Kategorie Archiwum

Trudny romans z Apple

Apple to fantastyczna firma… chciałoby się rzec. Nie jesteście jednak trochę zmęczeni? Jasne, to dość mało znaczący fakt, że w Polsce trudno się romansuje z Apple. Bo chyba łatwo nie jest. Bariera cenowa to pierwszy powód. Są inne?

Polska. Jakie ma znaczenie dla przychodów Apple ten region? Czy jest to widzialny promil na słupkach przychodów tej firmy? Czy analitycy biorą kraj nad Wisłą pod uwagę robiąc jakieś plany strategiczne? Pierwsze co czynią to zapewne sięgają po atlas i studiują położenie naszych granic poczynając od Azji. Mieszkam tu i chciałbym, żeby największa firma technologiczna traktowała wszystkich na zbliżonych zasadach, bo nie mówię przecież o „tych samych”. Dobrze, ale nie ma się co użalać (albo co tam… troszeczkę) bo na salonach świata również słychać coraz mniejszy aplauzu. Oto mój mały pstryczek w nos, jaki daję Apple.

W szkołach Windows na Makach

Ostatnio przeczytany tekst Pawła Okopienia na Spidersweb, gdzie autor mówi o sukcesie edukacyjnym Apple solidnie mnie rozbawił. Naturalnie miło wiedzieć, że firma z Cupertino upłynniła w części Uniwersyteckiej iTunes ponad miliard materiałów naukowych. WOW! Ile z tego w Polsce? Firmy handlujące komputerami Apple wygrywają przetargi w szkołach. Pracownie komputerowe zapełniają się nowym sprzętem. Wygląda to świetnie w statystykach zapewne. Ja pytam jednak, na ilu Makach w szkołach uczniowie uczą się na OS X? Czy ktoś przywiązuję wagę do edukacji nauczycieli? Czy ktoś dba o to, by uczniowie poznawali nową platformę. Jak wyglądają możliwości zdawania matury pod kontrolą OS X? Z moich doświadczeń wynika, że nauczyciele nie mają sami czasu/chęci uczyć się nowego systemu operacyjnego dlatego w większości pracowni na iMakach są instalowane Windowsy. Sami chyba dobrze wiemy, jak trudno przestawić się na nowy system operacyjny gdy całą szkołę, studia i zapewne w pracy działamy na Windowsie. To tutaj powinna zacząć się przygoda z marką Apple. Powinna…

Osamotniona prasa

Czy widzieliście kiedyś w prasie reklamę Apple? Ok, raz… chyba New York Times. Nie mówię tutaj o operatorach, którzy z całych sił ściskają zwieracze żeby wykonać normę sprzedaży. Żartuje, nie muszą. iPhone i tak sprzedaje się świetnie, produkt reglamentowany. Ciekaw jestem jak długo firmy trzecie będą promować produkty Apple? Czytając MacFormat czy Macworld jakoś trudno dopatrzeć się „największego  sadownika”. Nie trzeba wyglądać poza granice kraju (w sumie dla nas powinno być ważne co dzieje się na naszym podwórku). iMagazine, magazyn piszący o Apple zaczął produkcję AndroidMagazine. A czy w ostatnim czasie próbowaliście pożyczyć coś na testy, do recenzji od Apple? Jeśli Wam się uda koniecznie dajcie znać, bo to sztuka dla bardziej zaawansowanych hackerów. Prasa drukowana, prasa internetowa i blogi nie mają wsparcia w Apple. Musicie zatem mieć świadomość, że kto pisze o Jabłkach ma nie równo pod sufitem. To jest pasja dla obłąkanych, mówię to z coraz większą świadomością. Chociaż nie wiem czy mój głos po tylu latach obgryzania ogryzków może być „normalny”. Trudno w tych warunkach liczyć na informacje z pierwszej ręki, finanse na kampanie promocyjne, poklepanie po plecach z rzuconym „zrobiłeś dobrą robotę”. Z takim podejściem do piszących osobiście widzę rychłą śmierć samotnych pismaków, ludzi o ogromnym zapale. Szczególnie mocno dociera to do mnie, gdy czytam popularne serwisy (opsss blogi) gdzie platformy Android i PC mocno wydreptują ścieżkę sukcesu dając autorom marchewkę, popychając tym samym do intensywnej pracy. W tych cieplarnianych warunkach można budować środowisko. Można zdobywać materiały do tworzenia treści „z pierwszej ręki”. Jest zdecydowanie więcej możliwości. Apple drzemie, Samsung robi wszystko, żeby zachęcić autorów do pisania o swoich produktach. Ta ślepa ułuda, że „i tak o nas napiszą” bez zaangażowania się Apple w swoją „społeczność” kiedyś się skończy. Coraz trudniej pisze się o Makach. Coraz mniej ciekawych artykułów pojawia się o Makach. Coraz więcej tekstów negujących Apple możemy przeczytać. Zbiegi okoliczności… oczywiście ^^.

