Od kilku lat nie możemy doczekać się następcy MacBook Air. Nie tylko użytkownicy pragną odnowienia najtańszego przenośnego komputera Apple, ale również i producenci komponentów do ich produkcji. Wygląda na to, że opóźnieniom winny jest Intel. MacBook Air z Kaby Lake może jednak pojawić się niebawem.
„Apple potrzebuje swoich procesorów w laptopach jak powietrza”
Tak brzmi komentarz jednego z naszych czytelników zamieszczony pod artykułem „Intel® Power Gadget…”. Wygląda ba to, że w tych słowach nie ma nic na wyrost.
Intel ostatnio boryka się z serią opóźnień spowodowaną problemami z uruchomieniem seryjnej produkcji w architekturze 10 nanometrowej. Na tę zmianę, która spowoduje niższe zużycie energii przy tej samej wydajności czekało Apple z nowymi MacBookami. Jak wiemy, wersje Pro już zostały zaprezentowane. Jednak problemy Intela miały wpływ i na nie. Wersje 13″ otrzymały bardziej energooszczędne pamięci 2133 MHz LPDDR3. Niestety architektura Coffee Lake nie pozwala na więcej niż 16 GB takiej pamięci. Wersje 15″ mają bardziej prądożerne, ale wydajniejsze i pozwalające na obsługę 32 GB pamięci 2400 MHz DDR4.
Apple nie doczekało się 15-Watowych wersji Kaby Lake, choć czekając, nadwyrężało cierpliwość klientów i dostawców. W następcy MacBook Air z bardzo dużym prawdopodobieństwem zobaczymy procesory Kaby Lake R 8 generacji, które zostały oficjalnie zapowiedziane niecały rok temu.
Są i dobre wieści
Kaby Lake R wersjach mobilnych mają po 4 rdzenie, czyli dwa razy więcej niż obecne procesory stosowane w MacBooku Air, taktowanie od 1,7 GHz do 3,6 GHz (i5) oraz od 1,9 GHz do 4,2 GHz (i7). Układ graficzny też jest lepszy. To zapewni skokowy wzrost wydajności.
Głównym producentem obudów dla MacBooków jest Quanta. Analitycy zapowiadają wzrost jej dochodów na 4 kwartał tego roku. Oznacza to, że masowa produkcja MacBooków (Air) rozpocznie się dopiero po wakacjach. Takie wnioski płyną z cytowanego przez macrumors.com tajwańskiego Economic Daily News.
Mam nadzieję, że nowe tanie MacBooki otrzymają pełne wsparcie dla Thunderbolt 3. Nie spodziewałbym się w nich żadnych wodotrysków, jednak takie odświeżenie, przy prognozowanej cenie w okolicach 900$ uczyniłoby z „MacBook Air” świetnie sprzedający się komputer nie tylko dla masowego odbiorcy.
Mam dosyć Aira i całego Apple z dziurawymi mulącymi systemami. Szukam alternatywy i chyba siądzie taki purepc.pl/notebooki/dell_xps_13_9370_pojawi_sie_z_systemem_ubuntu_linux_1804
No to żegnam Pana ozięble i życzę braku wielu kluczowych programów na nowej drodze życia
Buta Pana Redaktora jest bardzo zniechęcająca i odpychająca.