Dzień jak zwykle. Godzina 19:00, czerwiec. Wychodzi facet na scenę i pokazuje statystyki. Ja ziewam. Cóż mi z tego, że 400 milionów innych osób wydaje swoje pieniądze w sklepie z aplikacjami (jest ich tam notabene 650 000). Temat zupełnie lekki, jednak jest już tradycją na konferencjach Apple. W tej masie cyfr podobają mi się tylko wykresy. Każdy przyzna, że Keynote potrafi robić świetne slajdy.
Apple jest nadal Pro
Kto marudził, że Apple porzuca strefę profesjonalnego sprzętu? Może nie chodzi tu nawet o wydajność, bo mocy sprzęt miał aż nadto. To był raczej ucisk na konsumpcyjny aspekt posiadania większej mocy – chcę mieć więcej, chociaż i tak używam 60%. Nie wchodząc jednak w dysputę o tym, że mocy obliczeniowej nigdy za wiele proszę podnieść palec (wybaczcie, że męczę Was przed komputerami i odrywam dłonie od klawiatury), kto nie ucieszył twarzy widokiem nowego MacBooka Pro z Retiną? Jeśli wspominaliśmy firmę Apple jaką tą od przykurzonych rewolucji to czas najwyższy posadzić Jabłko ponownie na piedestale z tabliczką na postumencie „firma innowacyjna”. Nowy laptop posiada mocne serce Intel Core i7 Ivy Bridge, kartę graficzną NVIDIA GeForce GT 650M z 1GB pamięci oraz bez talerzowe dyski. Jeśli to wszystko konkurencja będzie mogła wkrótce włożyć do swoich laptopów, to już zapewne ekranów wysokiej rozdzielczości Retina (2880×1800!!!) nie uda się tak łatwo dopasować.
Nowy MacBook Pro to całkowicie nowe wyzwanie dla konkurencji. Zarówno pod względem konstrukcji (wysokość 1,8 cm., waga 2,02 kg.) jak również ergonomii pracy na bateriach – 7 godzin. To był król tego przedstawienia. Apple ponownie przetransponował znaczenie słowa laptop „Pro” i ponownie wraca (jeśli kiedykolwiek odszedł) do grona urządzeń dla profesjonalistów. Myślę, że warto było czekać. Warto było zagryźć zęby i przemilczeć marudzenia wielu specjalistów. Mam nadzieję, że inżynierowie zrobili kawał dobrej roboty zwlekając z wprowadzenie Ivy do laptopów.
Nie ukrywam rozczarowania faktem braku napędu optycznego i złącza Ethernet. Żadna przejściówka (chociaż to sprytny ruch) nie zastąpi mi fizycznego złącza w komputerze. Będę marudził na taki stan rzeczy do czasu, gdy cała infrastruktura IT będzie uważać podobnie jak Apple, że dystrybucja cyfrowa jest celem do którego zmierzamy. Niestety Autodesk nie sprzedaje swoich aplikacji w MAS (nie wszystkie, a w Polsce żadnej pełnoprawnej produkcji). Niestety jeszcze muszę wypalić płytę z materiałami. Niestety bez kabla ethernetowego ciężko żyć. Może zaskoczyć również brak ekranów 17″. Dla wielu mniejsza przekątna ekranu może być niewystarczająca. Przypuszczam, że koszta wyprodukowania matrycy o takim rozmiarze w Retinie skutecznie zniechęciły Apple od masowej produkcji tego modelu. Idę jednak o zakład, że doczekamy się ich w późniejszym terminie. Podobnie jak Retiny w każdym komputerze Apple. Niech tylko czas zrobi swoje i zbije ceny komponentów potrzebnych do produkcji tych ekranów.
Są również odświeżone MacBooki Air oraz MacBooki Pro.
Nowe MacBooki Pro – http://www.apple.com/pl/macbook-pro/features/
OS X jak zwykły kot
Kot jaki jest każdy widział. Wersja beta ujawniła praktycznie wszystkie nowości ze zbliżającego się OS X’a. Będzie w lipcu i to jest chyba najlepsza informacja. Wiemy o Centrum powiadomień, o Game Center. Aplikacje Przypomnienia i Notatek również wyglądają znajomo. Nowym jest dodanie integracji z Facebookiem i możliwość publikowania wszelkich treści z każdego miejsca w systemie właśnie (tak jak ma to miejsce z Twitterem), ale to dopiero na jesieni. Możemy też być pewni, że znów mocno podniosą się słupki sprzedaży systemu, ponieważ nowy OS X Mountain Lion będzie miał wsparcie dla języka chińskiego. Lubię natomiast małe niespodzianki wyciągane z rękawa, które Apple pokazuje w ostatniej chwili. Funkcja Power Nap pozwala sprawdzać pocztę i synchronizować wszelkie dane gdy komputer śpi (i oszczędza prąd). Mała rzecz, a ucieszy nas z rana, gdy zasiądziemy przed komputerem – wszystkie dane już tam będą.
Rewolucji tu nie widzę. Ewolucję jak najbardziej i to w przystępnej cenie – 20 dolarów. Kupię na pewno. Skuszą się zapewne wszyscy posiadacze kompatybilnego sprzętu. Tych kilka funkcji poprawi przyjemność obcowania z OS X i to jest odpowiednia cena za te nowinki. Kręcić nosem można, że nikt nie bierze się za rekonstrukcję jądra systemu czy systemu plików na których zapisujemy dane. Cóż, na rewolucję przyjdzie nam jeszcze poczekać.
OS X Mountain Lion – http://www.apple.com/pl/osx/
iOS 6 jaki jest każdy widzi.