Wojenki

Mogę zrozumieć, że trudno jest przeforsować swoją myśl technologiczną w świecie,gdzie karty są już rozdane. Apple jednak nie zważa na kunszt dyplomacji i porozumienia się w kuluarach. Ostatnim pobitym staje się Java, a do grona spektakularnie pokonanych możemy zaliczyć Flash’a. Pamiętajmy, że za tymi technologiami stoją duże firmy: Adobe i Cisco (Sun Microsystem). Na pewno nie tworzy to dobrego gruntu pod przyszłe wspólne projekty. Przy takim „załatwianiu” interesów osobiście nie płonąłbym chęcią współpracy, szczególnie, że jest jeszcze Microsoft, którego działania wyjadą się bardziej spolegliwe. Może takim sygnałem, że bez Apple też można żyć jest brak najnowszej wersji pakietu Office pod OS X? Dlaczego inne duże koncerny nie mogłyby zrobić podobnie? Bo w biznesie liczy się pieniądz? Jasne, ale klimat wspólnych działań też ma swoją cenę.

Konkurencja

„Różnorodność” tego mi brakowało. Jestem przekonany, że w tym roku każdy z nas będzie miał możliwość zobaczenia kilku telefonów, które chciałby mieć. I to nie mówię o jakimś jedynym na którego czekamy. Producenci doprowadzą nas do stanu upojenia smartphonowego. Definitywnie kończy się era „iPhone i nic”. Już 14 marca Samsung wprowadzi najnowszego Galaxy IV, BlackBerry przedstawił model Z10 z nowym systemem BB10, HTC ma swojego One, a LG przygląda się WebOS. Będziemy przebierać, wybierać i szukać nowych, może lepszych doświadczeń w pracy z telefonem. Mówi się, że iOS stanął w miejscu. Że zwyczajnie w świecie zestarzał się. Chociaż największym bogactwem iOS są aplikacje te jednak równie mocno rosną na inne platformy. Mówiąc smartphone myślę już Galaxy, Z10 , HTC… na równi z iPhonem.

 

Pomimo bezprecedensowego sukcesu związanego z iPhonem i iPadem wydaje mi się, że ktoś w technologicznym wyścigu zaczął zbyt często patrzeć w chmury, zapominając przez to jakie przeszkody leżą nisko na ziemi. Podobno zwycięzcą jest ten kto pierwszy dobiegnie do mety. Ten wyścig trwa i nikt o zdrowych zmysłach nie powie dziś, kto jest mistrzem. Mam jednak wrażenie, że Apple ma przed sobą kilka problemów, które będzie znacznie trudniej rozwiązać niż wadliwa antena czy pękająca obudowa. Pojawiają się pierwsze sygnały, że w Cupertino się rozmiękczają. Podobno Stephane Richard, szef France Telecom-Orange oświadczył, że Apple staje się mniej aroganckie w kontaktach z telekomami. Pięknie. Czekam na więcej.

 

Przemysław Marczyński

Współautor książki "macOS. Proste Poradniki" - www.prosteporadniki.pl. O technologii pisze od ponad 15 lat. Tworzył podcasty o Apple.

Ostatnie wpisy

Router Synology RT6600ax. Potężny zarządca sieci

Markę Synology kojarzycie zapewne z urządzeniami NAS. Te świetne dyski sieciowe dają możliwość przechowywania bezpiecznie…

1 rok temu

Sonos ogłasza partnerstwo z Apple i pokazuje dwa głośniki

Na rynek wchodzą dwa nowe głośniki marki Sonos: Era 100 i Era 300. Model Era…

1 rok temu

Sejf Smart Safe współpracuje z HomeKit

Akcesoriów, które możemy dodać do naszego inteligentnego domu jest coraz więcej. Do tego zacnego grona…

1 rok temu

FileMaker Cloud w Polsce

Wiecie, że jedna z najlepszych baz danych - FileMaker (obecnie zmieniana jest nazwa na Claris),…

1 rok temu

Ivory zamiast Tweetbot’a. Mastodon lepszy od Twittera?

Elon Musk wszedł na Twittera i zrobił rewolucje. Ostateczną ocenę jego poczynań w tym serwisie…

1 rok temu

Najważniejsza funkcja nowego HomePod’a

Ten produkt miał już nie istnieć. Kiedy pojawiły się informację, że Apple nie przedłuży życia „dużego”…

1 rok temu

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.