… nie napawa optymizmem. Przynajmniej nas, rdzennych mieszkańców środkowej Europy. Obrazek który widzicie nie jest dziełem Photoshopa. Chociaż wielu z nas marzy o tym, żeby to był retusz. Trudno mówić też o brakach wykształcenia z geografii osób przygotowujących slajd czy o wrażliwości plastycznej, który dodając kolejne państwo wprowadziłby brak symetrii kolumn. Niestety z ubolewaniem stwierdzam – 28 października nie będzie iPhone’a 4S w Polsce.
Z informacji prasowych:
iPhone 4S will roll out worldwide to 22 more countries by the end of
October including Austria, Belgium, Czech Republic, Denmark, Estonia,
Finland, Hungary, Ireland, Italy, Latvia, Liechtenstein, Lithuania,
Luxembourg, Mexico, Netherlands, Norway, Singapore, Slovakia, Slovenia,
Spain, Sweden and Switzerland.
Zatem szykujcie się na wyprawy do obcych krajów, do Czechów, do Litwinów, do Słoweńców. Tam spotkacie nowe dziecko – iPhone’a 4S. Na szczęście to nie daleko więc widać doskonale, że Apple coraz poważniej podchodzi do naszego rynku. Wszak Polska to duży kraj… tak?
A tutaj obrazki ze sklepów Apple Online Store, które niedawno miały swoją premierę:
Polska
Czechy
Szkoda gadać!
Więcej o wrażeniach z Keynote posłuchacie w zbliżającej się MacGadce (pomimo, że szkoda gadać ;-)).
Oczywiście jest to żenujące. Z drugiej strony nie chce mi się wierzyć, że na Litwie czy w Estonii sprzedaż iPhone jest tak znacząco większa, że aż czyni to z tych krajów atrakcyjniejszy rynek, niż Polska.
A co do samego 4s, to w stosunku do czwórki jest to zbyt mały krok naprzód, abym w ogóle rozważał zamianę.
Panie Jabu – ja to postrzegam w kategoriach zaangażowania Apple na danym rynku i poziomu dochodów naprawdę średniego mieszkańca, a mniej w kwestii skali rynku czy jego policzalnej wielkości.
Słowenia musi mieć sensowniejszych operatorów, albo operatorów międzynarodowych, którzy „przyniosą go” do kraju w ramach akcji we wszystkich swoich odnogach.
Druga strona medalu – może być tak, że Orange, Era i Play mają na tyle dużo iP4 kupionych przy wysokim kursie EURO, że nie chcą wprowadzać iP4S już teraz, żeby wyprzedać „czwórkę”, której powodzenie będzie przez 4S zagrożone. Bo w promocje na miarę USA, gdzie z umową na 24 m-ce kosztuje on teraz 99$ jakoś w PL nie wierzę…
A może sprzedaż w Polsce jest właśnie na tyle duża, że wpuszczenie iP4s wcześniej odbiło by się negatywnie na dostępności w innych krajach?
Gdyby tak było Bartku, dawno mielibyśmy Apple Retail Store ze szklanymi schodami, które „potrafi zrobić tylko Apple” *
😉
* – cytat z Tim’a Cook’a.
Tak czy inaczej nie podlega wątpliwości fakt że dalej jesteśmy w trzeciej lidze razem z Republiką Kongo i Burkina Faso.
A co do schodów. To tak bo mają na nie patent. 😉
2 : 0 dla RZoG’a. Shame on me… citizen of Burkina Faso-land… 😉
Chciałbym zobaczyć wiarygodne uzasadnienie decyzji Apple o pominięciu wyłącznie Polski z tego rejonu UE i to tuż po uruchomieniu własnego Apple online store. Jakoś trudno tu dopasować zrozumiałe dla nas motywy ekonomiczne i techniczne.
Fakt, że zdecydowana większość używanych w Polsce iPhone nie została kupiona w Polsce (zapewne te kupione w Polsce stanowią tylko niewielki procent), ale nieudostępnienie nowego modelu na tym rynku nie poprawi w niczym statystyk sprzedaży, a tylko ponownie może je zaniżyć (podejrzewam, że tuż po 14 października prywatny import z krajów ościennych i Wlk. Brytanii ponownie poprawi statystyki sprzedaży w tych krajach, a w Polsce je zaniży).
