Lubię początek roku. Zazwyczaj jest to czas informacji o produktach jakie nas spotkają w nadchodzącym czasie. Adobe wpuściło do swojego Laboratorium pierwszą wersję testową aplikacji Lightroom 4 służącej do obróbki zdjęć. Jest to świetny moment na zasmakowanie w aplikacji z górnej półki, a przy okazji Adobe ma nadzieję, że pokażecie palcem co jeszcze zostało do poprawienia.

Co nowego w programie.

Całkowicie nowy mechanizm korygowania tonów wydobywa cały zakres dynamiczny aparatu, co pozwala uzyskiwać zadziwiające szczegóły w cieniach i rozjaśnienia. Program ma także dodatkowe funkcje regulacji lokalnej, w tym redukcji szumów, usuwania mory i balansu bieli.

Nowa możliwość bezpośredniej obsługi wideo pozwala fotografom odtwarzać i ciąć wideoklipy nagrane za pomocą lustrzanek cyfrowych, aparatów typu „wyceluj i naciśnij” i smartfonów oraz wydobywać z nich poszczególne klatki.

Program Lightroom 4 beta daje fotografom narzędzia do tworzenia atrakcyjnych fotoksiążek z rozbudowanymi funkcjami kontroli tekstu i różnymi łatwymi w użyciu szablonami z nowego modułu Book.

Nowy, intuicyjny moduł Map wyświetla obrazy już z przypisaną lokalizacją oraz umożliwia znakowanie i zapamiętywanie lokalizacji, co ułatwia przypisywanie lokalizacji najczęściej wykorzystywanych przez fotografa.

Sam interfejs nie zmienił się zbytnio i osoby przyzwyczajone do iPhoto mogą kręcić nosem. Z drugiej strony szybkość działania programu wciąż mnie zadziwia i na obecnym etapie Aperture pozostaje daleko w tyle.

Na chwilę obecną bądźcie przygotowani na „zabicie” aplikacji przy zamykaniu Lightrooma oraz problemy z importem zdjęć. Nie zmienia to faktu, ż do 31 marca możecie używać aplikacji bez większych ograniczeń funkcjonalnych (nie wliczając stabilności programu).

Więcej o nowym Adobe Lightroom 4 możecie przeczytać na stronie Laboratorium. Tam też jest możliwość pobrania aplikacji na dysk (wymagane konto Adobe ID – rejestracja darmowa).

Adobe Lightroom 4 – kliknij