^

iPhone, a sprawa etui

Adam (Lokin) Milk

15 czerwca 2016

Jak powszechnie wiadomo (opisywałem ten fakt na Twitterze) mój pięknościowy i najukochańszy iPhone 6s w wersji Gold uległ nieszczęśliwemu wypadkowi. Wypadek miał miejsce na placu zabaw podczas hasania z moją latoroślą.

Wyjmowałem, upuściłem, krótki lot, krach, bum i po ekranie.

Osobiście, dotychczas podejmowałem wiele prób używania jakiegoś etui do mojej słuchaweczki, ale jestem zdania, że to zwykły brak szacunku dla tego pięknego urządzenia. Znaczy jestem zwolennikiem naturyzmu i najczęściej nosiłem go w kieszeni na golasa lub w Mujjo Sleeve.

1 (2)

Podczas zakupu poprzedniej słuchawki (znaczy iPhone 6) uznałem, za namową sprzedawcy, że najlepszym zabezpieczeniem  (etui) dla iPhone jest polisa ubezpieczeniowa na wypadek nieszczęśliwego zdarzenia – szczególnie, że polisę dostałem gratis. I faktycznie, przy wypadku losowym z udziałem mojej małżonki oraz iPhone 6 rozwiązanie okazało się idealne.

Żonie szczęśliwie nic się nie stało, telefon jednak ucierpiał. Fakt ten został zgłoszony do ubezpieczyciela i żona dostała nowiutki egzemplarz.

Niestety w przypadku mojego kolejnego fona podczas zakupu zaszła STRASZNA POMYŁKA i sprzedawca zapomniał o polisie ubezpieczeniowej. No i teraz mam problem. Wymiana ekranu to koszt ponad 600zł. Nie da się ukryć, że i tak mnie to nie ominie. Jednak jest pytanie co dalej?

I tu z pomocą przychodzi nowy produkt od znanej i lubianej powszechnie firmy.

Otóż całkiem niedawno firma mophie zaprezentowała nowego fulwypasionego „kejsa” z BATERIĄ ~1500mAh i BEZPRZEWODOWYM ŁADOWANIEM. Koszt ~100$.

Powiem szczerze, że normalnie przeszedłbym obojętnie obok tej wiadomości, ale w obecnej sytuacji, czyli PO NAUCZCE ze wspomnianym nieszczęśliwym wypadkiem losowym oraz w związku z coraz częstszym używaniem telefonu i wysysaniem z niego baterii w tępie iście expresowym dochodzę do wniosku, że będę zmuszony kupić właśnie takie lub bardzo podobne urządzenie.

Mam nadzieję, że nasz rodzimy dystrybutor, jak dobrze pamiętam Alstor wkrótce będzie miał ten gadżet i będę mógł sprawdzić (także dla Was) jak się sprawdza w praktyce ten „wszystkomający kejs”.

Zrzut ekranu 2016-05-31 o 22.41.06

A jak Wy sobie radzicie z Waszymi elektronicznymi pociechami. Poradźcie co robić, jak żyć?

Komentarze mile widziane 🙂

Komentarze (0)
L

0 komentarzy