Premiery kolejnych wersji systemów Apple, dostarczają całej masy mniejszych i większych usprawnień. Niektóre są schowane głęboko pod maską i do czasu szerszego użycia ich przez deweloperów, wiele dla nas nie wnoszą. W innych zakochamy się od razu. To tej ostatniej grupy zaliczają się zmiany w nowej aplikacji Zdjęcia w iOS 13.
Nowy wygląd, większa inteligencja
Ta zmiana nie u wszystkich wywołała entuzjazm, na szczęście dla mniej przychylnych tej nowości, można przełączyć na widok zbliżony do poprzedniego (Wszystkie zdjęcia). Dodatkowo iOS 13 pozwala na powiększanie rozmiaru miniaturek w widoku listy zdjęć. Znów znacznie udoskonalono inteligentne dopasowywanie zdjęć do kategorii, a tych ostatnich jest coraz więcej. Jednak nie to spodoba Wam się na 100% i bez zastrzeżeń.
Funkcje edycji zdjęć… i filmów!
Zmian i dodatków jest sporo, jednak mnie urzekła funkcja „prostowania” zdjęć. Do dyspozycji mamy korektę trapezu poziomo i pionowo. Odpowiednie zestawienie tych poprawek pozwala wyprostować prawie każde zdjęcie.
Dodatkowych możliwości wpływania na wygląd fotografii jest znacznie więcej niż w iOS 12 i są one łatwiej dostępne.
To jednak nie wszystko. Te same funkcje edycji, korekty, kadrowania i obracania są dostępne dla filmów! Jedynie brakuje możliwości dodawania adnotacji (własnych rysunków). Zakończy się koszmar z obróconymi filmami!
Zależnie od ilości kombinacji, filtrów i przekształceń oraz oczywiście długości filmu i urządzenia renderującego, czas zapisu może być zauważalny. Edycja nie narusza oryginału i zawsze możemy do niego powrócić niezależnie, czy jest to zdjęcie, czy film.
To Wam się naprawdę spodoba!
Funkcje edycji zdjęć w iOS 13 to RE-WE-LA-CJA!
W końcu jest korekcja perspektywy, koniec z przerzucam zdjęć do SKWRT czy Lightrooma, żeby skorygować zdjęcie budynku. Wreszcie jest ustawianie tak banalnej i podstawowej rzeczy jak balans bieli, co z niewiadomych przyczyn było okrojone w iOS w stosunku do MacOS.
Edycja filmów w dodatku niedestrukcyjna, to też fantastyczna sprawa.
Stosowanie filtrów teraz ma sens, bo można regulować siłę działania filtra. Chociaż to zostało poprawione w ostatnich wersjach, bo i filtry działają dużo bardziej subtelnie niż w poprzednich wersjach gdzie całkowicie psuły zdjęcie.
Czy po wgraniu bety iOS zdjęcia i filmy mają jakąś odrębną przestrzeń i przestają się synchronizować z MacOS 10.14? Jeżeli wgrałbym betę na powiedzmy iPada i tam dokonał różnych korekt które nie są dostępne na iOS 12 w iPhonie czy MacOS 10.14 to jak czy te zdjęcia będą widoczne bez naniesionych zmian, czy w ogóle nie będą widoczne, czy otwarcie ich w trybie edycji usunie zmiany naniesione z bety?
Co do „kolizji” ze starymi systemami, to film edytowany w iOS 13 pojawia się w skorygowanej wersji na macOS 10.14, ale ni emożna na nim przywrócić oryginału jak na iOS. Czyli kolizji nie ma.
Dzięki za info.