Wiemy coraz więcej o spodziewanym w grudniu tego roku, inteligentnym głośniku od Apple, noszącym nazwę HomePod. Firma Apple w piątek wydała oprogramowanie dla tego urządzenia, umożliwiając programistom pozyskanie informacji dotyczących głośnika. Dzięki danym zawartym w kodzie, możemy poznać część specyfikacji tego ciekawego sprzętu.

Umiejscowiony na górnej części urządzenia ekran będzie dysponował rozdzielczością w zakresie 272 x 340 pikseli. Ekran ten łączy się płynnie z górną krawędzią urządzenia. Podczas prezentacji widzieliśmy na nim wielokolorową animowaną falę podczas interakcji z Siri. Oprócz wykorzystania ekranu do współpracy z asystentką, zobaczymy na nim także wirtualne przyciski do kontrolowania głośności przetworników. Ekran może również wyświetlać inne kształty lub symbole, ale jego pełna funkcjonalność nie jest w tym momencie znana.

Wymiary wyświetlacza to nie jedyna informacja dotycząca nowego głośnika z Cupertino. Ujawniono również, że HomePod dysponuje 1 GB pamięci RAM oraz jest wyposażony w 64-bitowy procesor A8. Pomimo faktu, że chip ten swą premierę miał w 2014 roku wraz z iPhone’m 6 i 6 Plus, to i tak wszystko wskazuje, że swoją wydajnością zdeklasuje dostępne na rynku porównywalne produkty.
Możemy się spodziewać tego, że w głośniku Apple zastosuje pełną wersję systemu iOS, wykorzystującą ekran w dość ograniczony sposób. Będzie używać aplikacji powłokowej „SoundBoard” do integracji ze sprzętem wbudowanym w urządzenie i będzie zawierać funkcje ułatwiające dostęp, takie jak VoiceOver.
HomePod ma trafić do sprzedaży już w grudniu bieżącego roku. Początkowo będzie to rynek amerykański, angielski i australijski. Cena została ustalona na 349 dolarów. Jak na urządzenie mające się charakteryzować doskonałą jakością dźwięku (jest wyposażone w 7 przetworników średnio-wysokotonowych, jeden niskotonowy oraz w aż 7 mikrofonów) cena ta nie jest zbytnio wygórowana.  Jak to będzie z tą jakością zobaczymy w grudniu.
Niestety nie posiadamy żadnych informacji czy i kiedy trafi do Polski. Brak rodzimej Siri będzie z pewnością opóźniał ten moment i powodował nieco mniej komfortowe użytkowanie, ale może coś się w tej kwestii jednak zmieni.
Źródło i zdjęcia
Zdjęcie tytułowe