Wkradł się dobrobyt do naszego kraju. Markety to już mało. Mamy Hiper markety, które spełniają marzenia co mniej wybrednych konsumentów. Dużo tu wszystkiego, może dlatego wchodząc na parkiet takiego sklepu zawsze boli mnie głowa. Omijam je wiec jak się da i praktycznie wszystko co kupuję, kupuję na odległość. Gdy jednak się już tam wybieram to z listą i konkretnymi sprawami. Inaczej zawsze w koszyku wylądują jakieś naddatki programowe. Zakupy tak jak i porządki od czasu do czasu trzeba jednak zrobić. Przysiadłem do aktualizacji zbiorów na swoim iPhonie. Nazbierało się tego trochę. Miało pójść szybko, a poszło jak zawsze. Przywitał mnie niemiły komunikat o niewystarczającej ilości miejsca. Ehhh pomyślałem, trzeba było wyłożyć na ten lepszy model z większą ilością pamięci. Zacząłem kalkulować co opuści zasoby aparatu. Chwale sobie fakt, że iPhonea mogę zapchać po uszy programami. Wybieram jak w najlepszym markecie (tym Hiper oczywiście). To poczucie ma chyba każdy posiadacz tego aparatu. Przechodząc obok Androida lub Symbiana pogardliwie trącamy ich łokciem i pokazujemy nasz wypchany po brzegi aplikacjami telefon. Jak widać ogranicza mnie tylko pamięć aparatu, pomyślałem.
Rzucam okiem na koniec listy mając nadzieje, ze spośród 145 aplikacji w iPhonie będę mógł coś usunąć, coś co nie jest mi potrzebne. Zniesmaczony całym przymusem kasowania czegokolwiek ze zdziwieniem odnajduje tutaj jakieś nazwy, które pierwszy raz widzę na oczy, albo przyjemniej zupełnie ich nie kojarzę. Co gorsza, nie wiem do czego służą te programy. Wertuje dalej, i z niedowierzaniem stwierdzam, że z całą kartą aplikacji mam ten problem. Przesuwam palec w prawo. To samo. Chwileczkę, ten tytuł rozdawali kiedyś na Twitterze, tak, tak… ale… Nic biegnę dalej. Kolejny ekran i kolejne rozczarowanie. Na szczęście im bliżej pierwszej karty tym kojarzę więcej tytułów. Część z nich nawet uruchomiłem raz czy dwa. Selekcja była mocna. Wolnej pamięci przybywało. Sam nie wiem jak to możliwe, że w tak zastraszającym tempie. Dostrzegłem wtedy bardzo poważne niedociągnięcie iOSa. Dlaczego nie można wyrzucić całego zbioru aplikacji? Palec puchł i pewnie doczekałby się jakiegoś zwyrodnienia, gdyby nie ładne ikony programów, które tak ślicznie prezentują się w telefonie więc zostały oszczędzone. Miejsca w telefonie starczyło, a tak między nami, to starczyłaby nawet dwa razy mniejsza pojemność. I co mam powiedzieć? W iTunes jak w markecie, jest wszystko. Wszystko i nic.
Markę Synology kojarzycie zapewne z urządzeniami NAS. Te świetne dyski sieciowe dają możliwość przechowywania bezpiecznie…
Na rynek wchodzą dwa nowe głośniki marki Sonos: Era 100 i Era 300. Model Era…
Akcesoriów, które możemy dodać do naszego inteligentnego domu jest coraz więcej. Do tego zacnego grona…
Wiecie, że jedna z najlepszych baz danych - FileMaker (obecnie zmieniana jest nazwa na Claris),…
Elon Musk wszedł na Twittera i zrobił rewolucje. Ostateczną ocenę jego poczynań w tym serwisie…
Ten produkt miał już nie istnieć. Kiedy pojawiły się informację, że Apple nie przedłuży życia „dużego”…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.