Już wiele lat temu słyszałem, że w bliskowschodnich krajach usankcjonowano rozwód za pomocą SMS-a, czy innych form komunikacji zdalnej. Wystarczyło, że zniechęcony mąż wysłał trzy razy powtórzone słowo „talaq”, aby zerwać więzy małżeńskie. Jednak tych, którzy czytając te słowa, postanowili przejść na islam, muszę ostrzec, że w większości krajów, nawet muzułmańskich, sądy zablokowały już tę możliwość, powołując się na brak stosownych zapisów w Koranie.
Od rozwodu, do małżeństwa
Teraz płynnie przechodzimy do aktu zawarcia małżeństwa. W życiu oczywiście kolejność zazwyczaj bywa odwrotna, ale też wspomniany pierwszy rozwód SMS-em, odbył się w 2009 roku, a małżeństwa przy użyciu wideo konferencji są faktem, dopiero teraz w czasach pandemii.
Wg informacji zamieszczonej na Twitterze przez gubernatora Nowego Jorku Andrew Cuomo, a cytowanej przez Apple Insider, wprowadził on rozporządzenie zezwalające na zawieranie związków małżeńskich zdalnie przy użyciu narzędzi do telekonferencji. Choć nie wymienił on wprost FaceTime, to będzie można z niego korzystać podczas takich „uroczystości”.
NEW: I am issuing an Executive Order allowing New Yorkers to obtain a marriage license remotely and allowing clerks to perform ceremonies via video conference.
— Andrew Cuomo (@NYGovCuomo) April 18, 2020
Nowy York jest nadal najbardziej dotkniętym przez epidemię regionem w USA, a przy taj ilości mieszkańców, nawet w czasie pandemii znajdują się chętni do małżeństwa. Jeżeli epidemia potrwa dłużej, to i rozwody będzie trzeba przeprowadzać zdalnie. Oby nie.
0 komentarzy