Dni coraz krótsze, ale tydzień nadal ma 7 dni. Zapraszam do podsumowania tego czasu w świecie Apple.
 
hello again, czyli konflikt w harmonogramie.
A więc jednak coś było na rzeczy, gdy Apple przełożyło raport finansowy na wcześniejszy termin. Jak donosił wcześniej serwis Recode a Apple potwierdziło w swoich zaproszeniach, 27 października o godzinie 19 naszego czasu ujrzymy odświeżoną linię komputerów Mac. Czego możemy się spodziewać? Przede wszystkim nowych MacBook Pro. Mają zostać wyposażone w cztery złącza USB-C kompatybilne z Thunderbolt 3, Touch ID i ekran OLED, który najprawdopodobniej będzie nazywał się Magic Toolbar i zastąpi rząd klawiszy funkcyjnych. Ma być także lżejszy i cieńszy. Niestety, ale podobno ma zniknąć złącze MagSafe, HDMI, slot na karty SD i USB-A. Apple ma zdecydować się również na wycofanie z oferty MacBook Air 11 cali, by nowi użytkownicy mogli skupić się na MacBook 12 cali lub MacBook Air 13 cali. Ten ostatni podobno zostanie wyposażony w złącze USB-C, ale nie wiemy jak będzie z dostępnością innych portów w tym modelu. A może zobaczymy także monitor 5K z wbudowaną kartą graficzną? I może poznamy dokładną datę premiery słuchawek AirPods? Plotki mówią też o specjalnej przejściówce do portu USB-C imitującej złącze MagSafe, zaś milczą o komputerach Mac Mini i Mac Pro.
Jak donoszą głosy w Internecie, Apple nie ogłosiło oficjalnie tego, że ujrzymy nowe i/lub odświeżone komputery Mac/Book podczas tej prezentacji, ale zaznaczają, że pierwszy Macintosh, którego przedstawiał Steve Jobs, przywitał się ze zgromadzoną publicznością słowem “Hello”, więc “hello again” powinno jednak wróżyć coś nowego w serii komputerów.
Konferencję będziemy mogli obejrzeć TUTAJ.


 
100 lat.
iPod obchodzi urodziny! Zadebiutował 23 października 2001 roku, więc ma już 15 lat. Jak zmieniało się to urządzenie na przestrzeni czasu możecie obejrzeć TUTAJ. Jest to archiwalny artykuł Cult Of Mac z okazji dekady dostępności tych urządzeń.

 
Titan i jego droga.
Czekaliśmy i nasłuchiwaliśmy plotek o Apple Car i projekcie Titan. Tymczasem droga tego projektu zmieniła się (a czy kiedyś była inna?). Mianowicie w grę nie wchodzi już samochód od Apple, ale oprogramowanie do autonomicznych samochodów. Według Bloomberg, Apple wstrzymało pracę nad tym pojazdem i skupiło się właśnie na oprogramowaniu, które może zostać wykorzystane przez innego producenta takich aut. Liczba osób powiązanych z projektem Titan zmalała. Osoby te zostały oddelegowane do innych działów, zostali zwolnieni lub odeszli sami. Oprogramowanie ma być gotowe do końca 2017 roku. Później Apple zdecyduje jaką ścieżką pójdą dalej. No cóż – chyba będę musiał przeprosić się z moim Fiatem 126p i jeździć nim dalej.

 
Wiceprezydent Tim Cook.
WikiLeaks opublikował treść e-maila, pomiędzy Hilary Clinton a Johnem Podesta (szef kampanii Wyborczej Hilary). Z owej treści wynika, że Hilary bierze pod uwagę Tima jako wiceprezydenta na czas jej ewentualnej kadencji. Tim znalazł się w gronie kandydatów takich jak Bill Gates czy Bernie Sanders. Nie wiemy jak potoczy się jego kandydatura i czy w ogóle dalej jego osoba jest brana pod uwagę. Myślę, że Timowi chyba nie brakuje takiego biegu spraw. A nawet jeśli, to czy zdecyduję się zrezygnować z CEO Apple? Kto go zastąpi? A co zrobi z końcem ewentualnej prezydentury Hilary?

