Tego się chyba nikt nie spodziewał. Dziś, Apple nas zaskoczył i zaktualizował najmocniejsze wersje swoich MacBooków Pro. Lepsze konfiguracje otrzymały oba rozmiary, ale jak się domyślacie tylko 15″ może mieć na pokładzie procesor 8-rdzeniowy 9-generacji i9.
Osiem rdzeni pierwszy raz w MacBooku Pro
Poza nowymi znacznie wydajniejszymi procesorami w konfiguracjach praktycznie nic się nie zmieniło. Co ważniejsze nie zmieniła się również w zauważalny sposób polska cena. Nowy najmocniejszy model z 8-rdzeniowym procesorem, kosztuje tyle samo co poprzednia wersja 6-rdzeniowa. To miłe.
Wg informacji prasowej opublikowanej przez Apple, 8-rdzeniowa wersja 15″ MacBooka Pro jest dwa razy szybsza od poprzedniej 4-rdzeniowej i o 40% od 6-rdzeniowej. To też znaczące przyrosty prędkości.
Wersja 13″ w porównaniu do 15″ otrzymała mniej imponującą aktualizację. Znalazły się w nich nowsze, trochę szybsze procesory, ale o takiej samej ilości rdzeni.
Znacznie wydajniejsze procesory to nie jedyna nowość. Wg serwisu Loop Insight zmienione zostały też klawiatury, które tyle problemów użytkownikom i samej firmie narobiły. Główną zmianą w mechanizmie klawiatur ma być nowy materiał. Bardzo możliwe, że dla Apple, to „naprawienie” klawiatury było ważniejszym pretekstem do aktualizacji MacBooków Pro, a lepsze procesory pojawiły się „przy okazji”, dla odwrócenia uwagi.
Dodam, że nawet i9 8-rdzeniowy jest nadal wykonywany w technologii 14 nm.
Przed WWDC
Apple kolejny raz w tym roku wprowadza, nie tak drobne nowości sprzętowe, bez pompy ani wielkiego zadęcia. Może to oznaczać, że podczas WWDC z nowego sprzętu zobaczymy nic, lub „tylko” zapowiedź od lat wyczekiwanego, nowego Mac Pro.
No i znów zrobiło się interesująca, a do WWDC jeszcze 13 dni.
Lodówka w zestawie?
Nie… tylko żelowe wkłady chłodzące… wiesz, cena
Chciałoby się rzec: „Kończ Intelu, wstydu (sobie przede wszyskim) oszczędź”.
Piece 14nm w topowych laptopach? Naprawdę współczuję Apple, że ciągle jeszcze musi instalować to badziewie w swoim sprzęcie.