Historia Apple jest szczególnie lubiana przez reżyserów i autorów książek. Tu scenariusz czy fabuła napisały się same. Sięgano po nią wielokrotnie, opisując wyzwania, z jakimi borykała się firma oraz jej twórcy Steve Jobs i Steve Wozniak. Były to czasy wzlotów i upadku Apple. Prawdziwa historia z dreszczykiem, tyle tylko, że ze spoilerem – końcowy sukces nie jest zaskoczeniem. Apple jest dziś na szczycie i buduje swoją potęgę. Dla wielu osób to, że wiemy, jak ta opowieść się skończyła, może wydawać się nudne i zniechęcające. Wówczas warto sięgnąć po najnowszy tytuł „Tim Cook. Człowiek, który wzniósł Apple na wyższy poziom”, bo tu koniec historii wcale nie jest taki oczywisty, a sprawy poruszane przez Leandera Kahneya wydarzyły się ledwie kilkanaście miesięcy temu. I to właśnie one będą rzutować na przyszłość jednej z najbardziej wyjątkowych firm w świecie IT. Na przyszłość, która nadal pozostaje niewiadomą.
Biografie to wyjątkowo trudny rodzaj publikacji. Temat staje się jeszcze trudniejszy, gdy chcemy ocenić życie osoby, która jeszcze żyje. Leander mnie zaciekawił swoim pomysłem na książkę. Historia Tima Cooka to interesujący kąsek dla wielu osób, które interesują się historią Apple. Na pierwszych stronach autor odkrywa historię szefa Apple, jednak ta opowieść błyskawicznie się kończy kilka stron dalej. Mimo to będziemy mieli przekrój przez to, skąd i z jakiego domu wywodzi się Tim Cook. Tych kilka początkowych stron książki praktycznie kończy historię Cooka.
Miałem nieustanne wrażenie, że Leander chce na każdym kroku zestawiać postać Tima z Jobsem. Nie mam pojęcia dlaczego i szczerze mówiąc – delikatnie mnie to irytowało. W tym starciu wygrywał Tim, a postać Steve’a skutecznie obrywała, tracąc aurę „magii założyciela Apple”. Może nie było to zamysłem autora, a jedynie próbą udowodnienia, że Cook to godny następca ikonicznego Steve’a Jobsa. W niewielu miejscach dostrzegłem, aby padały krytyczne słowa na temat głównego bohatera – obecnego CEO firmy Apple. Zaburzyło to moją ufność w bezstronność przekazu tej publikacji.
I właśnie dlatego cieszyłem się, że ta książka w tak małym stopniu opowiada historię Tima Cooka, a jedynie jest tłem dla wydarzeń, jakie działy się w ostatnich latach u Apple. Zresztą sam Leander Kahney przyznaje w rozdziale „Wzmożony nacisk na różnorodność”, że nie jest to książka o prywatnym życiu szefa Apple – „Cook stara się zachować swoje życie prywatne tylko dla siebie, a ja uważam, że należy to uszanować”. Tymi słowami autor sam przyznaje, że nie jest to biografia Tima Cooka. I już wiem, dlaczego tak mocno rozbudowano tytuł książki, bo w mojej ocenie jest to najnowsza historia firmy Apple. I to całkiem skrzętnie spisana.
Jak Apple radziło sobie z zarzutami o łamanie praw pracowniczych? Dlaczego firma spierała się z FBI? W jaki sposób doszli do perfekcji w procesie dostaw sprzętu z fabryki do klienta? Te pytania pojawiały się nie tak dawno w mediach. I o tych tematach przeczytamy na kartkach tej książki. Leander Kahney opowiada najnowszą historię Apple, której narratorem jest Tim Cook. Znajdziemy tu kilka historii, które zapewne umknęły nawet najbardziej bacznym obserwatorom tej firmy. W jednym miejscu zgromadzono poważną bazę danych statystycznych na temat wyników finansowych, a także inwestycji, jakie firma poczyniła w ostatnich latach. Wydarzenia, jakie znajdziemy w tym tytule, sięgają zeszłego roku. Dzięki temu możemy spojrzeć na decyzje podejmowane przez Tima z zupełnie innej perspektywy.
Książka nie stara się odpowiedzieć na pytanie, czy Tim Cook godnie zastąpił Steve’a Jobsa. Jest natomiast historią opowiadającą zmagania ogromnej korporacji Apple z sukcesem, jaki osiągnął iPhone. Po jej przeczytaniu zupełnie inaczej będziemy patrzeć na problemy, z którymi boryka się Apple, a z których istnienia ja jako konsument nawet nie zdawałem sobie sprawy. Fajnie, że opowiadane wydarzenia miały miejsce w niedalekiej przeszłości. W ciekawy sposób można przeanalizować informacje, jakie pojawiały się w mediach, i skonfrontować je z opiniami pracowników firmy Apple. Książka opowiada o tym, że za sukcesem firmy nie stoją tylko doskonałe produkty. Zwraca też naszą uwagę na wiele innych aspektów, bez których Apple nie odniosłoby sukcesu. Warto zatem sięgnąć po najnowszą książkę Leandera Kahneya żeby uchylić kuchenne drzwi firmy i zobaczyć, jak Apple funkcjonuje od zaplecza.
Książka do kupienia na Empik.com
Markę Synology kojarzycie zapewne z urządzeniami NAS. Te świetne dyski sieciowe dają możliwość przechowywania bezpiecznie…
Na rynek wchodzą dwa nowe głośniki marki Sonos: Era 100 i Era 300. Model Era…
Akcesoriów, które możemy dodać do naszego inteligentnego domu jest coraz więcej. Do tego zacnego grona…
Wiecie, że jedna z najlepszych baz danych - FileMaker (obecnie zmieniana jest nazwa na Claris),…
Elon Musk wszedł na Twittera i zrobił rewolucje. Ostateczną ocenę jego poczynań w tym serwisie…
Ten produkt miał już nie istnieć. Kiedy pojawiły się informację, że Apple nie przedłuży życia „dużego”…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.