Całkiem sporo pytań otrzymywałem po publikacji „Wyjmujemy z pudełka” programu RosettaStone. Dla mnie jest to wciąż najlepsza pozycja do nauki języka angielskiego na rynku. Program nie jest tani, a z kosztami transportu to już wychodzi cena, która może odpychać. W mojej opinii program wart jest swojej ceny, a ja spieszę z informacją, że do 11 lipca za transport kupionej aplikacji nie zapłacicie ani grosza. Jeśli więc odkładaliście na ten program, to warto skorzystać z okazji i nabyć go właśnie teraz. To zawsze kilka funtów w kieszeni.
Promocja dotyczy wszystkich języków oraz dowolnej opcji zakupu poziomu kursu.
Witryna i sklep kursu RosettaStone – http://www.rosettastone.co.uk
A kupując na brytyjskim Amazonie nie musicie pamiętać o żadnym terminie promocji, bo darmową wysyłkę do Polski macie cały czas 🙂
P.S. Naprawdę ja nie reklamuję Amazona, nie mam z nimi nic wspólnego 😀
@Sebastian no powiem Ci, że mnie… ująłeś 😉
Bo to odnośnie mojego komentarza pod wpisem o Hubie USB Macally gdzie też „wychwalam” Amazon 😀
Pamietam jeszcze z czasow pobytu w UK, ze RosettaStone byl tam bardzo silnie promowany, szczegolnie popularny zas jako program do nauki hiszpanskiego. Nie slyszalem zadnych negatywnych opinii, za to pare pozytywnych.
Patrzac pod katem potrzeb moich znajomych, ktorzy stawiaja pierwsze kroki w angielskim, przeszkoda moze byc to, ze program jest angielski. No niby oczywiste :). Od dawna wiadomo, ze jezyka najlepiej uczyc sie w tym jezyku. Jednak wiem, ze pierwsze kroki doroslej osoby w takim trybie moga byc ciezka droga i to pod gorke, latwo sie zniechecic.
Osobiscie uczylem sie z czego sie dalo, nie chodzilem na kursy, a z programow komputerowych najbardziej pomogl mi Euro Plus. Wymeczyl mnie niezle ale wiem, ze byly efekty.
Dzisiaj problem programu do nauki angielskiego „wylacznie po angielsku” nie jest juz tak odczuwalny dla poczatkujacych, bo mocniej zaangazowano grafike, a wiadomo, ze nic nie przemawia tak do czlowieka jak obraz, wystarczy spojrzec w lustro.
RosettaStone oferuje wcale pokazne repertuar, w tym cos, co mnie bardzo zainteresowalo – mozliwosc nauki angielskiego „amerykanskiego”. Patrzac na opis programu, zaczynam sie tez zastanawiac nad francuskim, bo jezyk podoba mi sie okrutnie i jest akurat tym, w ktorym mimo kiklu podejsc nie wyszedlem poza podstawowe slowka.
Przemku, dzieki za kolejny ciekawy artykul, a Tobie Sebastian za amazonska podpowiedz 🙂
Pozdrowienia z sauny udajacej lato, uffff
@emeley: Co prawda to prawda: RosettaStone jest w UK bardzo mocno promowany.