^
homepod-mojmac_pl

Czy Apple naprawdę stoi pod murem?

Przemysław Marczyński

4 lutego 2019

Rozumiem, że nie można ciągle sprzedawać swoich urządzeń z tak ogromną dynamiką. Nie jest dla mnie zaskoczeniem, że firmy próbują w rożny sposób poprzez swoich pracowników tłumaczyć się z niepowodzeń jakie pojawiły się w kwartale rozliczeniowym. Nie bardzo jednak rozumiem, że zatrudnia się do tego szanowanych redaktorów… którzy świadomie (lub nie) dają się wciągnąć w grę zwaną „utrzymajmy dobre imię firmy”.

Bogaci nie dają nic za darmo

MacRumors poinformował o wypowiedzi Johna Grubera, w której przekazał w ostatnim odcinku podcastu The Talk Show dość zaskakującą informację. Podobno Apple sprzedaje HomePoda ze stratą, a Apple TV 4K po kosztach wytworzenia. Szczerze powiedziawszy ta opinia wprowadziła mnie w solidne zakłopotanie. Po pierwsze, procesor A10 plus niewielkich rozmiarów plastikowa obudowa nie powinny kosztować w produkcji więcej niż 180 dolarów. Druga sprawa – mimo wielkiej sympatii do firmy Apple nie wierzę, żeby byli w stanie na taki gest. Nawet jeśli wierzą w swoją nową usługę filmową której nie można aktywować bez Apple TV. Kalkulując nawet, że cena abonamentu zrekompensuje koszty sprzętu, to „rozdawanie” go nie jest w stylu tej firmy (jeśli znacie jakąkolwiek inną firmę, która tak robi, to dajcie znać). Nie bez powodu Apple ustępuje jedynie Amazonowi i Microsoftowi w giełdowej wycenie z kapitalizacją na poziomie 787 miliardów dolarów. Firma z Cupertino potrafi zarabiać na wszystkim, nawet na programie wymiany baterii w telefonie.

Ucieczka przed ciosem

appletv4k

Na wiele sposobów można rozmydlać problem przed jakim się staje. Można napisać sentymentalny list do inwestorów w którym tłumaczy się problemy z rynkiem chińskim. Będziemy uderzać się w pierś i powiemy, że jednak iPhone był zbyt drogi. Zmienimy sposób prezentacji wyników kwartalnych w którym nie będzie się mówić już o ilości sprzedanych urządzeń, a (wysoka) marża nakładana na sprzęt złagodzi spadek sprzedaży iPhone’a. I to wszystko mogę zrozumieć ale nie pojmuję dlaczego zaprzęga się do tej machiny ludzi związanych z mediami. OK, jestem w stanie pojąć dlaczego Apple chce, nie rozumiem jednak dlaczego niezależni dziennikarze się na to godzą.

Nie ufam

iphone-xr

John Gruber to fajny gość. Ma dużą rzeszę czytelników na Daring Fireball. To z jego ust wielokrotnie wymykały się słowa, które potem faktycznie działy się w Apple. Jest dobrze poinformowanym autorem i dlatego nie można przechodzić obojętnie obok tego co pisze. Zna wiele spraw „od kuchni”, a każdy z nas wie, że tam wiele rzeczy wygląda zupełnie inaczej. Dlatego lubimy je czytać. Jednak można mieć wątpliwości gdy do Grubera dochodzą informacje, które zmiękczają efekt spadku sprzedaży Apple TV oraz HomePoda, a on bez wahania dzieli się tymi rewelacjami. Do tego w podcaście można usłyszeć, że produkty Apple nie są drogie bo pracuje nad nimi sztab ludzi, są piękne i to wszystko kosztuje…

„If you think it’s a problem that these products are so expensive compared to their competition, that too few people buy them, it’s not because Apple is charging too much, it’s because Apple engineered and designed too good of a product”

… to zaczynam tracić szacunek. Zastanawiam się tylko, do kogo bardziej. Czy do Apple, że sięga po tak skrajne narzędzie do złagodzenia swojego wizerunku firmy – „Oj, sprzedajemy nasze urządzenia w cenie produkcji. Nic na tym nie zarabiamy, a wy i tak ich nie kupujecie chociaż są droższe. ”- czy raczej do Pana Grubera, który dał się wciągnąć w trybiki machiny do produkcji zasłony dymnej. Zastanowię się kilka razy, zanim przeczytam opinię Johna Grubera po tym, co zafundował w ostatnim odcinku The Talk Show. Koszt bycia poinformowanym o tym co dzieje się w Apple jest chyba znacznie większy niż solidna robota redaktorska.

I ciekaw jestem, czy faktycznie w Apple sytuacja zaczyna wymykać się Cookowi spod kontroli po takich próbach ugłaskiwania użytkowników sprzętu Apple. Bezradność i chwytanie się prasy jako koła ratunkowego… nie kupuję tego. 

Przemysław Marczyński

Współautor książki "macOS. Proste Poradniki" - www.prosteporadniki.pl. O technologii pisze od ponad 15 lat. Tworzył podcasty o Apple.
Komentarze (8)
L

8 komentarzy

  1. Macminik

    Może to i przesada co gość napisał, ale przesadą jest też wycenianie urządzeń tylko na podstawie części użytych do jego produkcji. Pomijając koszt opracowania i urządzenia, są jeszcze koszty związane z logistyką i przyszłym serwisem. I tu Apple stoi naprawdę na wysokim poziomie. Czas i sposób obsługi serwisowej są naprawdę bardzo dobre i ciężko tu szukać podobnych rozwiązań u innych producentów.

