Postanowiłem zrobić dla Was przegląd słuchawek przewodowych ze złączem Lightning. Co mnie do tego pchnęło?
Przed napisaniem – myślałem, że to moje dobre serce, życzliwość i uczynność. Po napisaniu – tak na chłodno – to już wiem, że musiał to być jakiś Diaboł.
Kluczowe w poprzednim zdaniu jest „nie ma”. Jak by to Wam prosto wyjaśnić. Hmmm…
Otóż rok temu testowałem naprawdę zacne urządzenie od Philipsa – model Fidelio M2L. Słuchawki spełniły moje oczekiwania, ba nawet mocno przerosły. Gdyby nie fakt, że mam już Sennheiser HD600 i Momentum oraz gdyby nie dość wysoka cena słuchawek Philipsa ~1300 zł to bym je nabył drogą kupna. Przyznam, że po teście rozstawałem się z nimi z wielkim smutkiem. Pocieszałem się, że za rok będą tańsze i kupię je z wyprzedaży za pół ceny. I właśnie jak na życzenie znajomy z Twittera podał mi linkę do oferty na amazonie czy innym allegro za 175€. Ja jednak zamiast kupować musiałem oczywiście zacząć szperać u Wujka Goooogla i szukać innych opcji.
Rok po moim teście i prawie dwa lata od premiery Fidelio, żadna firma nie pokusiła się o zaprojektowanie i wypuszczenie na rynek słuchawek ze złączem Lightning!!!
Tak właśnie wyszła cała prawda. Nie ma o czym pisać. Producenci(?) dali ciała(ktoś dał!). Mimo, że od dawna plotkuje się, że złącze minijack zniknie z iPhone. Na rynku cisza. Temat, jakby tabu. Ktoś wszechmocny wymazał fragment rzeczywistości.
Szukałem pomocy w zagranicznych portalach. I nawet jak na żądanie na stronie AppAdvice pojawił się wpis w temacie słuchawek z Lightning. Tyle że tam jest mowa o firmie, która produkuje słuchawki w cenie miejskiego auta (no OK, używanego auta). Ponadto, tak naprawdę tam nie powstały słuchawki ze złączem Lightning tylko zaprojektowano wymienny kabel z miniaturowym układem DAC i wzmacniaczem słuchawkowym dedykowanym do słuchawek tejże firmy. Mimo, iż wspomniane słuchawki są naprawdę zacne (słuchałem ich na ostatnim AudioVideoShow w Warszawie – mówię o innym modelu tej firmy i wersji ze złączem „duży jack”) to nie można do końca powiedzieć, że jest to produkt jakiego szukałem do dzisiejszego zestawienia.
Podsumujmy.
Mamy w sklepach słuchawki ze złączem Lightning od:
Koniec zestawienia.
Diaboł mnie podkusił, żeby się za to brać. Naszukałem się, napisałem się i w efekcie stoję w miejscu – praktycznie mam dokładnie to samo co rok temu – jedne słuchawki od Philipsa!
Taki zastój? Jak dla mnie to bardzo wyjątkowa sytuacja w świecie techniki cyfrowej. Bardzo! Za bardzo! Znaczy – podejrzana jest!
Otóż wydaje mi się, że, Apple coś „zaszponciło” w standardzie przesyłu sygnału audio po kablu Lightning. Mianowicie, ani produkt Philipsa, ani AUDEZE nie daje możliwości prowadzenia rozmowy w słuchawkach. To raczej nie jest przypadek. To raczej błąd o którym wszędzie cisza.
Jednym zdaniem: dostajemy produkt ograniczony funkcjonalnie, drogi i nie ukrywam BARDZO niszowy (nawet jak/jeżeli zniknie minijack z iPhone).
Markę Synology kojarzycie zapewne z urządzeniami NAS. Te świetne dyski sieciowe dają możliwość przechowywania bezpiecznie…
Na rynek wchodzą dwa nowe głośniki marki Sonos: Era 100 i Era 300. Model Era…
Akcesoriów, które możemy dodać do naszego inteligentnego domu jest coraz więcej. Do tego zacnego grona…
Wiecie, że jedna z najlepszych baz danych - FileMaker (obecnie zmieniana jest nazwa na Claris),…
Elon Musk wszedł na Twittera i zrobił rewolucje. Ostateczną ocenę jego poczynań w tym serwisie…
Ten produkt miał już nie istnieć. Kiedy pojawiły się informację, że Apple nie przedłuży życia „dużego”…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.