Najciekawsza informacja po prezentacji systemu iOS 6 – będzie działał na iPhone 3GS. Niestety iPad 1. generacji nie obsłuży już nowego systemu. W iOS 6 będziemy mogli podejrzeć jakie aplikacje, filmy i muzykę lubią nasi przyjaciele. Nasze zachwyty nad kupionym utworem będziemy mogli również przelać na Facebooka. Ciekawostką jest możliwość natychmiastowej odpowiedzi na telefon poprzez SMS oraz opcja „Nie przeszkadzać” która wyłączy powiadomienia pojawiające się na ekranie w środku nocy (sami ustalimy od której do której godziny). Ciekawy zabieg zastępujący znane „profile” w innych telefonach. Mam nadzieję, że będzie równie wygodny.
Apple pozwoli na korzystanie z FaceTime bez konieczności wpięcia do Wi-Fi. Szukajcie już dobrego sygnału 3G 😉 Na uwagę zasługuje funkcja udostępniania Strumieni zdjęć. Oto sposób na zabitą Galerię w MobileMe – chcę spróbować!
Aplikacja Mail dostaje konto VIP. Wszelcy nadawcy oznaczeni tym mianem będą umieszczani w specjalnie wyznaczonej przestrzeni poczty skąd będziemy mieli łatwy dostęp do ich poczty. Nic nie mówiono o „Zaznacz wszystkie jako przeczytane” ale w duchu liczę, że ktoś wpadł na pomysł, że ta funkcja się przyda. Będzie również nowa aplikacja Passbook. Czas pożegnać się z 1Password, bo wszelkie tajne notatki i informacje będziemy mogli zapisać właśnie w tym nowym produkcie od Apple. Mamy też nowe mapy, ale dla mnie to mało istotne. Widok 3D wygląda ciekawie i trudno mi powiedzieć coś więcej po konferencji.
Wszystko ładnie, prawda? Otóż nie! iOS 6 w mojej ocenie to największe rozczarowanie. Powód niby banalny – brak polskiego Siri. Ogromna większość prezentacji wiąże się z tą funkcją. Mam wrażenie, że Apple postawiło na Siri jako najważniejszy aspekt systemu. Szkoda zatem, że tak niewielu będzie mogło wydawać polecenia głosowe w nawigacji samochodowej oraz mówić Tłity. Mam coraz silniejsze wrażenie, że iOS bez Siri jest kulawym i mocno ociosanym systemem operacyjnym. Gdzie się nie odwrócić Siri, nawet w samochodach z opcją Eyes Free, która razem z BMW, Audi, Mercedesem i innymi będzie wdrażana w samochodach. Brak rozmów z telefonem to prawdziwy cios dla nieanglojęzycznych użytkowników tego telefonu. Szkoda, wielka szkoda. iOS 6 pojawi się jesienią. Będzie również dostępny dla iPad’a 2 i nowszych.
iOS 6 – http://www.apple.com/ios/ios6/
———— Zdjęcia pochodzą z The Verge – http://live.theverge.com/wwdc-2012-live-blog/
Przyjemne streszczenie ale z tym żegnaniem się z 1password to już trochę na wyrost chyba.
W tym górskim lwie zmienili chyba wygląd dock’a…
w Apple Online Store są chyba nowe Mac’i Pro… przynajmniej jest obok nich napis nowe 😛
A na stronie Apple jest nowy AirPort Express 😀
Nie mam napędu CD od czasu premiery Air’a. Kupiłem go razem z komputerem, bo też sobie nie wyobrażałem życia bez niego.
I do dzisiaj jest na nim folia – tak „dużo” go używam.
Napęd optyczny w serii Pro miał tylko jedno zastosowanie – aby go wyjąć i włożyć SSD + drugi dysk na media 😉
Dasz radę Przemek!
Passbook to jest raczej taki „porfel” na bilety. Np. masz appkę linii lotniczych w której kupujesz przelot i karta pokładowa trafia do poassbooka z kodem QR do zczytania na terminalu przez obsługę (czyli zamiast drukowania samemu). Tak samo w kinie, pociągu itp. Do tego działa z geolokalizacją więc jak wejdziesz do kina, to na zablokowanym ekranie pojawi się bilet do niego (o ile posiadasz). 1Password nie zamienia to nawet w 1%.
W polandii oczywiście będzie to przez jeszcze wiele lat kolejna bezużyteczna ikonka na homescreenie.
Bardzo mnie dziwi, że iOS6 będzie działać na 3GS ale nie pierwszym iPadzie. Czy on przypadkiem nie miał nawet szybszych od 3GS bebechów?
Biję się w pierś jeśli Passbook nie zastąpi 1P. Na gorąco prezentował się ten program jak podkradziony od Agile. Wybaczyć jeśli się mylę.
Przemku, ale Passbook nie jest appką do przechowywania haseł (passwords), ale bardziej biletów (passes). Też z początku myślałem, że chodzi o hasła, ale po obejrzeniu prezentacji zrozumiałem, że 1Password jest bezpieczne 😉
Pozdrawiam!
Jak dla mnie sprzęt spoko tylko ceny w PL są tragiczne. MBA – w USA 100$ tańszy u nas 100$ droższy. MBP w podstawowej wersji (z 4GB!) od 8,5k…. czyli tysiak do góry oczywiście w USA stara cena…. super, tylko kupować. Liczyłem, że nowe wejdą w stare ceny a starsze modele potanieją. Cieniutko. Zostaję przy moim MBP pre-unibody i dokładam mu SSD, przynajmniej będę mógł zostać przy Snow Leo.
Passbook nie ma NIC wspolnego z menadzerem hasel 🙂
Przecież kajam się komentarz wcześniej 😉
Ja też się skuszę na zakup nowego lwa.
Mogłem poczekać z zakupem iMaca do dnia konferencji. Kupiłem na koniec maja i teraz trzeba będzie wydać 20$. No trudno