iPady są szeroko wykorzystywane w lotnictwie cywilnym zarówno amatorskim, jak i w wielkich liniach lotniczych. Oczywiście musiały trafić też i w kosmos. Używane były podczas pierwszej prywatnej załogowej misji kosmicznej SpaceX Crew Dragon Demo Mission-2.
Problem z aplikacją SpaceX na iPadzie mini
Jedną z funkcji iPadów na pokładzie Crew Dragon było prezentowanie linii czasowej zadań. Służyła do tego specjalna autorska aplikacja i to ona sprawiła problemy.
Przed rozpoczęciem powrotu aplikacja miała za zadanie pobrać aktualne dane z serwera i je zapisać w pamięci podręcznej.
Podczas powrotu, jak dowiadujemy się zapisu transmisji, Bob Behnken zaraportował problem związany z tą właśnie aplikacją. Zamiast „planu podróży” aplikacja wyświetliła błąd połączenia internetowego.
Aplikacja na osi czasu na moim tablecie, uh, daje mi komunikat o błędzie, który mówi, że Safari nie może otworzyć strony, a następnie ma adres HTML, ponieważ Twój iPad nie jest podłączony do Internetu.
To, co nastąpiło dalej, może zadziwić nas stąpających zazwyczaj po ziemi. Inżynier zasobów Anne Menon poprosiła o potwierdzenie, czy Wi-Fi jest wyłączone, a tryb samolotowy włączony. Tak też było i powinno być. Aplikacja miała pobrać wcześniej zapisane dane z pamięci podręcznej.
Sprawdzono, czy iPad mini Douga Hurley’a nie ma problemu z tą aplikacją i od razu na wszelki wypadek zrobiono zrzut ekranu. Następnie ten zrzut za pomocą AirDrop przesłano do iPada mini Boba. Oczywiście wcześniej na chwilę wyłączono „AirPlane mode”.
Podejrzewam, że to chwilowe włączenie Wi-Fi nie miało wpływu na problem z otarciem włazu, choć zwolennicy tezy o nadzwyczajnej szkodliwości 5G, mogą uważać, że został on „nafalowany”. *
* To taki żarcik oczywiście.
0 komentarzy