Dla mnie to jeden z najważniejszych programów na macOS. Menedżer haseł – 1Password – aplikacja do przechowywania poufnych informacji otrzyma niebawem kolejną dużą aktualizację.
Na Twitterze, twórcy 1Password pokazali obrazek zapowiadający siódmą wersję swojego najważniejszego programu pod macOS.
— 1Password (@1Password) October 23, 2017
Program jest moim „drugim mózgiem” do przechowywania ważnych informacji. Trzymam w nim zaszyfrowane wszystkie hasła do stron internetowych, poufne notatki z wrażliwymi danymi oraz licencje na aplikacje. Siłą 1Password jest jego obecność na każdej platformie oraz możliwość łatwego sortowania danych. W doskonały sposób program integruje się z przeglądarką internetową, generując i zapisując hasła i loginy do odwiedzanych serwisów internetowych. Nie muszę zapamiętywać każdego z nich lub co gorsza używać do logowania na stronach jednego „dyżurnego” hasła. Jednym kliknięciem w ikonę 1Password mogę zalogować się wszędzie gdzie potrzebuję, a moim zadaniem jest zapamiętanie tylko jednego hasła… do 1Password.
Kibicuję temu projektowi bardzo i zawsze z dużym zainteresowaniem patrzę na to co tworzy AgileBits. Naprawdę nie wiem co można dodać do aktualnej wersji 1Password. Ten program jest genialny. Dlatego tym bardziej zerkam na to co wydarzy się w siódmej odsłonie tego programu.
Witryna 1Password – https://1password.com
Oby tylko nie było tak, że ewentualne zmiany z nowej wersji rozwojowej oznaczonej nr 7 dostaną tyko osoby płacące abo, a użytkownicy z ostatniej płatnej wersji zostaną na lodzie.
Mam przeczucie, że będzie jak mówisz. Niestety.
Na twitterze AgileBits twierdziło, że osoby chcące korzystać z aplikacji poza modelem subskrypcyjnym nie będą zawiedzeni.
Chcę żeby to była prawda 🙂
Zarzekali się, żeby niezadowoleni z subskrypcji dali im szansę i nie odchodzili gdzie indziej, więc sądzę, że to prawda 🙂
Akurat ja korzystam z subskrypcji, bardziej obawiam się, jako użytkownik mieszanego środowiska Win/iOS, że aplikacja pod Win będzie wydana z podobnym opóźnieniem jak wersja 6.x
Mogliby dodać taką funkcjonalność jak w LastPass czyli wybieranie danych bezpośrednio w polu wpisywania, aby nie trzeba było klikać ikony w przeglądarce.
Nadal nie rozumiem po co od lat lansuje się tutaj komercyjny program o funkcjonalności identycznej z wbudowanym w MacOS i iOS „pękiem kluczy”, który wyśmienicie spełnia swoje zadanie.