iOS 11 przyniósł zmianę w obsłudze zrzutów ekranu znacznie ułatwiającą korzystanie z nich. Wiąże się to bezpośrednio z funkcją „Oznaczenia” dostępną w aplikacji „Zdjęcia”, czy „Notatki”. Warto poświęcić trochę czasu, aby zapoznać się z tymi bardzo praktycznymi dodatkami w systemie.
Jedną z pierwszych rzeczy, które nauczyłem się robić w 1991 roku na System 7 (dawna nazwa macOS) były właśnie „zdjęcia ekranu”. Jest to tak naturalna funkcja, że nie sposób sobie wyobrazić istnienia systemu, który by jej nie posiadał (nie dotyczy Google i starszych wersji Andorida).
W iOS zrzut ekranu robi się, jednocześnie wciskając przycisk Początek (Home) i Włącznik (przycisk z boku lub z góry). W iPhone X z braku przycisku Początek używa się przycisku zwiększania głośności.
Od iOS 11 zrzuty ekranu zaraz po ich wykonaniu pojawiają się jako miniaturki w lewym dolnym rogu i czekają na naszą decyzję przez kilka sekund. Brak decyzji oznacza zapisanie ich w rolce aparatu. Możemy się, też ich pozbyć odsuwając palcem poza ekran lub od razu wykorzystać np. wysyłając znajomym. Aby to zrobić, pukamy w miniaturkę „skrinshota”. Pojawi się ekran z narzędziami do oznaczania zdjęć i ikonką udostępniania, dzięki której zdjęcie z ekranu można od razu wysłać, zapisać w Zdjęciach lub Plikach, czy przesłać do innej aplikacji. Narzędziami do oznaczania zajmiemy się później. Na koniec pukamy w Gotowe i decydujemy, czy zrzut ekranu zachować, czy nie będzie nam już więcej potrzebny.
To wyjątkowo użyteczna funkcja wbudowana w iOS (macOS również). Pozwala na dodatnie adnotacji i prostych grafik do zdjęć, czy zrzutów ekranu. Działa ona podobnie w programie Zdjęcia, Notatki, czy wspomniane „Zrzuty”. Aby ją uruchomić w Zdjęciach, wchodzimy w edycję i pukamy w ikonkę „Więcej” (trzy kropki w kółku), następnie pukamy w „Oznaczenia” (pisak w kółku). W Notatkach oznaczenia pojawiają się po dodaniu do zapiski zdjęcia lub obrazka i puknięciu w niego. Ta sama ikona w Notatkach oznacza też odręczne rysowanie, ale ma mniej funkcji niż jej wersja do oznaczania zdjęć.
Do dyspozycji mamy narzędzia: Pisak, marker, ołówek, wymazywacz i lasso do zaznaczania obiektów. Dodatkowo pod „plusem” kryje się: blok tekstowy, dodawanie podpisu, lupa i kilka gotowych kształtów, a pod ikonką z kształtami mamy wybór zależnie od rodzaju obiektu: grubości linii, zakończeń, wypełnienia. W bloku tekstowym możemy zmieniać czcionkę, kolor i wielkość pisma, w lupie powiększenie, grubość linii i wielkość.
Jeżeli coś się nam nie uda, możemy cofnąć ostatnią operację (Undo — zawinięta strzałka), skasować wybierając „Wymazywacz — gumkę” i pukając w niechciany obiekt. Za pomocą lassa zaznaczmy obiekty i możemy je przesunąć w inne miejsce.
Zachęcam do eksperymentów, bo narzędzia są łatwe do opanowania, można z nich szybko skorzystać, gdy chcemy zwrócić czyjąś uwagę na szczególny element obrazu, zamazać poufne dane czy nawet skomponować „laurkę”.
Markę Synology kojarzycie zapewne z urządzeniami NAS. Te świetne dyski sieciowe dają możliwość przechowywania bezpiecznie…
Na rynek wchodzą dwa nowe głośniki marki Sonos: Era 100 i Era 300. Model Era…
Akcesoriów, które możemy dodać do naszego inteligentnego domu jest coraz więcej. Do tego zacnego grona…
Wiecie, że jedna z najlepszych baz danych - FileMaker (obecnie zmieniana jest nazwa na Claris),…
Elon Musk wszedł na Twittera i zrobił rewolucje. Ostateczną ocenę jego poczynań w tym serwisie…
Ten produkt miał już nie istnieć. Kiedy pojawiły się informację, że Apple nie przedłuży życia „dużego”…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.