  2. ivar

    Tak znamy inną taką firmę. Sony i konsole Playstation. W przypadku premiery często wyprzedawane są po kosztach albo nawet taniej, niż koszty produkcji. Tak było z Playstation 3, której koszty produkcji wyceniono na 805 dolarów, a sprzedawana była za 599. Z Playstation 4 na starcie było dużo lepiej, Sony zarabiało już na każdej konsoli całe 18 dolarów.

  3. Grzegorz

    John Gruber nie jest niezależnym dziennikarzem. On zajmuje się tylko Apple i okolicami i bez tej firmy byłby jednym z tysięcy piszących autorów blogów o komuterach. Jego artykuły przez wiele lat mają jedno i to samo brzmienie „Apple ma rację, zaufajmy im, ich produkty są świetne”. Co jakiś czas wypuści krytyczną uwagę, którą szybko zniweluje kilkoma pozytywami. Jest on tak niezależny, jak prezes TVP nie zależy od prezesa partii rządzącej. Co ciekawe to na prawdę inteligentny człowiek, potrafiący trafnie ubierać myśli w słowa. Trzeba też dodać, że jest twórcą języka opisowego markdown.

    Zastanawiającym jest, dlaczego właśnie teraz poruszył ten temat i to w sposób sugerujący, że Apple robi łaskę sprzedając swoje produkty tak tanio. Apple TV ma być urządzeniem dającym dostęp do autorskich produkcji firmy Apple, głośnik częścią intelgientnego domu. Applowski netflix dopiero powstaje, inteligentny dom to więcej marketingu niż realnych korzyści na ten moment. Wypowiedź Johna Grubera to dla mnie po prostu napędzanie sprzedaży produktów, które nie schodzą z półek tak szybko jak by tego chciał producent.

    Sam nie wierzę, że Apple sprzedaje po kosztach przystawkę do telewizora i głośnik. Kontrolują je procesory, które były opracowane na potrzeby telefonów i tabetów, które sprzedały się w dziesiątkach milionów sztuk. Koszt opracowania tych procesorów już dawno się zwrócił w wysokiej marży na telefonie. Poza samymi procesorami to dużo plastiku, trochę złącz i obwodów. Oczywiście dochodzą też koszty badań i prototypowania, ale Apple nie stworzyło tu jakiejś nowej dziedziny nauki.

    Macminik wspomniał o koszcie serwisu. Cóż, byłby niższy gdyby urządzenia były w jakikolwiej sposób naprawialne, ale AppleTV i głośnik po prostu się wymienia. Producent tak zdecydował więc niech go teraz boli. Zresztą koszt serwisu skuecznie redukuje jednoroczna gwarancja, co jest żałosne jak na produkty mające być „premium”.

  4. Przemek Marczyński

    @ivar czyli jednak zarabiała 18 dolarów. Zarabiała.
    @Grzegorz… dokładnie tak samo myślę jak Ty. Coś tu nie gra i jeśli zaprzęga się do takich działań prasę to chyba nie może być dobrze ze sprzedaż tych urządzeń.

  5. Przemek Marczyński

    @Mackminik, powiedzmy sobie szczerze… w krajach gdzie nie ma Apple Store obsługa Apple wcale nie jest na najwyższym poziomie. Ostatnie historie z infolinii o tym jak to wyłączyć 3D Touch w iPadzie (zasłyszane u przyjaciela) nie poprawiają tego wizerunku.

  6. Grzegorz

    @Przemek Marczyński. Dziś pojawił się raport firmy analitycznej Consumer Intelligence Research Partners, mówiący o rynku „inteligentnych głośników. Szacowana liczba takich głośników w amerykańskich domach sięgnęła 66 milionów, z czego niecałe 4 to HomePod od Apple. Reszta to Amazon Echo i Google Home. Wprawdzie Apple sprzedaje swój głośnik od roku, ale nikt ich nie wstrzymywał siłą przed wejściem na rynek. Sami zaspali. Raport wspomina o znaczącej cenie HomePoda w porównaniu z konkurencją, 349$ vs 25$ za najtańszy głośnik Amazona, oraz o szerszej ofercie konkurentów.

    Zastanawia mnie, czy firma Apple wiedziała za wczasu jaki będzie wydźwięk raportu, dlatego „aktywował się agent Gruber”.

    Tak przy okazji, pamiętasz może głośnik iPod HiFi? Wszedł na rynek w tej samej cenie 349$ co HomePod. Pamiętam jak przyjemnie grał, na prawdę cieszył mnie widok iPoda U2 zadokowanego na górze głośnika. W porównaniu z iPodem HiFi, taki mieszczący się na dłoni HomePod nie wywołuje już efektu „wow”. Moim zdaniem HomePod sprzedawał by się lepiej, gdyby był większy.

    Pozwolę sobie jeszcze na jedną uwagę. Zauważyłem, że popełniam dużą liczbę błędów podczas pisania. Mały kontrast pomiędzy szarym tektem a jasnoszarym tłem nie ułatwia poprawiania błędów. Czy rozważyłbyś przyciemnienie tekstu? Zaproponowałbym też poszerzenie komentarzy czytelników do szerokości artykułu, co wyraźnie skróciłoby stronę.

    • Przemek Marczyński

      @Grzegorz nic nie dodam więcej. Aktywacja Grubera nie była przypadkowa. W sumie to czekałem na ten wyniki i potwierdzają one smutną prawdę. Łapiemy się brzytwy…

  7. Xaay

    Przykład: Glukometry rozdawane za free, a firma zarabia na paskach.