^
I love Apple

Czy wyobrażasz sobie życie bez Apple?

Jaromir Kopp

20 lutego 2019

Pytanie nie jest kierowany wyłączenie do fan boyów Apple, Mac ewangelistów, czy Mac dżihadystów. Być może doświadczyliście na własnej skórze efektów przymusowego odstawienia jakichś urządzeń Apple np. z powodu awarii i naprawy w serwisie. Jak wspominacie ten okres?

Praca, rozrywka, życie codzienne

Jeżeli na jakiś czas trzeba się rozstać z narzędziem pracy, to bez zorganizowania zamiennika lepiej od razu udać się na przymusowy urlop. Jednak nawet gdy nie możemy korzystać z urządzenia, które jak nam się przynajmniej wydaje, nie jest używane do pracy, jakość życia może się pogorszyć. Ostatnio doświadczyłem tego niecały rok temu, gdy mój Apple Watch dość długo przebywał w serwisie. Niby drobiazg, ale moje nawyki korzystania z zegarka ciągle dawały o sobie znać, a mechaniczny Tissot nie był w stanie odnaleźć zagubionego w mieszkaniu iPhone’a, pokazać wiadomości, czy prognozy pogody. Do tego doświadczyłem na sobie fantomowych powiadomień. Czasem wydawało mi się, że coś na moim nadgarstku wibruje. Ponoć takie objawy są już znane amerykańskim lekarzom.

Oczywiście wielkość uzależnienia od technologii serwowanej pod daną marką, rośnie wraz z ilością urządzeń i intensywnością korzystania z usług, które oferują i nie zawsze może ujawniać się w tak intensywny sposób.

Bez Coca-Coli ciężko, ale bez Apple jeszcze gorzej

Agencja marketingowa MBLM przeprowadziła wśród Amerykanów badanie uzależnienia do marek, cytowane przez Statista. Ankietowanym zadano pytanie: Bez produktów lub usług, której marki nie mógłbyś żyć.

Ranking powinien pogodzić fanów Apple i Google. Obie firmy zajęły ex aequo pierwsze miejsce, otrzymując po 38% wskazań. Za nimi uplasował się Amazon (32%) i wspomniana Coca-Cola oraz Microsoft (po 31%). Reszta stawki również wygląda interesująco.

Infographic: These Are the Brands Americans Claim They Can’t Live Without | Statista

You will find more infographics at Statista

Bardzo ciekawi mnie, jakie wyniki przyniosłoby takie badanie przeprowadzone w Polsce, choć nie liczę na wysokie miejsce Apple.

Jaromir Kopp

Użytkownik komputerów Apple od 1991 roku. Dziennikarz technologiczny, programista i deweloper HomeKit. Propagator przyjaznej i dostępnej technologii. Lubi programować w Swift i czystym C. Tworzy rozwiązania FileMaker. Prowadzi zajęcia z IT i programowania dla dzieci oraz młodzieży, szkoli też seniorów. Współautor serii książek o macOS wydanych przez ProstePoradniki.pl. Projektuje, programuje oraz samodzielnie wykonuje prototypy urządzeń Smart Home. Jeździ rowerem.
Komentarze (1)
L

1 komentarz

  1. MDW

    Niestety nie wyobrażam sobie. To znaczy jeżeli coś bardzo by mnie przycisnęło to z wielkim bólem mógłbym ewentualnie zastąpić iPhona jakimś lepszym urządzeniem z Androidem. Ale łączenie ze sobą dwóch niespójnych światów (macOS i Android) przy pomocy rozwiązań webowych bardoz negatywnie odbiłoby się na moim zdrowiu psychicznym.

    Natomiast jeżeli chodzi o system operacyjny komputera stacjonarnego czy laptopa to na tej planecie nie istnieje żaden, który mógłbym dzisiaj używać niehobbystycznie. Windows zupełnie nie wchodzi w grę (prędzej przestałbym używać komputerów całkiem). Różne odnogi Linuxa i Unixa rozumiem, nawet cenię i uważam, że nawet są potrzebne. To ciekawa filozfia ale zupełnie nie dla mnie. Jestem na to za stary i zbyt cenię sobie porządek, konsekwencję, spokój, stabilność. Dla mnie macOS jest jedyną możliwą poważną platformą jaką mogę używać. I na tym polu żadna konkurencja się nawet nie próbuje pojawić. No a wybór macOS wręcz wymusza wybór pozostałych elementów: iPhone, iPad, AppleTV i w przyszłości pewnie AppleWatch. Gdy się tak popatrzy na konkurecję to właściwie tylko Apple oferuje spójny zestaw wszystkich elementów ekosystemu. Microsoft się wycofał z mobilnego rynku. Android nie ma swojego „dużego brata” w postaci systemu dla komputerów (proszę nie wspominać ChromeOS). Linux/Unix zupełnie nie zamierza tworzyć takiego ekosystemu. Na każdej innej platformie trzeba sobie samemu taki ekosystem „sklejać” z różnych rozwiązań. To nie dla mnie. Uwielbiam spójność.

    Obserwując to co się dzieje w świecie informatyki mogę nieśmiało przypuszczać, że z Apple zostanę już do końca życia. Jest to platforma, która na pewno ma słabsze elementy ale jednak jest najbliżej mojemu ideałowi wyprzedzając baaardzo konkurencję.

    Applowe rozwiązania świetnie uzupełniają mi platformy hobbystyczne (AmigOS, MorphOS), których używam nieprzerwanie od 25 lat ale których użytkowość spadła poniżej akceptowalnego poziomu. Ten macOS/iOS (a później tvOS) to był wręcz prezent od losu. 🙂 „Zaprzedanie się” Applowi 10 lat temu uważam za jedną z najlepszych decyzji mojego życia. Ani przez sekundę nie żałowałem tego wyboru. Zastanawiam się o której decyzji mógłbym tak jeszcze napisać… Hmmm… No nie wiem, pomyślę jeszcze chwilę… 🙂 🙂