^

OS X Mountain Lion – właściwy kierunek w którym Apple rozwija system

Przemysław Marczyński

21 lutego 2012

Mountain lion

Nie znam się na modzie. Wiem jednak, że białe skarpetki nie pasują do garnituru. Spodnie i marynarka od różnych krawców, też nie jest dobrze widziany. Jeden krawiec, kraja najlepiej, na miarę.

Muszę przyznać, że zgadzam się z Przemkiem Pająkiem w jego tezie:

„Dla osób takich jak ja – ze smartfonem z systemem Google Android w kieszeni oraz MacBookiem Pro na biurku, iCloud zaczyna być problemem.”

Problem w tym, że jest to gorzkie jabłko dla wszystkich, którzy nie posiadają iPhone’a. I tylko dla nich.

Stwierdzenie, że nowy OS X Mountain Lion jest słaby na podstawie współpracy tego systemu z telefonami z Androidem jest mocno nietrafiony. Temat wygodnej (ważne słowo) synchronizacji/współpracy tych aparatów z Mac OS X nigdy tak naprawdę nie istniał. Moglibyśmy się tylko zastanowić dlaczego? Czy Apple nie chce pozwolić na tworzenie aplikacji do synchronizacji smartphone’ów innych niż te z iOS’em? Wątpię. Jest przecież aplikacja SyncMate, którą znajdziemy w Mac App Store, a tam nie ma programów, których Apple nie pobłogosławił. Ten produkt nie jest wyjątkiem. Zatem żale, proszę kierować do Googla, którego polityka Androida nie jest dla mnie klarowna. Jeśli zatem nie wiemy o co producentowi chodzi, to miejmy baczenie na pieniądze. Walka pomiędzy tymi platformami trwa w najlepsze.

Że cyfrowa chmura to przyszłość, nie trzeba już nikogo przekonywać.

dużo lepszym rozwiązaniem od iCloud dysponuje Dropbox

I prawda. Dropbox jest fantastyczny. Ale czy OS X Mountain Lion ze swoim iCloud nie ma zamiaru wyrwać tej palmy pierwszeństwa? Apple obiera wyraźny, rdzenna integracja chmury z systemem. Bez dodatkowych aplikacji, bez konfiguracji. Nie możemy przejść obok tego obojętnie. Nowy OS X stawia sobie wysoko poprzeczkę do obsługi wirtualnego dysku. Czy się to uda, zobaczymy dopiero latem. Jednak nie mówmy o cofaniu się i o „błędnym kierunku”. Jeśli podoba się nam Dropbox, to iCloud, nie może nas odstraszać. Ma robić przecież to samo, tylko prościej w ekosystemie Apple.

Najczęstszą konfiguracją sprzętową będzie zapewne konsument z iPhone’em (i lub bez iPada) z komputerem PC z Windowsem 7

Zmieniłbym czas tego zdania na przeszły. Poprzez tak banalne rozwiązania jak Przypomnienia i Notatki przeniesione z iOS na OS X, Apple ma zamiar mocno tupnąć nogą na powyższą konfigurację. Ten dla wielu śmieszny zabieg pokazuje przyszłym klientom, że OS X, nie jest trudny do opanowania. Integracja mobilnych aplikacji ze stacjonarnym systemem to klucz do sukcesu Apple, którą podjęli i systematycznie realizują już od początku iOS. Nie można radykalnie zmienić przyzwyczajeń konsumentów co do obsługi komputera, można jednak to robić powoli. Doskonały zestaw iOS oraz OS X ma sprawić, że nikt kto używa iPhone’a nie będzie chciał dotknąć innego systemu niż ten z Lwem w nazwie.

OS X Mountain Lion to pierwsze, mocne uderzenie na pozycje Microsoftu. Kiedyś Apple musiało pokazać, że może na swoim systemie operacyjny uruchomić Windowsa. Podjęto karkołomną próbę zmiany platformy z procesorów PowerPC na Intela. Wyczyn ten był arcytrudny, bo wiązał się, ze zmianą dosłownie każdego aspektu pracy aplikacji i całego środowiska programistycznego. Wirtualizacja i system Microsoftu działa na komputerach Apple bez problemu. Ten zabieg sprawił, że sprzedaż komputerów PC (nie bójmy się tego słowa) była łaskawa tylko dla Apple, gdzie jako jedyni z branży komputerowej uzyskali wzrost sprzedaży komputerów w ostatnich raportach sprzedaży (źródła: Gartner, IDC). Czas więc przejść do ofensywy i sprawić, aby ci, co kupili iPhone’a, przesiedli się na nowy system operacyjny od Apple. Nowy OS X będzie tym, który skłoni ich do przetestowania nowego środowiska pracy. Integracja z iOS, zatrzyma ich na stałe przy tym systemie.

