^

Dostępność Apple Watch i polskie tłumaczenie wearables. Konsultacja Profesora Jana Miodka

Łukasz Banaszak

21 grudnia 2016

Rozpoczynając pracę nad tekstem, natknąłem się na słowo „wearables”, Dokonałem kwerendy. Poszukiwałem właściwego odpowiednia w języku polskim. Nie znajdując tłumaczenia, miałem uzasadnione wątpliwości. Ponieważ należy szanować i kultywować polszczyznę (nawet w zdominowanym przez anglicyzmy, świecie nowych technologii) poprosiłem o konsultację uznanych filologów języka polskiego Pana prof. Jana Miodka i Panią Krystynę Zajko- Minkiewicz.

Dostępność Apple Watch i polskie tłumaczenie wearables.

Nie jest łatwo znależć prawidłowego polskiego odpowiednika słowa wearables, które oznacza urządzenie ubieralne, nastręcza ono bowiem wiele kłopotu nawet najtęższym umysłom znawców języka ojczystego. Magazyn Connected rozstrzygnął konkurs na odpowiednik angielskiego werables, w którym zwyciężyła propozycja „nosidło”, jednak ono – obecne od dawien dawna w jezyku polskim – kojarzy się zgoła z czym innym. Poproszony o konsultację profesor Jan Miodek napisał: „Nie podobają mi się nosidła, bo znam je od dzieciństwa jako sprzęt w gospodarstwie rolnym. To już wolę nadgarstnik Pani Krystyny Zajko-Minkiewicz”.
Dziękuję, Panie Profesorze i tłumaczę, że jeśli wearables ma oznaczać małe urządzenie elektroniczne ułatwiające życie osobom niepełnosprawnym, które będą nosiły na ręku, podobnie jak zegarek, to „nadgarstnik” wydał mi się słowem najbardziej odpowiednim. Utworzyłam je w sposób najprostszy, można rzec – zgodny z regułą tworzenia wyrazów pokrewnych – i tak na bazie tematu wyrazu „nadgarst-ek” sylabę „-ek” zastąpiłam cząstką słowotwórczą „-nik” (per analogiam do takich słów jak: dzien-nik, skład-nik, ust-nik etc.) i mamy nadgarstnik, który jest sygnatem małego urządzenia nioszonego nad nadgarstkiem. To wszystko! 

Dedykacja: czytelnim Mój Mac Magazyn z dobrym słowem Jan Miodek :)
Czytelnicy Mój Mac Magazyn otrzymali w marcu od Pana Profesora dedykację z  „dobrym słowem”.

Niektórzy próbują na siłę wprowadzić „nosidło”…

Tłumaczenie wearables jako nosidła nie jest trafione, ponieważ po pierwsze: słowo to istnieje już w języku i oznacza rzecz, która ma wielorakie zastosowanie. Na przykład: niegdyś zakładane na ramiona do zakładania wiader, zwłaszcza w gospodarstwach rolnych. Po drugie: jako nosidła dla matek, które noszą w nich niemowlaki itp. Natomiast w przypadku wearables znaczy zakładać na ręce, dlatego najlepszym tłumaczeniem jest nadgarstnik jako urządzenia małe (w przeciwieństwie do nosideł), zakładane na nadgarstek i służące zgoła do innych celów. Nie mają nic wspólnego z ugruntowanym rozumieniem, czy znaczeniem tego słowa w naszym języku.
Pozwólcie zatem, że idąc za głosem uznanych ekspertów, będę używać nadgarstnika, mam nadzieję, że uczynicie to samo. Cytując Mikołaja Reja „Polacy nie gęsi, swój język mają”.

