Według danych Strategy Analytics cytowanych przez Mac Daily News dominacja Apple Watch w segmencie smart zegarków wydaje się niezagrożona. Sprzedaż zegarków Apple rośnie szybciej niż cały rynek, choć niektóre marki usiłują nadrobić zaległości.
Apple Watch tylko dla iPhone
Sytuacja jest o tyle ciekawa, że Apple Watch nadal do pracy wymaga sparowania z iPhone’em. Nie zadziała z żadnym innym smartfonem, ani nawet sprzętem Apple. Choć iPhone jest popularny, to jednak zależność od niego istotnie ogranicza bazę użytkowników Apple Watch.
To jednak nie stanęło na przeszkodzie, aby w 3 kwartale tego roku zegarek Apple zwiększył udział w rynku (rok do roku) o niemal 3% (z 45% do 47,9%). Następne pod względem udziału w rynku firmy nie mają tak spektakularnych osiągnięć, choć nie ogranicza ich tak mocno kompatybilność. Samsung zyskał 2,4% udziału, a Fitbit stracił aż 3,7%.
Wzrost sprzedaży rok do roku w ilościach sztuk to 51% dla Apple Watch (do 6,8 miliona szt.), 73% dla Samsunga (do 1,9 miliona sztuk) i mizerne 7% (do 1,6 miliona). Cały rynek zegarków wzrósł o 42%.
Oczywiście istnieje ryzyko, że kiedyś sprzedaż Apple Watch zacznie zwalniać, choćby z powodów już wspomnianej kompatybilności, czy dość długiego cyklu wymiany sięgającego 3-4 lat. Nawet jeżeli kiedyś Apple Watch przerwie pępowinę łączącą go z iPhone’em i będzie mógł działać całkowicie niezależnie, to nie musi stać się oczywistym wyborem dla użytkowników innych systemów, choćby z powodu braku możliwości wymiany danych zdrowotnych. Nie sądzę, aby Apple kiedykolwiek zdecydował się na powierzenie tak wrażliwych informacji, tak niepewnemu systemowi, jak Android. Jednak udział w rynku mierzony ilością urządzeń będących w użyciu, nadal będzie imponujący i niezagrożony. Za kilka lat może pojawić się spora grupa użytkowników, którym wystarczy samodzielny zegarek, a samrtfone stanie się zbędny. To będzie kolejna okazja dla wzrostów udziału Apple Watch.
Źródła: Mac Daily News, Strategy Analytics
0 komentarzy