Przemysław Marczyński

Współautor książki "macOS. Proste Poradniki" - www.prosteporadniki.pl. O technologii pisze od ponad 15 lat. Tworzył podcasty o Apple.
Komentarze (14)
L

14 komentarzy

  1. mamoothek

    Używam Mac’a tylko ze względu na system (estetyka sprzętu mnie nie porywa – wolałbym wy wyglądał jak stare ThinkPad’y) i bardzo przykro mi słyszeć co z systemu Apple chce zrobić.
    Nie wyobrażam sobie mojego Macbooka jako zamkniętego pudełka w stylu iPad’a czy iPhone’a, Do tego apple przede wszystkim dąży – do zgarnięcia swoich 30% z każdej złotówki przechodzącej przez mój komputer

  2. Sebastian

    @ mamoothek:
    „Nie wyobrażam sobie mojego Macbooka jako zamkniętego pudełka w stylu iPad’a czy iPhone’a, Do tego apple przede wszystkim dąży – do zgarnięcia swoich 30% z każdej złotówki przechodzącej przez mój komputer” – a jakieś uzasadnienie?

  3. mamoothek

    @Sebastian
    Polecam Ci tekst Anny Rymszy z wczoraj na portalu dobre programy. Nie powiem żeby otwierał mi oczy ale rysuje generalny trend.

  4. Sebastian

    @ mamoothek:
    Czytałem. Czy to, że system dla komputerów stacjonarnych chcą upodobnić pod względem wielu funkcji i niektórych elementów interfejsu do systemu z urządzeń mobilnych, świadczy o tym, że ten system OS X stanie się taką samą platformą jak iOS. Nie!

  5. mamoothek

    Zupełnie to o czym piszesz mi nie przeszkadza. Chodzi mi o zamkniecie systemu o konrolowanie używanych w nim aplikacji. Przeczytaj jeszcze raz ten artykuł bo to jest niepokojace a nie notatnik czy powiadomienia.

  6. Sebastian

    @ mamoothek:
    Ten artukuł to takie trochę straszenie, trochę nie wiadomo co. Nie wierzę, absolutnie nie wierzę w taką możliwość, że Apple pozwoli na uruchamianie aplikacji tylko i wyłącznie z MAS. I wątpie, aby znalazło się wielu, którzy myślą rozsądnie i mają odmienne zdanie.

  7. Sebastian

    @macmoc.pl:
    Bardzo dobry tekst, taki „z głową” 🙂

  8. Jarek

    „Czas więc przejść do ofensywy i sprawić, aby ci, co kupili iPhone’a, przesiedli się na nowy system operacyjny od Apple.” – właśnie stoję przed taką decyzją. W moim przypadku wiązać się to będzie ze zmianą całej platformy. Na chwilę obecną obawy i jeszcze raz obawy…. póki co:-)

  9. grafmarr

    Ostatnie lata pokazały, że niejeden/niejedna z tych, co wykpiwali poczynania Apple, srogo się mylili. Jest oczywiste, że kierunki zmian wprowadzanych przez Apple nie wszystkim się będą podobały i tak na prawdę nie ma to żadnego znaczenia. W ostatecznym rozrachunku będzie się liczyć, co Apple przez to osiągnęło. Jak do tej pory osiągnęło bardzo, bardzo dużo. Z niszowej firmy, w pewnym momencie zagrożonej nawet w swoim istnieniu, doszło do szczytu największych potęg gospodarczych świata w niespełna 10 lat. Życzę wszystkim „znawcom”, którzy tak namiętnie krytykują niemal każde kolejne poczynania Apple, by chociaż w maleńkim promilu osiągnęli sami to, czego dokonało Apple.
    Przemku, jak zwykle trafne spostrzeżenia z Twojej strony.

  10. ratt

    Bardzo dobry wyważony i przemyślany tekst gratuluje

  11. Masakra

    Przemek a moze nie chcesz jak na spidersweb ponabijac sobie liczbe odwiedzin i komentrzy takie oczywiste spostrzezenia i niekontrowersyjne teksty nie powoduja takiej wrzawy jak tam ;P

  12. Darek

    Autor tekstu zapomniał tylko wspomnieć o tym iż już Lion to wielka niedopracowana kupa g… Jeśli Apple podąży dalej tą drogą to mimo nie wiem jak wspaniałej integracji z izabawkami wszystko psu w d… bo sam system zeżre nam nerwy przy codziennym użytkowaniu. Ja po roku używania lwa wróciłem do snow leoparda bo już nie wytrzymywałem nerwowo. A wszystkie nowe ficzery to tylko śmieszne dodatki, które można było dodać do istniejąceg systemu miast wydawać nowy.