Nadgarstniki

Nadgarstniki weszły do naszego życia, towarzyszą nam w najróżniejszych sytuacjach. Są naszymi prywatnymi, najbardziej intymnymi, podstawowymi komputerami. Mierzą ilość kroków, informują o liczbie pokonanych pięter, pulsie, intensywności treningów. Niektóre nawet pozwalają sprawdzić pocztę, przejrzeć galerię zdjęć, dzwonić, pisać na nich notatki, sterować prezentacjami w trakcie prelekcji, dyktować maile i wiadomości. Wiem, czytające te słowa macie wrażenie, że opisuję kultowy „Powrót do przyszłości”, tymczasem obecne inteligentne urządzenia, które nosimy na nadgarstkach, już wspierają takie zadania.
Skupmy się na najbardziej popularnym, na świecie inteligentnym zegarku: Apple Watch. Moja przygoda z nim zaczęła się według recepty Hitchcocka, najpierw było trzęsienie ziemi, potem już tylko napięcie stopniowo rosło. Zostało tak do dzisiaj. Pomińmy tradycyjne zastosowania. Każde urządzenia z tego segmentu, wykonuje pomiar aktywność fizycznej i ułatwia komunikację, ale żadne nie czyni tego w ten sposób. Niewątpliwie Apple zrobiło to najlepiej ze wszystkich, pamiętając o potrzebach wszystkich grup osób z niepełnosprawnością. Czyni to całościowo, uwzględniając osoby niewidome, niesłyszące głuchoniewidome, sparaliżowane i poruszające się na wózkach, wraz z aktualizacją do Watch OS 3, pojawił się znaczący support dla w-skersów.
screen shoot ustawienia treningów dla wózkowiczów w WatchOS
Wchodzimy w pozornie minimalistyczne ustawienia/ogólne/dostępność mamy do wyboru: Voice Over, zoom, redukuj ruch i etykiety.
Ustawienia dostępności w watchOS

Voice Over

Voice Over w mojej opinii to jeden z głównych atutów zegarka z Cupertino. Zamienia Apple Watch w jeden wielki czytnik. Pięknie brzmiący, dźwięczny kobiecy głos wymieni wszystko, co jest obecne na ekranie, od godziny aż po opis obrazków z galerii zdjęć. Uruchomienie tej funkcji diametralnie zmienia sposób nawigacji. Sterujemy gestami znanymi z IOS. Za pierwszym razem obsługa AW z Voice Over, może wydawać się irytująca, ale zapewniam: spróbujcie, nawet dla testu. Wejdźcie w „buty” osoby niewidomej. Poczujecie tylko namiastkę, lecz zrozumiecie co mam myśl, pisząc o innej stronie technologii. Sprawdźcie w ten sposób pocztę, wysłuchajcie wiadomości, Pokierujcie prezentacją w trakcie prelekcji. Szczególnie polecam to programistom. Potrzebujemy więcej przyjaznych aplikacji.
Ustawienia Voice Over w WatchOs

Zoom

Zoom powiększa zawartość ekranu, wystarczy dwukrotne stuknięcie i otrzymujemy powiększony obraz. Digital Crown zmienia się w regulator lupy. Docenią to osoby słabowidzące, jedynym mankamentem, jaki zarejestrowałem w trakcie testów zooma, to mały ekran w stosunku do wielkości wyświetlanych treści, aż się prosi o 1,5 cala…
Powiększona oś czasu w aplikacji Twitter

Redukcja ruchu

Eliminuje animacje, przeszkadzające w komunikacji na linii użytkownik — urządzenie. Redukcja ruchu. Jeśli lubicie oszczędzać baterię w AW, to z pewnością warto ją aktywować.
Ustawienia redukcji ruchu w WatchOS

Etykiety WŁ/Wył

Poprawiają widoczność w trakcie przełączania ustawień. Działają skutecznie, prywatnie korzystam z nich cały czas.

