Już dawno Apple nie borykało się z tak wieloma problemami podczas aktualizacji swojego systemu operacyjnego na komputery. macOS Catalina już w ostatecznej fazie testów beta (co zresztą miała prawo) borykała się z masą błędów w iCloud. Niestety wiele z nich zostało przeniesionych już do finalnej wersji dostępnej dla każdego użytkownika. Zdecydowanie za szybko nowy system zagościł na komputerach użytkowników i teraz będziemy co jakiś czas otrzymywać nowe aktualizacje Cataliny. Pierwsza z nich właśnie miała swoją premierę i usuwa jeden z najbardziej irytujących błędów jaki można było odnotować po przesiadce na nowy system.
Irytujący problem w macOS
Czerwona plakietka w Preferencjach systemowych informująca nas o niedokończonym procesie weryfikacji w iCloud. Niestety podanie poprawnego hasła nic nie zmieniało. Efektem był problem z synchronizacją haseł w Pęku kluczy pomiędzy urządzeniami w iCloud. Ten błąd właśnie został załatany. Poprawek jest znacznie więcej i nie ma się co zastanawiać jak tylko wybrać menu Apple (jabłko na belce systemowej – lewy górny róg ekranu) i wskazać Uaktualnienia.
To uaktualnienie zawiera:
• poprawia niezawodność instalacji systemu macOS Catalina na Macach z małą ilością wolnego miejsca na dysku;
• usuwa problem, który w przypadku niektórych instalacji uniemożliwiał ukończenie pracy Asystenta ustawień;
• rozwiązuje problem, który uniemożliwiał zaakceptowanie Warunków i zasad korzystania z iCloud, jeśli użytkownik był zalogowany na wielu kontach iCloud;
• poprawia niezawodność zachowywania danych Game Center podczas grania w gry Apple Arcade poza siecią.
Apple nawet nie zmienia numeru aktualizacji i nadal mamy macOS 10.15. Żadna cyferka nie została dodana jednak numer wersji systemu znacznie się zmienił. Przy premierze macOS był oznaczony jako 19A583, a dziś ma numer 19A602. Zakładam, że ta wersja powinna pojawić się jako właściwy system podczas prezentacji Cataliny szerszej rzeszy użytkowników.
Obserwuję to co się dzieje z Cataliną i uważam, że powinnien odpuścić sobie coroczne nowe wersje systemu. Oni tego już nie ogarniają w takim tempie. To samo było iOSem 13.
Myślę tak samo.
Ciekawe czy ktoś w Apple tak myśli 🙂
Ja na szczęście nauczony doświadczeniem z wcześniejszych systemów – choć wtedy nawet takiego bardaku z systemami nie było jak teraz – nie aktualizuję systemu od razu – zwłaszcza po tym co działo się z betą – tylko spokojnie sobie czekam na stabilizację systemu i oprogramowania, z którego korzystam. Może i nie mogę korzystać w pełni z dobrodziejstw SwiftUI, ale jakoś da się bez tego żyć jak na razie 🙂
Też czekam. Co najmniej do konferencji październikowej. Może dłużej. 10.15.1 lub nawet 10.15.2
Niestety na moim Macbook (late 2013) po tej aktualizacji nadal nie można ukończyć konfiguracji ustawień. Pojawiają się dwa okna: jedno właśnie z Ustawieniami, drugie z pytaniem o hasło do zmiany LanguageSystem *(a mam ustawiony polski od początku) i oba okna nie reagują na klawiaturę ani nie da się nic w nich zrobić -tylko twardy reset i ponowne uruchomienie znikaja te okna, ale teraz nie wiem czy aktualiazja zakończyła sie poprawnie -pewnie nie, skoro wymusiłem na twardo restart.
Po aktualizacji musiałem podnosić system z backupu. Apple ssie.