Myślicie, że to dość odważne stwierdzenie? VOX jest tak świetnym programem muzycznym, że inne stoją w jego cieniu? Zdecydowanie tak. Powiem więcej, one nawet nie stoją, a leżą. I to przysypane piachem.
Jak to wygląda!
Nie widziałem piękniejszego odtwarzacza muzycznego. I Basta! Prosty i przemyślany w każdym detalu. Wygląd nie krzyczy jakimiś paskudnymi dziwactwami i nie zmusza cię do natychmiastowego ukrycia okna. Otwierając VOX’a mam zupełnie inne doświadczenie. Zatrzymuję się na chwilę. Oglądam albumy na listach muzycznych. Zwyczajnie lubię popatrzeć na wygląd tego programu. Sami oceńcie, czy ta aplikacja nie przyciąga do siebie w jakiś mistyczny sposób. W mojej ocenie jest piękna.

Uwielbiam szczegóły, które możemy ustalić podczas pracy z VOX’e. Chociażby ten gdy przenoszę myszkę nad górną częścią okna z informacji o parametrach pliku muzycznego i otrzymuję panel do zarządzania odtwarzaniem muzyki. Nawet przechodzenie pomiędzy widokami źródeł dźwięku będzie nas rozpieszczać miłą dla oka animacją.

Odtwarzaj jak chcesz
Smaczków wizualnych jest więcej – okładka albumu w Docku, panel sterowania na pasku systemowym, monity w Centrum powiadomień OS X’a. Jednak prawdziwa siła VOX’a leży w jego możliwościach dostosowania aplikacji do naszych potrzeb. Zaczynając od usunięcia z Docku ikony aplikacji i pełnej kontroli odtwarzanej muzyki z paska systemowego. Dla mnie to bardzo ważne udogodnienie bo program który praktycznie ciągle jest aktywny w tle zwalnia mi miejsce w Docku, a ja wciąż mogę mieć nad nim pełną kontrolę.

Prawdziwa skarbnica możliwości drzemie jednak w Preferencjach aplikacji. Zaczynając od drobnego udogodnienia – zatrzymania odtwarzania gdy wyciągniemy słuchawki z komputera, poprzez ustalenie skrótów klawiaturowych do kontroli odtwarzania muzyki, aż po sposoby odtwarzania muzyki i… mógłbym tu wypisać jeszcze kilka ciekawostek. Na domiar wszystkiego do ciężkiej pracy możemy zapędzić przyciski sterujące na słuchawkach czy pilocie od Apple – wystarczy pobrać odpowiednie rozszerzenie.

Całą muzykę możemy naturalnie przenieść poprzez AirPlay na domowy zestaw HiFi. Ta funkcjonalność przy okazji wsparcia dla formatu HD Audio, który ma być przyszłością muzyki da nam sposobność cieszyć się krystalicznym dźwiękiem w znacznie lepszej jakości niż komputerowe głośniki. VOX staje się przez to prawdziwym centrum domowej muzyki.

Wszystko w jednym miejscu
I to jest nieoceniony atut tego programu. Cała biblioteka muzyczna może być zamknięta w tym ślicznym interfejsie. Automatycznie listy odtwarzania i cała muzyka jest dodawana z iTunes. Co ważne, aby odtwarzać zakupioną u Apple muzykę sam iTunes nie musi być aktywny. Bez najmniejszego problemu metodą Przeciągnij-Upuść dodamy inne muzyczne utwory.

W najnowszej aktualizacji program otrzymał również wsparcie dla SoundCloud. Fani fal UKF mogą ponadto bez dodatkowych opłat cieszyć się funkcją Radia. I tu jest jedyna rysa na diamencie – nie ma Trójki. Zgłosiłem to już autorom programu i podobno mają dodać brakującą możliwość. Pamiętajcie komu dziękować;-) Marzy mi się jeszcze jedna rzecz – wsparcie dla odtwarzania Muzyki z Google Music. Byłoby to dopełnienie prawie idealnej aplikacji muzycznej.
Uwielbiam – nic więcej nie powiem
Co powinienem szepnąć więcej – uwielbiam ten program. Za wygląd. Za możliwości. Za cenę! Nie rozumiem jak taką perełkę można rozdawać za darmo. Jedyne za co płaciliśmy to dostęp do usługi Radia. Jednak i ten mizerny model biznesowy właśnie skończył swój żywot przy ostatniej aktualizacji – radio jest darmowe. Ja wykupiłem tą możliwość poprzednio bo głupio się czułem ze świadomością korzystania z tak dopracowanej, dopieszczonej, wypucowanej produkcji bez jakichkolwiek opłat. Na czym twórcy mają zarabiać? Nie mam pojęcia. My natomiast cieszmy się najlepszym z najlepszych odtwarzaczy muzycznych – VOX!
Witryna VOX – http://coppertino.com/vox/osx/
VOX w MAS – klik