Początek roku to dobry moment, żeby porozmawiać o oczekiwaniach, jakie mamy wobec Apple. Wszystko wskazuje na to, że kolejne 12 miesięcy będzie niezwykle ciekawe pod względem premier urządzeń, na których pojawia się nadgryzione jabłuszko. W tym odcinku znajdziecie nasze dość odważne typy i oczekiwania na najbliższy czas. Jesteśmy ciekawi czy to, o czym wspominamy, pokrywa się z tym, co kłębi się w Waszych głowach.
Serdecznie zapraszamy do odsłuchu!
Prowadzący:
- Kuba Baran @smartkidpl
- Przemek Marczyński @pemmax
Fanpage na Facebooku
Kontakt: kontakt@macpodcast.pl
Zapraszamy do wspierania naszego podcastu!
Poniżej linki do poszczególnych źródeł i odtwarzacza:
MacPodcast w iTunes – posłuchaj
MacPodcast na YouTube – subskrybuj
MacPodcast w SoundCloud – odwiedź stronę
Kanał RSS podcastu – link
Odtwarzacz:
Słowa puszczone na wiatr… przykro mi Przemku
Za to Kuba łapie, o czym mówiłem! 🙂
No co znowu. No co!? 🙂
NO NIE… ledwo zamknąłem już tę kartę z przeglądarki, a tu me uszy cierpią znów…
Uwazam, ze nie warto jest czekac na Mac’a Mini, dlaczego? juz wyjaśniam, zamawiając Mac’a Mini i7/3,0 Dual GHz /16 GB RAM / 256 GB SSD + Monitor 21,5″ LG UltraFine 4 K to taki zestaw bedzie nas kosztowal 2358 €, a bedziemy jeszcze musieli dopłacić za Magic Mouse 2 lub dokupic Magic Trackpad 2 co dodatkowo podniesie nam cene, zamawiajac iMac’a 21,5″ 4K w w podobnej konfiguracji tz 16 GB RAM / 256 GB SSD ale z lepszym procesorem i7/3,6 Quad GHz zapłacimy niewiele wiecej bo tylko 2448€ ale w zestawie mamy juz wszystko wlacznie z Magic Mouse 2 + Magic Trackpad 2, ceny dotycza obecnych modeli, śmiem przypuszczac, ze Apple wprowadzając nowy model ustali nowa wyzsza cene, co jeszcze bardziej
Zgadza się. Zamysł jednak był nieco inny. Dać ludziom którzy posiadają już wszystko od PC możliwość zasmakowania macOS. Wówczas kupujemy tani komputer, a resztę przepinamy ze starego komputera. Jak się spodoba to wchłaniamy ich do krwiobiegu Apple. Jeśli ten komputer będzie drogi straci swoją racje bytu na rzecz iMac’a.
Zgadza się, ale jest jeden problem. Wyświetlacz 21,5″ jest dla mnie osobiście zdecydowanie zbyt mały do komfortowej pracy. Dodatkowo, tak jak pisze Przemek, Mac Mini zyskuje swoją elastycznością w kontekście środowiska pracy i wykorzystanych klawiatur, myszek itp. itd.
Jeżeli 21,5″ dla Pana to malo to zestawiając Mac’a Mini do iMac’a 27″ Mac Mini wychodzi jeszcze gorzej, mianowicie: Mac Mini 3,0 Dual Core i7, 16 GB SDDRAM 1600 MHz, 2 TB Fusion Drive, 27″ Monitor od LG UltraFine 5K, Magic Mouse 2, Magic TracPad 2, to taki zestaw bedzie nas kosztowal 3366€ natomiast iMac 27″ 4,2 GHz Quad Core i7, 16 GB DDR4 2400 MHz, 3 TB Fusion Drive, Magic Mouse 2, TracPad 2, bedzie nas kosztowal 3348€ a wiec iMac 27″ bedzie kosztowal mniej anizeli MacMini o 18€, dodam, ze iMac jest w tej konfiguracji duzo lepiej wyposażony ( lepszy procesor, szybszy RAM, wiekszy dysk) anizeli Mac Mini, w iMac’u moze sobie Pan dowolnie konfigurowac pamiec RAM oba posiadaja klawiature, mysz i TracPad ktore znacząco ułatwiają prace na komputerze.
A ja proszę o wpisanie do listu, jednego ficzera dla iPada Pro – po podpięciu do komputera, żeby był dodatkowym ekranem z tabletem graficznym. Coś na wzór Wacoma MobileStudio, wcześniej Companion.