 
Kolejny specjalista.
Apple zatrudniło profesora Russa Salakhutdinova z Uniwersytetu Carnegie Mellon. Stanowisko, które obejmie to dyrektor od badań nad sztuczną inteligencją. Najprawdopodobniej ma to związek z ciągłym ulepszaniem przez Apple asystenta Siri jak również z ulepszeniem Spotlight. Salakhutdinov jest jedną z najlepszych osób w zakresie deep learningu na uniwersytecie. Wc
ześniej pracował także w MIT. Umieścił ogłoszenia w sieci, w których poszukuje osób do współpracy w Apple. Ktoś chętny?
 
 
AI w Japonii.
Tim podczas swojej wizyty w Japonii udzielił krótkiego wywiadu dla Nikkei Asian Review, w którym wspomniał, że centrum R&D w Yokohamie będzie zajmowało się głównie rozwojem sztucznej inteligencji. Centrum swoją działalność ma rozpocząć na początku marca 2017 roku. Tim powiedział, że dzięki takim centrom i pracy w nich wykonywanej, jako owoc możemy spodziewać się np. wydłużonej pracy urządzeń na baterii, lepszym dopasowaniem treści dla użytkowników Apple Music czy nawet na lepszym i szybszym określeniu położenia naszego zaparkowanego samochodu. By tego dokonać, centrum R&D w Yokohamie będzie ściśle współpracowało z japońskimi firmami. Tim wspomniał również, że Apple dąży do pozbycia się gotówki w obiegu dzięki możliwości korzystania z Apple Pay. Co ciekawe – jest to podobno pierwsza wizyta Tima w Japonii od czasu, gdy został CEO Apple.

 
Ładowanie + słuchanie.
Tęsknicie za jednoczesnym ładowaniem i słuchaniem muzyki w swoim najnowszym iPhone’ie? To zerknijcie na ten projekt TUTAJ. Adapter ma wbudowany konwerter DAC i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to pierwsi szczęśliwcy otrzymają go już w styczniu.

 
Apple nagradza.
Apple, a raczej jego zarząd, ustalił, że wiceprezesi otrzymają nagrodę w postaci pakietu akcji warunkowych RSU. Takie akcje zazwyczaj po kilku latach stają się własnością obdarowanego. Do grona obdarowanych zaliczą się Angela Ahrendts, Eddy Cue, Craig Federighi, Luca Maestri, Dan Riccio, Phil Schiller, Bruce Sewell i Johny Srouji. Obecna wartość tych akcji to około 25 milionów dolarów.

 
Oryginalne podróbki.
Jak twierdzi Apple, ponad 90% sprzedawanych w serwisie Amazon ładowarek i kabli USB do urządzeń z logo nadgryzionego jabłka, są podróbkami. Oczywiście owe ładowarki są sprzedawane jako oryginalne. Apple nie puściło tego płazem i złożyło pozew w sądzie w Californi przeciwko firmie Mobile Star LLC, która sprzedawała takie “oryginalne” przedmioty właśnie za pośrednictwem serwisu Amazon, za naruszenie znaków towarowych i praw autorskich. Według Apple podrobione ładowarki stwarzają zagrożenie dla ich użytkowników ze względu na nie wystarczającą jakość konstrukcji i materiały wykorzystane do ich produkcji. Apple poinformowało również, że w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy zakupiło ponad 100 iPhone’ów, ładowarek i kabli i po wykonaniu wewnętrznych testów okazało się, że 90% z nich to właśnie podróbki. Apple żąda od Mobile Star LLC 150 tysięcy dolarów za każde z naruszonych praw autorskich i 2 miliony za naruszenie znaku towarowego. Wychodzi więc na to, że jedyne prawdziwe oryginalne akcesoria zakupimy w salonach Apple lub powinniśmy przed zakupem sprawdzić na specjalnej stronie TUTAJ, czy dana firma posiada certyfikat MFI. Tak jest z wszystkim – niska cena “oryginalnego przedmiotu” powinna dać nam do myślenia zawsze i w każdej sytuacji.

 
MacBook z klawiszami e-ink.
Pamiętacie jak pisałem o klawiaturze e-ink od Sonder, która to ma podobno zastąpić Magic Keyboard od Apple? Okazuje się, że Apple może iść nawet dalej i taką klawiaturę zamontować w swoich MacBook’ach w 2018 roku. Podobno Tim Cook podczas swojej wizyty w Japonii miał spotkać się z twórcami tej klawiatury, ale CEO Sonder zdementował te plotki tak szybko jak się pojawiły. Jeśli to miałaby być prawda, to coś mówi mi, że ekran OLED, który ma zostać zaprezentowany w MacBook Pro, okaże się przedsmakiem tego co Apple planuje.

