, aby wprowadzić w ruch kursor. Jeszcze nigdy nie używałem ekologicznego trackballa. Taki model stworzyła firma Logitech. W dużej mierze model M575 został wykonany z odnawialnych tworzyw, a ja jako fan trackballi przyglądam się mu bardzo uważnie.
Już na pierwszy rzut oka widzimy, że opakowanie zostało przygotowane w dużej mierze z ekologicznych materiałów. Głupio byłoby wytknąć palcem, że mając ekologicznego trackballa w pudełku mamy tonę nierozkładalnej folii dla środowiska. Opakowanie jest schludne. Nie jest za duże (to ogromny plus w dbałości o środowisko) i widać, że ktoś szczerze pomyślał o wykorzystaniu tu jak najmniejszej ilości papieru. Na wkładce ochronnej znajduje się opis „Pierwszego startu”. W środku mamy jeszcze jeden dokument informujący nas o spełnieniu odpowiednich norm bezprzewodowej komunikacji.
Zawartość opakowania:
– ERGO M575 Wireless Trackball
– Odbiornik USB
– 1 bateria AA
– Krótka instrukcja obsługi
Jak na ekologiczny produkt pierwszy kontakt z produktem bardzo na plus.
Patrząc na konstrukcję trackballa zdecydowanie przypomina poprzednią linię urządzeń – model M570. Dwa klawisze. Dwa dodatkowe przyciski. Rolka posiadająca możliwość wciśnięcia jej i użycia jako trzeci klawisz. Pod spodem przycisk włączania oraz guzik do konfiguracji połączeń bezprzewodowych. Możemy tu przełączyć się na funkcję sterowania przez BT lub dołączony odbiornik.
Dane techniczne:
Wysokość: 134 mm
Szerokość: 100 mm
Głębokość: 48 mm
Masa: 145 g.
Warto w tym miejscu wspomnieć o ekologicznym wykonaniu urządzenia: część biała (korpus trackballa) to 21% recyklingu, zaś grafitowa (kulka) – 50%.
Trackball możemy podłączyć do naszego komputera na dwa sposoby:
— wykorzystując Bluetooth
— poprzez dołączony odbiornik Unify (ale tylko zwykły USB)
Logitech M575 napędzany jest jedną baterią AA. Według producenta pozwoli ona aż na 20 miesięcy pracy. Zakładam, że przy mojej intensywności użytkowania komputera będzie to 10 miesięcy, ale i tak wynik jest niesamowity.
Ten sprzęt możemy wykorzystać również do pracy z tabletem Apple. Bezproblemowa konfiguracja z aplikacji Ustawienia i możliwość wykorzystywania gestów sprawia, że nasz iPad może stać się małym, wygodnym w obsłudze komputerem.
Na powierzchni, która dotyka dłoni znajdziemy delikatną chropowatość, dzięki czemu podczas długiej pracy ręka tak się nie poci. Gumowa rolka nie ślizga się pod palcem i pozwala precyzyjnie przewijać ekran. Dzięki maksymalnej wartości 2000 DPI trackball potrafi płynnie i błyskawicznie przemieszczać się nawet po ekranach z dużą rozdzielczością. Mechanizm poruszający kursorem działa precyzyjnie, a jego szybkość będziemy mogli ustalić w aplikacji Logitecha.
Wartość nominalna: 400 dpi
Wartość maksymalna: Do 2000
W porównaniu do nowych urządzeń Logi mamy mocno ograniczone pole konfiguracji. Jedynie trzy przyciski będziemy mogli dopasować do własnych preferencji (dwa przyciski plus wciśnięcie rolki). Nadal będziemy mogli zdefiniować je pod odpowiednią aplikację. Ustalimy również szybkość przesuwania się kursora. W porównaniu do serii MX myszek i trackballi to poważne ograniczenie. Z drugiej strony osoby, które nie lubią natłoku przycisków i personalizacji odetchną z ulgą.
Logitech trackball M575 bardzo fajnie współpracuje z iPadem. Wciśnięcie przycisku na spodzie urządzenia i wybranie w Ustawieniach Bluetooth trackballa kończy proces konfiguracji. Od tej chwili na ekranie widoczny jest kursor, który umożliwi nam wygodną i bezdodatkową obsługę tabletu. Będziemy mogli skorzystać między innymi z takich opcji:
— aktywacja powiadomień – kursor do górnej krawędzi iPada
— widok Dock’a – kursor do dołu ekranu
— pokaż wszystkie aktywne aplikacje – kursor mocno do dołu
— przełączanie między ekranami – prawy klawisz myszy i prawo-lewo
— wyszukiwarka Spotlight – użyj rolki na głównym ekranie
Działa także menu podręczne wywołane prawym przyciskiem myszy. Skorzystamy z niego zarówno na ikonach, jak również w programach do edycji tekstu czy Safari. Dla leniwych informuję, że pisanie również może odbywać się przez kursor trackballa.
Wszystko tu działa bardzo wygodnie i sprawnie. Szkoda natomiast, że dwa dodatkowe przyciski nie zostały tu w żaden sposób wykorzystane. Nie potrafiłem ich w jakikolwiek sposób zagonić do pracy w iPadOS.
W nowym modelu trackballa pojawił się ważny atut. Wyjątkowo łatwe czyszczenie. A to za sprawą większego otworu pod spodem dającego możliwość wypchnięcia kulki małym palcem. Niby drobiazg, ale każdy, kto używa takiego kontrolera wie, jak może być irytując poszukiwanie długopisu i przepychanie (z uwagą, aby nie zepsuć) kulki trackballa. Proste rozwiązanie – większa szczelina i możemy błyskawicznie wyczyścić nasz sprzęt.
Nie używałeś nigdy Trackballa? Żałuj! Dla mnie ot wyjątkowo sprytne narzędzie pracy. Bardzo precyzyjne, wygodne i pozwalające pracować nawet na malutkim biurku lub na kolanie. Model Logitech M575 pozbawiony jest wielu funkcji swojego starszego brata MX Ergo. Jest jednak od niego znacznie tańszy. Jeśli chcecie spróbować czegoś innego niż myszka, to ten sprzęt będzie idealnym urządzeniem na start. Jest stosunkowo tani – 219,00 zł i bardzo starannie wykonany. Do tego macie pewność, że planeta jest dzięki temu trackballowi nieco bardziej zielona.
Zapraszam na kanał YouTube gdzie znajdziecie wideorecenzje Logitech trackball M575.
Oficjalna strona Logitech M575.
Markę Synology kojarzycie zapewne z urządzeniami NAS. Te świetne dyski sieciowe dają możliwość przechowywania bezpiecznie…
Na rynek wchodzą dwa nowe głośniki marki Sonos: Era 100 i Era 300. Model Era…
Akcesoriów, które możemy dodać do naszego inteligentnego domu jest coraz więcej. Do tego zacnego grona…
Wiecie, że jedna z najlepszych baz danych - FileMaker (obecnie zmieniana jest nazwa na Claris),…
Elon Musk wszedł na Twittera i zrobił rewolucje. Ostateczną ocenę jego poczynań w tym serwisie…
Ten produkt miał już nie istnieć. Kiedy pojawiły się informację, że Apple nie przedłuży życia „dużego”…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.