^

Metro w Mediolanie wspiera Apple Pay.

Tomasz Wołkowski

1 lipca 2018

Prawie 2 tygodnie Apple Pay funkcjonuje w Polsce. Nowa forma płatności przyjęła się doskonale w naszym kraju. W tej chwili trwa walka u naszego zachodniego sąsiada, aby usługa Apple Pay zawitała również do nich. Ale Apple Pay to nie tylko możliwość płacenia iPhonem lub Apple Watchem w supermarkecie lub sklepie osiedlowym. Jak donosi 9to5Mac w metrze w Mediolanie również można zapłacić zbliżeniowo. Tak więc oprócz kart Visa i MasterCard, również Apple Pay jest tutaj wspierany.

Metro w Mediolanie wspiera Apple Pay.

Miasto Mediolan podjęło decyzję o wprowadzeniu możliwości płacenia dzięki usłudze Apple Pay. Podobnie jak w londyńskim metrze, teraz fani Apple mogą się cieszyć z możliwości płacenia iPhonem lub Apple Watchem. Jak się to odbywa? To bardzo proste. Przy wsiadaniu lub wysiadaniu przytrzymać iPhone’a lub Apple Watcha przy terminalu NFC, aby kupić bilet. To wszystko.

Jak to wygląda w praktyce?

W praktyce wygląda to bardzo prosto i tak jak zostało to opisane. Użytkownik twitter’a setteBIT przedstawił to na swoim krótkim filmie.
Apple Pay został wprowadzony we Włoszech niewiele ponad rok temu i jest obecnie wspierany przez 18 włoskich banków. Teraz dochodzi do tego komunikacja publiczna.
 


 
 
Źródło: macerkopf,

Tomasz Wołkowski

Nazywam się Tomasz Wołkowski i od 2006 r. korzystam z rozwiązań firmy Apple, kiedy to kupiłem MacBooka White 13" , był to pierwszy komputer od Apple z procesorem Intela. Od tamtego czasu korzystam tylko z rozwiązań Apple. Teraz prowadzę swoją firmę, ale w dalszym ciągu znajduję czas na to, żeby śledzić wydarzenia, dotyczące firmy z Cupertino.
Komentarze (2)
L

2 komentarze

  1. lukczu

    Skoro wcześniej działały płatności zbliżeniowe to Pay pewnie również działał.

  2. Paweł nyczaj

    @lukczu tu według mnie raczej chodzi o to, że zamiast kupować bilet jednorazowy lub wymagającą doładowywania kartę miejską po prostu płacisz telefonem lub kartą zbliżeniową i ta karta staje się biletem. W razie kontroli przykładasz ją do czytnika kontrolera i kontroler wie, że niedawno nastąpiła blokada tej karty. Wysiadając ponownie przykładasz kartę i tym sposobem blokowana jest suma odpowiadająca przejechanemu odcinkowi lub czasowi przejazdu. Słyszałem, że tak to działa w Londynie i w kilku polskich miastach m.in. we Wrocławiu. W razie, gdyby karta nie miała środków jest dopisywana na czarna listę i czytniki przestaną na nią reagować (tak jest w Londynie i chyba też we Wrocławiu). W każdym razie turyści, ale też miejscowi mogą uwolnić się od kupowania biletów, bo dowolna karta zbliżeniowa (także mobilna w telefonie) staje się biletem. Nie wiem, czy korzystając z metra często nadal będzie się opłacało kupić kartę miejską ze względu na niższe stawki za przejazdy. Pewnie w przypadku ulg dla seniorów i dla niepełnosprawnych np. niewidomych lub osób na wózkach może być problem z płaceniem dowolną kartą z zachowaniem ulgi, bo karta musiałaby być zapisana w systemie jako uprawniona do ulgowej lub zerowej opłaty i każda zmiana karty na nową wymagałaby jej zarejestrowania w systemie transportowym jako uprawnionej do ulgowej stawki