 
180 sekund dla baterii.
Czy ktoś zastanawiał się jak wygląda wymiana baterii w iPhone 7? Całą operację możecie obejrzeć TUTAJ.
 
 
Explo-sung.
Jeśli chcecie mieć jedyną w swoim rodzaju naklejkę na swojego iPhone’a to rzućcie okiem na ten projekt TUTAJ. Przy okazji będzie mogli zagrać na ambicjach użytkowników telefonów Samsung. Użytkownicy wersji kolorystycznej Jet Black powinni uważać z folią, bo…

 
Jet Black Foilgate?
Ktoś już porysował swój iPhone Jet Black? Albo obawia się jego porysowania? To niech przypadkiem nie nakleja na jego tył folii ochronnej. A to dlatego, że podczas jej ewentualnego ściągania nadruk, który znajduje się na pleckach ich ukochanego telefonu, może pozostać na ściąganej folii a nie na telefonie. Niestety, ale taki przypadek miał już miejsce – obejrzyjcie tą sytuację TUTAJ. Jak Apple już wspominało, zaleca korzystanie z etui ochronnych w przypadku modeli Jet Black. Ciekawe czy specjalnie nie wspominali o folii?
 
 
Kolejny rywal dla iPhone.
Ostatnio wspomniane przeze mnie porównania iPhone 6s i iPhone 7 z telefonami firmy Samsung pod względem szybkości działania i uruchamiania aplikacji, pokazały, że nawet najlepsze podzespoły nie mogą zapewnić tego, że będą one najszybsze. A jak wypadnie porównanie iPhone 7 z najnowszym dzieckiem od firmy G? Zapraszam do obejrzenia TUTAJ: iPhone 7 versus Google Pixel.

 
Kciukowa klawiatura.
Pewien programista iOS odkrył ostatnio, dzięki symulatorowi iOS w Xcode, że w systemie ukryta została klawiatura, która powinna ułatwić wpisywanie tekstu za pomocą samego kciuka. Co ciekawe, wychodzi na to, że klawiatura jest w pełni gotowa a do poprawienia zostały tylko animacje podczas jej aktywacji i deaktywacji. Użytkownik może “wysunąć” taką klawiaturę poprzez gest przesunięcia palcem po ekranie z prawej lub lewej strony. Wtedy, odpowiednio dla strony po której przesunęliśmy palcem, pojawią się ikony umożliwiające skopiowanie, wycięcie, wklejenie tekstu, jak również ikonka wstecz. W tym momencie przyciski klawiatury zostają ściśnięte, przez co są one bliżej siebie, co skutkuje łatwiejszym wpisywaniem tekstu za pomocą kciuka. Podobno ta klawiatura siedzi ukryta w systemie już od iOS 8. Dlaczego Apple nie zdecydowało się na jej upublicznienie? Tego niestety nie wiemy. Miejmy nadzieję, że ujrzymy ją w którejś z najbliższych wersji lub uaktualnień iOS. Myślę, że wielu użytkowników byłoby zadowolonych z tej okazji, tym bardziej, że jest ona już prawie gotowa. Ale z drugiej strony, skoro znajduje się tam od iOS 8, to ciężko powiedzieć czy w ogóle będziemy mogli kiedykolwiek oficjalnie z niej skorzystać. Dla osób, które wykonały Jailbreak, taka możliwość już podobno istnieje, a jak to zrobić przeczytacie TUTAJ.

 
Kieszonkowy Apple Watch.
Jeśli ktoś z Was posiada Apple Watch a tęskni za swoim kieszonkowym zegarkiem, który leży w szafce, to powinien zainteresować się tym rozwiązaniem TUTAJ. Dzięki odpowiedniemu łańcuszkowi i specjalnie wykonanej kopercie, możemy poczuć się jak dżentelmeni za dawnych czasów. Żeńska część użytkowników także nie powinna być zawiedziona. Skierowana do nich specjalna koperta pozwala nosić Apple Watch jako wisiorek na łańcuszku na szyi.

