^

Szybkie porównanie cen iPhone’a. Który model opłaca się kupić

Przemysław Marczyński

14 października 2020

Wczorajszą konferencję Apple skupiła się wyłącznie na iPhonie. Chociaż znamy już wszystkie szczegóły to mam sporo dylematów odnośnie zakupu nowego telefonu. Powód jest prosty – sprytna polityka cenowa w nowych telefonach Apple. Sprawdźmy zatem ile trzeba wydać na poszczególne modele.

iPhone 12 mini:
64 GB – 3599,00 zł
128 GB – 3849,00 zł
256 GB – 4349,00 zł

iPhone 12:
64 GB – 4199,00 zł
128 GB – 4449,00 zł
256 GB – 4949,00 zł

iPhone 12 Pro:
128 GB – 5199,00 zł
256 GB – 5699,00 zł
512 B – 6699,00 zł

iPhone 12 Pro Max:
128 GB – 5699,00 zł
256 GB – 6199,00 zł
512 B – 7199,00 zł

 

Ceny utrzymane w niższych modelach

iPhone 12 mini przejął cenę iPhone’a 11. Tu wszystko wygląda tak samo. Nie ma znaczenia, jaką mamy pojemność. Te modele cenowo przedstawiają się identycznie. Teraz jednak różnice cen pomiędzy iPhone’m 11 i iPhone’em 11 Pro została wypełniona przez model iPhone 12.

Najdroższe modele tańsze

 

Dla klientów posiadających tłusty portfel mam dobrą nowinę. Najdroższy iPhone kosztuje 7199,00 zł. iPhone w poprzedniej generacji w wersji Pro Max 512 GB kosztował 7449,00 zł. Jest taniej o 250,00 zł. Za modele w wersji Pro z pojemnością 256 GB zapłacimy również taniej. W najtańszych modelach Pro cena się nie zmieniła ale pamiętajmy, że mamy teraz dwa razy więcej pamięci – 128 GB zamiast 64 GB jak było w modelach iPhone 11.

Dylematy zakupowe

Co najbardziej opłaca się kupić? Apple zrobiło tu ciekawy ruch, który wprowadza poważne zamieszanie w głowach klientów. Dziś nie opłaca się kupić iPhone’a Pro. Gdybym miał wydać ponad 5 tysięcy złotych na telefon, to byłbym w stanie dołożyć „zaledwie” 500 złotych do wersji Max. Chcąc kupić najtańszy model będę wiedział, że w kieszeni zostanie mi 600 złotych, gdybym decydował się na wersję zwykłego iPhone’a 12. Kolejny dylemat to właśnie dwunastka w pamięci 64 GB czy 128 GB. Różnica wynosi 250 złotych… trudno się powstrzymać nad tą dopłatą.

Apple solidnie popracowało nad naszymi granicznymi opcjami zakupowymi. Czy mogę wydać 600 złotych aby mieć wyższy model telefonu? A może wystarczy dopłata kilkunastu złotych do większej pamięci w telefonie. Jedno jest pewne, przed zakupy trzeba skalkulować co jest nam potrzebne w codziennym życiu.

Więcej o iPhonie 12 oraz iPhonie 12 Pro przeczytacie na Mój Mac. 

Przemysław Marczyński

Współautor książki "macOS. Proste Poradniki" - www.prosteporadniki.pl. O technologii pisze od ponad 15 lat. Tworzył podcasty o Apple.
Komentarze (5)
L

5 komentarzy

  1. kristof46

    Jak dla mnie to właśnie iP12 jest bez sensu. Chcąc większy dysk różnica miedzy 12 a 12 pro robi się niewielka a jednak w pro aparat lepszy. Także jak dla mnie to zwykła 12 nie ma sensu. Maxa nie wezmę bo za duży.

    • pawlak

      Gdzie indziej czytałem opinie, że wersja Pro jest bez sensu, bo 12 ma taki sam design, nie ma już wybrakowanego aparatu a jest sporo tańsza przy zakupie 64GB.
      Ile potrzeb tyle opini.

  2. Max

    Kiedyś był sam telefon i aparat i nikomu to nie przeszkadzało ja osobiście korzystam z 8 o pojemności 256 GB robię filmy i zdjęcia z podróży obrabiam Mac Bukiem Pro 128Gb i to mi w zupełności wystarcza oczywiście stać mnie na najdroższy aparat i laptop czy stacjonarny komputer ale uważam ze to wyrzucanie pieniędzy w błoto wartościowsze jest przeznaczyć je na posturze z których można zrobić dobre zdjęcia czy reportaż a przy tym samemu trochę świata pozwiedzać pozdrawiam ale jak kto uważa nie zabraniam

  3. Paweł Nyczaj

    Na pewno śmieszne jest oferowanie w podstawie 64GB. moim zdaniem minimum powinno wynosić 128GB. Oczywiście niektórym wystarczy 64GB, ale na pewno warto dopłacić do większego dysku

  4. Mariusz

    Tęsknie za czasami, kiedy stawało się w kolejce, bo chciało się kupić po prostu kolejny iPhone, którego Apple pokazało. Dziś namnożyło się ich sporo. Moim zdaniem najbardziej bez sensu są ceny. Zastanawiałbym się nad 12, ale chciałbym dopłacić do 128 GB. Cena robi się 4500. Lepiej dołożyć do pro. Ja z kolei Maxa raczej nie kupię. Dopóki miał 6,5” był do przeżycia. 6,7 to trochę dużo.