Za dawnych czasów konstrukcję budynków wyglądały nieco inaczej. Dużo kamienia, betonu i prętów żelbetonowych. Zamieszkuję taki budynek i dość mocno przekłada się to na jakość sygnału sieci bezprzewodowej w domu. Funkcjonuję na dwóch piętrach i gdy oddalam się od routera „na górkę” jakość zasięgu drastycznie spada. Konsola PS3 pokazuje 23% mocy Wi-Fi co notorycznie powodowało odłączanie od sieci Playstation. Ten sam problem dotyczył zabierania komputera do łóżka z chęcią swobodnego przeglądania sieci w warunkach cieplarnianych (czytaj pod kołderką). Trzeba było w jakiś sposób zwiększyć zasięg modemu. Przenoszenie go w bardziej optymalne miejsce nie wchodzi w grę. Przewody ethernetowe nie mogą plątać się pod nogami. Rozwiązanie irytującego problemu przyszło od firmy TP-Link w postaci wzmacniacza sieci bezprzewodowej o „wdzięcznej” nazwie TL-WA850RE.

Z pudełka
W opakowaniu znajdziemy trzy rzeczy, które mogą nam się przydać i płytę której zawartości nigdy nie poznan, gdyż jej włożenie do napędu CD może grozić zapchaniem czytnika – mówię o mniejszej wersji płyty CD dostarczonej z TP-Linkiem.


Obok samego urządzenia mamy kabel ethernetowy i instrukcję obsługi. Koniecznie trzeba do niej zajrzeć bo chociaż konfiguracja wzmacniacza sygnału jest banalnie prosta o tyle dojście do tego jak zalogować się do urządzenia może przysporzyć mały kłopot (przynajmniej pierwszy raz). Ważne jest, że broszurka opisująca krop po kroku proces konfiguracji jest po polsku. Minuta lektury zapewni nam bezbolesne uruchomienie sprzętu.

Jak to działa?
Zadanie TL-WA850RE jest jasne i klarowne. Wcisnąć do gniazdka i podszywając się pod naszą bezprzewodową sieć rozsiewać ją na dalszą odległość. Czy spełnia swoje zadanie? Jak najbardziej. Co ważne proces konfiguracji nie przysporzy kłopotu (pamiętaj o lekturze instrukcji) i polega na zalogowaniu się do panelu nawigacyjnego wzmacniacza sygnału oraz wybraniu sieci, której zasięg chcemy zwiększyć. Od tej pory mogę korzystać z internetu w miejscach, gdzie dotąd sygnał nie docierał.

Na froncie urządzenia znajdziemy diody, które monitorują parametry pracy sieci Wi-Fi i pozwalają skonfigurować router. Jestem mocno zaskoczony siłą sygnału jaka jest przekazywana przez to urządzenie. Dwie wbudowane anteny robią tutaj porządną robotę. W miejscu gdzie do tej pory iPhone systematycznie przeskakiwał z Wi-Fi na sieć operatora mam czysty 100% zasięg. Żadnych spowolnień wynikających z przekazywanego sygnału nie doświadczyłem. Wszystko działa tak, jakbym wpinał urządzenie bezpośrednio do routera. Użytkownik po ustawieniu sieci do wzmocnienia sygnału nie będzie nawet wiedział czy korzysta z usług wzmacniacza czy bezpośrednio z urządzenia sieciowego. To duża zaleta TP-Linka TL-WA850RE. Ten typ wzmacniacza obsługuje standardy b/g/n co zapewnia szybki transfer danych w sieci. Producent wyposażył go w port ehternetowy. Dzięki temu będziemy mogli wpiąć do sieci urządzenia, które wymagają podłączenia „po kablu”. Docenicie tą możliwość jeśli w konsoli lub laptopie padła Wam karta Wi-Fi. Warto również wspomnieć o sposobie w jaki zarządzamy wzmacniaczem. Wystarczy wejść na stronę http://tplinkextender.net/ z wpiętym urządzeniem do sieci aby mieć dostęp do parametrów sprzętu.

Powiedzmy coś o minusach
Obok zachwytu nad rozszerzeniem zasięgu sieci dzięki TP-Link TL-WA850RE chciałem zwrócić uwagę na dwie rzeczy w tym urządzeniu, które nie zostały najlepiej przemyślane. Pierwszą i największą wadą jest rozmiar. Po wciśnięciu do pionowego – podwójnego gniazdka, wzmacniacza zajmuje tyle miejsca, że drugie łącze w ramce gniazdka jest częściowo zakryte. Nie włożymy tam okrągłej wtyczki. To boli szczególnie gdy gniazdka w pokoju są wyliczone co do sztuki. Druga rzecz to czytelność opisu parametrów na froncie urządzenia.

Kółko z diodami wygląda fajnie ale jest mało czytelny gdy stoję kilka kroków od TP-Linka zamontowanego w gniazdku. Tutaj zdecydowanie kolorowe (a nie jednolite-niebieskie) diody spełniłyby swoją funkcję znacznie lepiej. Wyraźnie też należałoby oddzielić sekcję zasięgu, sieci bezprzewodowej, ethernetu bo w obecnej chwili zbytnio się zlewają. Może się czepiam bo nie jest to sprzęt na który ciągle się gapimy – po konfiguracji zapominamy o jego istnieniu. Mimo to, TP=Link ma nad czym pomyśleć przy projektowaniu kolejnych urządzeń.

Podsumowanie
Ludzkość internetu boryka się obecnie z trzema problemami: brakiem dostępu do internetu, wszechobecnymi kablami i trzecim, irytujący zagadnieniem – słabym zasięgiem Wi-Fi. TP-Link wraz ze swoim wzmacniaczem sieci definitywnie i bezboleśnie poradzi sobie z dwoma ostatnimi. Łatwa konfiguracja z modemem pozwoli każdemu połączyć TL-WA850RE z routerem. Koszt urządzenia jest bardzo atrakcyjny za to, jak wzmacniacz sygnału poprawia efektywność działania naszej sieci. Koniecznie zaopatrzcie się w to urządzenie gdy kreski zasięgu gwałtownie znikają. Pewny sygnał to stabilny transfer i TP-Link TL-WA850RE nam go zapewnia. Polecam.

Witryna produktu – klik
Cena około 126PLN