 
Black & Jet Black.
Sklep x-kom opublikował zestawienie dotyczące zainteresowania poszczególnymi kolorami przez chętnych do zakupu iPhone 7/7 Plus. Na pierwszym miejscu znalazł się kolor Black, czyli czarny matowy, którego chęć zakupienia zadeklarowało 49% osób. Na drugim miejscu znalazł się Jet Black z wynikiem 31%. Na podium uplasował się kolor, który w ubiegłym roku był na topie, czyli Rose Gold z wynikiem 10%. Na pozostałych miejscach znalazł się Gold – 6% i Silver – 4%. Sam, jeśli miałbym zakupić najnowszą słuchawkę z Cupertino, skłaniałbym się ku Jet Black. Ciekawe jak sprzedawałby się kolor niebieski, o którym także plotkowano przed premierą…

 
Pojemniejszy może szybciej.
Portal GSMArena udostępnił kiedyś ciekawe dane – według nich iPhone 7/7 Plus 32 GB działał wolniej niż wersja z 128 GB pamięci dyskowej. Nie chodzi tutaj o działanie interfejsu, ale o działanie podczas kopiowania plików o dużej wadze. Aby potwierdzić te doniesienia, na kanale Unbox Therapy, pojawił się filmik TUTAJ LINK ukazujący te “problemy”. W wideo widzimy dane z programu diagnostycznego i możemy zauważyć, że podczas odczytu prędkości są do siebie zbliżone: iPhone 7 32 GB – 656 MB/sek, iPhone 7 128 GB – 856MB/sek. Gorzej natomiast wypada zapis: iPhone 7 32 GB – 42 MB/sek, iPhone 7 128 GB – 341 MB/sek. Wychodzi więc na to, że podczas zapisu iPhone 7 32 GB jest prawie 8 razy wolniejszy niż wersja z 128 GB pamięci! Aby zobaczyć jak to się ma do codziennego korzystania z urządzeń, za pomocą komputera Mac i kabla USB, podjęli próbę kopiowania filmu o rozmiarze 4,2 GB. iPhone 7 256 GB skopiował ten film w czasie 2 minut i 34 sekund, natomiast iPhone 7 32 GB potrzebował do tego zadania 3 minuty i 40 sekund. Widać więc, że w codziennym użytkowaniu różnica nie jest aż tak duża jak podczas testów programem diagnostycznym. Cała sprawa nie jest winą Apple i użytkownicy zaznaczają, że mniejsze warianty pamięci SSD cechują się wolniejszym działaniem od tych, które dysponują większą pojemnością, gdyż mają one do dyspozycji mniejszą ilość czipów i kontrolerów pamięci NAND niż ich pojemniejsze wersje.
 
 
93 sekundy.
Ktoś się nie bał i… ukradł. A konkretniej siedem osób ukradło 19 iPhone’ów, których wartość określona została na około 13 tysięcy zielonych. Cała akcja rozegrała się we wtorek 18 października w USA w sklepie W Natick w Massachusetts. Złodziejami najprawdopodobniej byli nastolatkowie i są oni również łączeni z podobnymi incydentami w pobliskim mieście Hingham. Wszystko stało się w ciągu 93 sekund. Złodzieje odcięli linki od przymocowanych telefonów po czym zbiegli. Ciekawe na co im tyle części z tych urządzeń, gdyż telefony te posiadały specjalną wersję iOS, która blokuje te urządzenia gdy tylko opuszczą teren sklepu, przez co stają się przysłowiowymi przyciskami do papieru. Wideo ze zdarzenia możecie obejrzeć na stronce Facebook’owej Policji w Natick TUTAJ.

 
Coraz bliżej święta.
Jony Ive i Marc Newson zostali poproszeni o zaprojektowanie i przygotowanie choinki dla londyńskiego hotelu Claridge’s. Co roku znani projektanci i architekci otrzymują taką prośbę. W tym roku padło właśnie na Ive’a i Newsona. Ciekawe jak będzie wyglądać. Pewnie zamiast bombek ujrzymy iPhone 7 w wersji Jet Black, zamiast lampek Apple Watch’e a gwiazdą na czubku będzie najnowszy MacBook Pro w złotym kolorze…

 
Gorąco zachęcam do składania komentarzy.
Źródło: 1,2,3,4,5,6,7,8,9,10,11,12,13,14,15,16,17.