Wiadomość może zainteresować Twitterowiczów. Z okazji wydania nowej wersji świetny Twitterrific ścina ceny o połowę. Jako, że Twitter jako jedyny z WEB 2.0 do mnie przemawia (chyba po części dzięki aplikacjom pokroju opisywanego TwitterCuda) oraz ciekawych osób, które tam „śledzę”, zakupiłem. Troszkę z ciekawości, ale już Echofon delikatnie się przejadł i reklamy chociaż nie irytujące, zaczęły nużyć. Cena – niespełna 5 dolarów. Mniam!
Wrażenia z nowej aplikacji? Pozytywne. Ładny wygląd – duży atut. Z nową wersją mamy synchronizację przejrzanych tłitów pomiędzy iOS i Mac (nie testowałem). Na pewno świetną opcją jest automatyczne uzupełnianie osób do których piszemy. Natomiast z Jabłko+T otworzy nam się nowe okno zawierające nasze (inne) konto Twittera. Do monitorowania informacji ciekawa opcja. Z faktu, że lubię mieć w Docku porządek, cieszy możliwość pokazania ikony programu tylko w Menubarze obok zegara.
Podwójne kliknięcie na ikonę zawierającą rozmowę, wyświetla okno konwersacji. Pojawiła się również opcja Liona – pełny ekran, ale tutaj jedynie 13 cali (lub mniej) ma sens aby jej użyć.
Co się nie podoba? Nie wyświetla się informacja o „wzmiance” na nasz temat. Wszystkie Mentions są ładnie kolorowane, ale nie zauważymy ich w Docku czy w oknie aplikacji. Dla lubiących monitorowanie kto nas zagaduje, może być to irytujące. Jednak najbardziej niezrozumiały jest brak dodawania zdjęć metodą „Przeciągnij i Upuść”. To irytuje najbardziej z całej aplikacji.
Ogólnie, podoba mi się. Nawet bardzo i na dziś pozostaję przy Twitterrific.
Witryna Twitterrific – http://twitterrific.com/mac
Twitterrific w App Store – kliknij
Promocja cenowa trwa przez ograniczony czas (jaki?) – 4,99 dolarów
Hmm, dlaczego zatem nie spróbować oficjalnej wersji Twittera? Ma bardzo schludny, minimalistyczny wygląd. Automatyczne uzupełnianie osób – też jest. Można także ustawić go, by był widoczny tylko w Menubarze. Dla każdej z sytuacji, kiedy nadejdą nowe tweety, ktoś o Nas wspomni lub napisze do Nas wiadomość prywatną możemy ustawić „zapalenie” się ikonki w Menubarze, wyświetlenie w „badge’u” ilości takich wiadomości, powiadomienia Growl lub trzech tych rzeczy na raz. Dzielenie się zdjęciami (i zapewne filmami, choć tego jeszcze nie testowałem) za pomocą „Przeciągnij i Upuść”? Proszę bardzo 🙂 Obsługa wielu kont też jest, choć nie wiem, czy można podglądać oba jednocześnie, bo nie posiadam drugiego. Za to na pewno można w nowym okienku otworzyć którąkolwiek listę (Timeline, Mentions, Messages, Lists, Profile, a nawet wyniki wyszukiwania).
Co by tu jeszcze można dodać… Np. obsługę gestów. Najeżdżając na konkretnego tweeta i przesuwając dwoma palcami w prawo otworzymy albo link znajdujący się w wiadomości, albo podgląd konwersacji (jeśli dana wiadomość jest np. odpowiedzią na poprzednią). Przesuwając dwoma palcami w lewo możemy się cofać 🙂
I jeszcze jedno… To wszystko (i jeszcze więcej) całkowicie ZA DARMO 🙂
Kiedyś używałem Tweete. Po przejęciu aplikacji przez Twittera drastycznie spadła funkcjonalność. Tak mocno się zraziłem do tej produkcji, że zaprzestałem sięgać po kolejne wersje. Ahhh i bardzo ważny argument za Twitterrific… widziałeś kiedyś tak śliczną ikonkę w Docku? 😉
Dodane: Ma jeszcze jedeną fajną opcję – tłumaczenie twittów.
Ikonka ładna, owszem 🙂 Nie zniechęcam również do zaprzestania korzystania z tej appki, bo przecież każdemu może się podobać co innego. Chciałem zwrócić tylko na aspekt ceny 🙂
Choć ja też czasem lubię wydać parę $ za płatną aplikację, mimo że darmowa jest też dostępna, np. zakupiłem sobie Postboxa (BTW korzystając z opcji zakupu po obniżce studenckiej, jak ktoś ma możliwość i chęć zakupu to polecam), który bardziej mi się podoba niż systemowy Mail.app. Co prawda brakuje mi teraz pełnoekranowej opcji, ale liczę na to, że z następną aktualizacją dojdą takie ficzery 🙂
@Maciek S dałbym Ci plusika za ten komentarz, ale nie mam owej funkcji 😉
O, a o tłumaczeniu nie wiedziałem. Przyznam, że to ciekawa opcja. W oficjalnej aplikacji tego nie ma, a szkoda, bo w wersji iOS’owej takowa istnieje. A przydałaby mi się czasem, bo mam znajomych, którzy lubią pisać cyrylicą, a ja z tego tyle rozumiem, co z pisma chińskiego… -_-
To uznajmy, że dostałem plusika bez dodawania go i będzie OK ;D
Jako łasuch na promosy kupiłem twitterrific… i w sumie nie widzę przełomu – może opcja synchronizacji „timeline” z iOS się przyda.
Moje odczucia są podobne – przełomu nie ma. Mam nadzieję, że te wydane $5 wesprze na tyle deweloperów, że będzie pojawiać się więcej opcji w przyszłości.