W sieci zawrzało. Apple podobno naciska na Tajwańskich producentów dostarczających poszczególne elementy do budowy iPhone. Naciska oczywiście w sprawie obniżki cen.
W świecie biznesu to oczywiście żadna nowość. Takie rozmowy toczą się zapewne zdecydowanie częściej niż „słyszymy” o tym w internetowych wiadomościach. Tym razem jednak sprawa wypłynęła dość głośno, a to może oznaczać, że awantura o kasę rozgorzała na całego. Z wyczytanych wiadomości wynika, że:
producenci z Tajwanu są o 20% drożsi od tych z Chin
zamówienie ze strony Apple z okazji premiery nowego iPhone zmniejszyło się o około 30%
Jak na mój prosty chłopski rozum żądanie zmniejszenia cen podzespołów u podwykonawców przy jednoczesnym zmniejszeniu zamówienia tychże przez Apple jakoś nie idzie w parze.
Z przecieków wynika, iż Apple raczej nie osiągnie sukcesu w tej batalii, ale kto wie…
Linią obrony podwykonawców w utrzymaniu dotychczasowych cen – poza zmniejszeniem zamówień – jest także jakość podzespołów, która zdaniem Tajwańskich producentów zdecydowanie wygrywa z ewentualnymi Chińskimi „zamiennikami”.
Oczywiście najbliższa premiera iPhone raczej nie wniesie żadnych zmian w cenach urządzeń dla klienta końcowego, jednak w dłuższej perspektywie zapowiada to zmianę – myślę naiwnie o obniżce.
Osobiście już od jakiegoś czasu uważam Apple za producenta dla „masowego odbiorcy”. Jak dodać do tego widoczne działania giganta z Cupertino w kierunku nowych rynków zbytu, tych mniej zamożnych (żeby nie powiedzieć ubogich) to myślę, że spodziewać się należy obniżki cen urządzeń Apple. Z pewnością nie będzie to dotyczyć wszystkich urządzeń. Topowe modele (lina PRO) zawsze będą drogie, ale te pozbawione najnowszych rozwiązań raczej powinny tanieć. Efektem może być ważny dla Apple i jego udziałowców wzrost udziału w rynku smartfonów. Nie należy także zapominać o możliwym wzroście zysku w ciągle rozwijanych przez Apple usługach.
Nie oczekujmy jednak spektakularnej zmiany.
Raczej spodziewajmy się niewielkich korekt w dół, tak żeby Apple podczas konferencji mogło zwiększyć efekt WOW podczas premiery iPhone.
Na koniec jeszcze dodam, że jeżeli potwierdzą się plotki o utrzymaniu obecnego designu telefonu, bez zmian konstrukcyjnych, to dla mnie byłaby to także przesłanka do niewielkiej obniżki ceny iPhone w podstawowej wersji.
Pożyjemy, zobaczymy. I to już wkrótce.
Źródło: 9to5Mac
PS Oczywiście bierzcie pod uwagę, że jestem niepoprawnym marzycielem 😉
0 komentarzy