Dziś ma miejsce premiera nowych kamer GoPro 4. Jest to najpopularniejsza kamera do „zadań specjalnych”. Sprzęt ten jest stworzony na potrzeby osób lubiących ekstremalne wyzwania. Osobiście jednak mam tą kamerę w wersji trzeciej i spełnia ona doskonale zadanie podczas każdej wyprawy, a dodatkowo nie muszę się bać, że się zakurzy, podtopi lub upadnie. Lubię też jej wymiary. Można ją spokojnie umieścić w plecaku, a nawet kieszeni bez zbędnego zajmowania przestrzeni.
Nowe kamery firmy Hero wprowadzają duże zmiany w stosunku do swoich poprzedników. Wersja Black potrafi rejestrowa materiał wideo w rozdzielczości 4K/30fps. Wykona także 30 zdjęć na sekundę w rozdzielczości 12MP. Tańsza wersja Silver posiada możliwość nagrywania przy rozdzielczości 1080p/60fps. Jednak największą zmianą jest dotykowy ekran na pleckach kamery pozwalający podglądać rejestrowany materiał. Tego chyba najbardziej mi brakuje w mojej „Trójce”. Obie kamery można używać na głębokości 40m. Trzecim modelem budżetowym jest kamera GoPro Hero (dość mylna nazwa w zestawieniu ze swoimi poprzednikami). Model ten potrafi także rejestrować wideo w rozdzielczości 1080p/60fps jednak nie ma na tylnej ścianie monitora. Rekompensuje ten stan rzeczy cena jaką musimy zapłacić za ten model.
Dużym atutem sprzętu jest współpraca z iPhonem i iPadem. Dzięki aplikacji GoPro App możemy wygodnie obsługiwać kamerę oraz mieć podgląd na zapisywany materiał wideo.
Z tego co udało mi się dowiedzieć, kamery już dziś można nabyć w sklepach Media Markt i Saturn. Ceny przedstawiają się następująco:
– GoPro 4 Black – 2049,00 zł.
– GoPro 4 Silver – 1599,00 zł.
– GoPro 4 – 549,00 zł.
Więcej o kamerach możecie znaleźć na stronie producenta – http://shop.gopro.com/EMEA/cameras/
A mnie w trójce, tak jak i we wszystkich innych wersjach, brakuje stabilizacji obrazu. Nie rozumiem co stoi na przeszkodzie, żeby fabrycznie kamery miały cyfrową stabilizację, przecież są przepotężne sprzętowo. Nie wspomnę już o stabilizacji mechanicznej, w którą są już wyposażone niektóre telefony…