Taptic Engine i Haptyka

Uruchamiając w Ustawienia/Dźwięki i haptyka/ silną haptyka możemy być pewni, że nie przeoczymy żadnego powiadomienia. Informacja zwrotna zostanie dostarczana, poprzez odczuwalne stuknięcie w nadgarstek, to wręcz wymarzone rozwiązanie dla osób głuchoniewidomych i niesłyszących.
Ustawienia dźwięku i haptyki w WatchOS
Ponieważ cykl #Applebezbarier to teksty nietradycyjne, postanowiłem oddać głos dwóm znakomitym gościom: Lucynie Kornobys i Adamowi R. Raczyjbie. Opowiedzą nam jak korzystają i oceniają dostępność nadgarstników:
Lucyna Kornobys:

Jako sportowiec korzystałam z 4 różnych urządzeń do pływania, do ogólnej aktywności i do biegania i spacerowania. Dla każdego sportowca ważne jest sprawdzenie swoich wysiłków. Często potrzebne do sprawdzenia wydolności, obfitości treningów nie tylko dla mnie ale również dla trenera. On poprzez podgląd aktywności, wydolności tlenowej i innych funkcji może sprawdzić jak moje ciało reaguje na poszczególny trening. Pomaga mi kontrolować wiele czynności potrzebnych do rzetelnego treningu, jak również do zwykłej ludzkiej rywalizacji. To oczywiście pozwala zwiększyć postępy w treningach ale i w wielu różnych aktywnościach. Urządzenia pokazują na bieżąco aktywność i zachęcają do poprawiania swoich wyników. Jak pływam zegarek pokazuje mi przepłynięte baseny i wciąż chce się jeszcze więcej chociaż o kolejny jeden lub dwa baseny. Podobnie jest z treningiem rowerowym każdy kilometr to dodatkowa motywacja dla mnie samej ale i do rywalizacji poprzez poszczególne grupy.
Wykorzystuję zegarki, pulsometry, opaski do codziennego funkcjonowania, do konkretnych treningów przygotowujących do zawodów LA, jak również pogłębianie i polepszanie swoich możliwości, wydajności i aktywności.

Lucyna Kornobys, srebrna medalista na Igrzyskach Paralimpijskich w Rio de Janerio
Adam R. Raczyjba:

Jak sięgam pamięcią wstecz, zawsze fascynowały mnie liczby. Dlatego zawsze lubiłem wszystko pomierzyć, porównać i sklasyfikować. Stąd, kiedy siedem i pół roku temu rozpocząłem swoją przygodę z biegami długodystansowymi, naturalnym wydawało mi się, pomierzyć i zapisać każdy swój trening. W tym miejscu muszę zaznaczyć, że na wszystkich treningach i zawodach, towarzyszył mi mój telefon. W zasadzie to urządzenie w pełni zaspokajało moje potrzeby profesjonalnego zegarka. Pierwsze moje zapiski to treningi zmierzone stoperem z telefonu Nokia. Z czasem, kiedy zaczęły się pojawiać, profesjonalne programy treningowe dość szybko odnalazłem, swój ulubiony, którego używam do dziś.
Gdy przed kilku laty przesiadłem się Z Symbiana na system IOS w iPhonie, szczęśliwie okazało się, że program również będzie dostępny na tym systemie. Do dziś gromadzę wszystkie dane, w telefonie a od ponad miesiąca dodatkowo wspomaga mnie nowe urządzenie na moim nadgarstku, czyli Apple Watch 2 z limitowanej serii Nike+ wraz z nabyciem tego zegarka, rozpocząłem intensywne testy różnych aplikacji spacerowo – biegowych. W tym miejscu muszę zaznaczyć, że jestem osobą niewidomą i aplikację testuję, przede wszystkim pod kątem dostępności. Już po szybkich testach ze smutkiem stwierdzam, że większość aplikacji niestety nie jest dostępna lub tylko częściowo co i tak je, dyskwalifikuje. Ponadto wiele aplikacji jeszcze nie jest dostosowanych do pracy zegarkiem Apple’a i to też jest mankament, który nie pozwoli wybiec na trening bez telefonu z samym tylko zegarkiem.
Mimo wszystko muszę powiedzieć, że możliwość zmierzenia parametrów swojego treningu czy zawodów jest dla mnie ogromną pomocą. Takie elementy jak średnie tempo, ogólny i cząstkowy czas, moje tętno i oczywiście trasa, jaką przebiegłem w połączeniu z warunkami pogodowymi, to nie tylko suche informacje statystyczne, ale ważne parametry, na podstawie których, mogę zobaczyć swoje postępy sportowe i zaplanować właściwie kolejne treningi czy start w zawodach. Niebawem będę chciał opisać swoje doświadczenia z testowania aplikacji, jak i urządzeń w sposób bardziej szczegółowy, o to nie tylko pod kątem funkcjonalności, ale także dostępności dla osób niepełnosprawnych.

