Dochodzą do nas plotki, że Apple w przyszłym roku zamierza pokazać całkiem nowe rozmiary ekranu w flagowym iPhone’ie . Wersje z 4,7 i 5,5 cala mają zastąpić 5 i 5,8 calowe urządzenia. Oba warianty mają „nie posiadać ramek wokół zakrzywionego ekranu”. Do takiego wniosku doszli analitycy, którzy przyjrzeli się liniom produkcyjnym w Chinach. I cały wic polega na tym, że nowe urządzenia nie zwiększą swoich rozmiarów w porównaniu do iPhone 7 i 7 Plus. Podobno większa wersja przyszłorocznego telefonu ma zostać wyposażona w wyświetlacz OLED, lecz póki co nie wiemy kto miałby być dostawcą tego podzespołu. Na przednią kamerę czy czujnik światła nie potrzeba zbyt dużo miejsca na przodzie telefonu, ale na przycisk Home już takie miejsce jest bardziej potrzebne. Jeśli Apple zdecyduje się na powiększenie rozmiaru wyświetlaczy przy zachowaniu rozmiarów obudowy, to chyba pożegnamy się z przyciskiem Home, jaki do tej pory wszyscy znamy, i przywitamy się z Touch ID wbudowanym w ekran. Bezprzewodowe ładowanie, 5,8 calowy wyświetlacz OLED rozciągający się na całym przodzie telefonu, Touch ID w ekranie, do tego jeszcze technologia rozszerzonej rzeczywistości. I to wszystko w kolorze Jet White… Ech, pomarzyć można, bo do września jeszcze daleko.
 
Co o tym sądzicie? Jakich zmian dokona Apple? Jakich zmian Wy najbardziej oczekujecie?
 
Zapraszam do składania komentarzy.

 
Źródło