@ grafmarr – wracając do mojego pierwszego komentarza – oni mają polskie statystyki w… serdecznym poważaniu, bo kraje w których nie inwestują w sieć własnego retailu są z założenia oddawane resellerom, a więc są na końcu listy zainteresowań…
Przykro się tego słucha, bo to się odbija nie tylko na dostępie do nowości – jak w tym przypadku, ale przede wszystkim na poziomie obsługi klienta, bo resellerzy mają sprzedawać, a nie pilnować postrzegania marki…
Szkoda.
A może jest właśnie tak, że sprzedaż iPhone w Polsce stoi na strasznie niskim poziomie (nie należy tego mylić z liczbą osób, które posiadają iPhone) może problem leży w nas Polakach, którzy nie czekają do oficjalnych premier w Polsce i nasycają rynek innymi kanałami.
Adam – myślę, że prawda leży gdzieś pośrodku…
Z jednej strony mamy syndrom „co? ja nie będę miał?” i kupujemy byle co, byle skąd, byle szybko…
… a z drugiej strony przy relacji cen do realnych zarobków, nie mamy pozycji do tego, żeby walczyć o wyższe miejsca w rankingach sprzedaży „zabawek”.
Bo mimo starań Apple, ja iPhone’a nadal klasyfikuję jako złoty środek – między gadżetem, a urządzeniem do pracy…
Co z tego, że nie ma sprzedaży iPhonów w Polsce (z czym się zresztą nie zgadzam bo operatorzy trochę tego jednak sprzedają) skoro Apple ma statystki aktywacji tel., informacje od operatorów, logi GPS itd.
Oni nie urodzili się wczoraj i jeśli ktokolwiek ma dokładne dane o ilości używanych telefonów w danym regionie to właśnie Apple.
@PoGOOD: skoro mają statystyki sprzedaży w … poważaniu, to tym bardziej ciekawe są argumenty, które zdecydowały o pominięciu Polski. Co prawda od niedawna, ale jednak Apple ma własny kanał sprzedaży w Polsce, bez udziału resellerów. Zresztą brak własnego retailu nie może tu być wytłumaczeniem. Nie ma go również na Litwie, Słowacji w Czechach itd., a nie stanowiło to przeszkody w uruchomieniu sprzedaży iPhone 4S w tych krajach.
na takie dictum to ja już odpowiedzi nie mam…
chyba w takim razie mają nas głęboko… 😉
W PL będzie w grudniu. Co nie zmienia faktu, ze dali d… Tym bardziej głupio to wygląda, ze niedawno otwarli sklep online i iTunes Store. Wygląda to tak, ze „Macie sklep i iTunes, ale nowości w nim nie kupicie. Otwarliśmy sklep u was bo EU kazało, ale naprawdę pokazujemy co o was myślimy.”
http://www.blogcdn.com/www.engadget.com/media/2011/10/iphone5apple2011liveblogkeynote1600.jpg
A co do schodów to, od kiedy to Apple produkuje schody? Myślałem, że to robią dla nich Niemcy. No ale, cóż. Zawsze dobrze dowiedzieć się czegoś nowe
„Latvia” to Łotwa, a nie Litwa. Nowy iPhone będzie dostępny na Łotwie, a nie na Litwie 🙂
Myślę że nasi operatorzy nie są partnerami do rozmowy. Jeśli sugerowana cena 3GS poprzednio przy umowie z operatorem wynosiła 49$ a u nas przeciętnie wynosiła ok. 2000 zł – Nic dodać nic ująć – nasi operatorzy poprostu chcą się szybko i na maxa wzbogacić.
@Zombi – Przeczytaj cała listę. Są i Łotwa i Litwa.
Najważniejsza informacja po prezentacji Apple jest bardzo zła.
No fakty znie z językiem polskim ma to zdanie mało wspólnego. Dzięki, już poprawiam.
A mnie ciekawi czy operatorzy telekomów (w Polsce) negocjują bezpośrednio z Apple, czy też przez resellerów?
C
Obawiam się, że prawdę wszyscy znamy – w Polsce ajfony pozostają egzotycznym marginesem sprzedaży. I sorry ale ja nie kupuje teorii, ze prawdziwy geekowski patriota czeka na polską premierę i nie kupuje innymi niż polscy operatorzy kanałami. Gdyby faktycznie takich maniakow byloby wielu, to na bank Apple zauwazylby to. Przeciez dzieki iTunes ma dokladne informacje w jakich krajach ilu jest uzytkownikow ajfonów.