Kubo, a co do Maca Mini uważam, że to mogła by być dość ciekawa opcja, jak okaże się częścią systemu modularnego. Jeżeli cały system będzie przemyślany i będziemy mogli sobie poskładać komputer różnych elementów, np. jakaś mini macierz, „pudełko” na karty rozszerzeń… A to wpinamy pod „jednostkę centralną” – mniejszą (mini) z i5/i7, większą (Pro) – Xeony. IMHO, gdyby się plotki potwierdziły, byłaby to bardzo fajna opcja. Zyskujemy możliwości skonfigurowania idealnie pod potrzeby, wyjątkową łatwość rozbudowy bądź wymiany elementów, czy nawet dla osób o mniej zasobnych portfelach, możliwość rozłożenia budowy systemu w czasie. Oczywiście, wszystko przy założeniu braku ograniczeń w postaci, zmieniającego się złącza co roku, jakiegoś sztucznego ograniczania możliwości łączenia poszczególnych elementów itp.
Wydaje mi się, że był jakiś ciekawy projekt na Kickstarterze, który dawał taką funkcjonalność dla iPada Pro. Muszę poszperać w archiwach.
Co do Mac Mini, to ciekawa koncepcja, boję się jednak, że mogłaby zaszkodzić temu komputerowi jako swoisty entry level do ekosystemu komputerów Apple. Jednak kto wie co przyniosą nam kolejne miesiące.
O ile dobrze pamiętam, to w sumie nikt się nie zbliżył do poziomu Wacom Mobile Studio. Choć muszę przyznać, że jakoś mocno nie szperałem, a nic specjalnie na rynku się nie wybiło.
Co do mini, w teorii takie rozwiązanie powinno podnieść jego wartość, jako komputera entry level. Kupujesz podstawową jednostkę – zwykła i5/i7, zintegrowana grafika, podstawowy dysk. W miarę wzrastania potrzeb i/lub pozyskiwania środków, dokładasz kolejne klocki – a to jakaś mini macierz, a to karta graficzna. A za jakiś czas wymieniasz „jednostkę centralną” na nowszą, albo taką z Xeonami. IMHO, jeżeli nie będzie jakiś technologicznych przeszkód czy wpadek, to jedyny sposób w jaki to rozwiązanie może zaszkodzić macowi mini, to przegięta cena.
Dobra, trochę odświeżyłem wiedzę. W sumie mamy dwa ciekawe rozwiązania https://youtu.be/rhm4IwF0yCA. Widzę, że to co najważniejsze, czyli opóźnienia są już na przyzwoitym poziomie.
Kuba: a co sądzisz o Macu Mini, ale złożonym samodzielnie? Kupić płytę MicroATX z portami USB 3.1 i Thunderbolt 3, USB-C, do tego procesor i5 7-generacji, który ma świetny zintegrowany układ graficzny, pamięć ram 8GB DDR4, dobry zasilacz 450 lub 550W, dysk SSD 128 GB, ładna, nieduża obudowa = razem wszystko wyrobi się DO 1500 zł, czyli JESZCZE TANIEJ niż obecny, stary i zakurzony Mac Mini. Postawić na tym komputerku hackingosha, bo przecież to jest legalne, no i po prostu konsumować 🙂 Nawet podcast by można nagrać na hacku, bo to nie jest praca zarobkowa.
Korci mnie od dawna Hakintosh, jednak zdecydowanie bardziej wolałbym formę jaką prezentuje Mac Mini. Ostatecznie nie wiem jak zakończy się moje oczekiwanie na ten najmniejszy komputer od Apple.
Jeszcze nie raz mi przypomnisz poprawną polszczyznę 🙂
No to do mojej listy życzeń dołożyłbym…
1. MacBooka Pro bez TouchBar który rzeczywiście jest Pro. Nie będzie posiadał problemów z klawiaturą, będzie miał możliwość dołożenia mu więcej niż 16GB RAMu. Marzy mi się 15 calowa wersja o silnej specyfikacji bez touch bara (dla mnie to zbędny gadżet i jako że spoko sobie z klawiaturą radzę nie mam ochoty na nią zerkać)
2. Żeby prezentacje profesjonalnej linii produktów na konferencjach były profesjonalne jak kiedyś. Kiedy pokazali Macbooka Pro i jego cudownego Touch Bara którego można świetnie wykorzystać do szybkiego wstawiania emoji to zatęskniłem za Jobsem bardzo. To tylko jeden z masy przykładów.
Pozdrawiam! Super podcast!
Trafne uwagi, cieszę się, że podcast Ci się podoba 🙂