Adam R. Raczyjba, jedyny aktywny niewidomy dyrygent w Polsce. Maratończyk, biega w największych maratonach na świecie.
Na koniec chciałbym podziękować Panu Profesorowi Janowi Miodkowi i Krystynie Zajko -Minkiewicz za konsultację językową oraz Lucynie Kornobys i Adamowi R. Raczyjbie za świadectwo dostępności nadgarstników.
 
 

Komentarze (12)
L

12 komentarzy

  1. gregory314

    Ja tak na marginesie w kwestii „nadgarstnika”. Angielskie słowo „wearable” ma nieco szersze znaczenie: Google Glass to też „wearable”, a o nich raczej nie powiemy, że to „nadgarstnik” – który rzeczywiście całkiem zgrabnie pasuje do różnego rodzaju smartwatchy i innych elektronicznych opasek noszonych na ręce, ale jednak nie stanowi odpowiednika „wearable”.

    • Behinder

      No tak, ale po polsku okulary też się „nosi” mimo że nie dźwigasz ich jak siatki z zakupami 🙂

      • LuckyOne

        Ale okularów nie nazwałbyś nadgarstnikiem, albo przynajmniej nie przychodzą one tobie do głowy słysząc termin nadgarstnik. Dlatego zgadzam się, że nadgarstnik nie może być ekwiwalentem terminu wearables.
        Tak patrząc na twój komentarz, to wg mnie potwierdzasz, że pasuje tobie nazwa nosidło na inteligentne gadżety, ponieważ się je „nosi”. Jeśli nie ma znaczenia, że słowo nosić ma już kilka znaczeń, totakże nie ma to znaczenie w przypadku słowa nosidło. Poza tym przeciętny młody Polak (grupa docelowa wearables) nie zna terminu nosidło w stosunku do rolnictwa. A jeśli chodzi o noszenie dzieci, to częściej używa się terminu nosidełko.

        • Behinder

          nie podoba mi się termin Nosidło, odnosisz mylne wrażenie 🙂

  2. Łukasz Banaszak

    W mojej opinii prof. Jan Miodek i Krystyna Zajko – Minkiewicz dokonali właściwego tłumaczenia. Tak jest napisane w tekście „Nie jest łatwo znależć prawidłowego polskiego odpowiednika słowa wearbels, które oznacza urządzenie ubieralne, nastręcza ono bowiem wiele kłopotu nawet najtęższym umysłom znawców języka ojczystego”. Rozumiem kierunek i ideę przewodnią, jednak wolę kierować się opinią Pana Profesora.

    • Behinder

      Łukaszu ale nie wearbels bo to raczej brzmi jak dzwonek noszony na pasku 😛 tylko „wearables”

      • Łukasz Banaszak

        Słusznie , dziękuję za czujność 🙂

  3. Behinder

    To ja tylko przypomnę mój wariant którego z Jaromirem używamy w podcascie czyli „gadżetonosz” 🙂
    Teraz jak tak o tym myślę to również mógłby być „nośgadżet” 😀

  4. Łukasz Banaszak

    Dokładnie, Jaromir poszedł o krok dalej. Używa Apple Watch równie intensywnie, jak swojego iPhona 🙂

  5. Behinder

    Ja juz mowiłem że gadżetonosz 🙂

    • LuckyOne

      Przy pierwszym rzucie oka kojarzy się z damską bielizną.
      Niestety stwierdzam, że to też jest potworek językowy.

      • Behinder

        Jako facet, lubię kobiety więc niech mi się chociaż przyjemnie kojarzy 🙂