Jeśli poszukujecie darmowej aplikacji do pobierania danych z sieci, to świetnie. Dziś mogę przedstawić Wam rozwiązanie, które prezentuje się bardzo smacznie. Folx, to aplikacja integrująca się z przeglądarkami internetowym pracującymi pod kontrolą Mac OS X Tigera (i wyżej), a następnie kieruje pobieraniem plików z internetu. Posiada najważniejsze funkcje aplikacji tego typu: wznawianie przerwanego pobierania plików, ustawienie prędkości i priorytetu dla danych czekających w kolejce do zassania,
Na dodatek, aplikacja wspiera powiadomienia Growl i jak zapewniają autorzy działa ze wszystkimi przeglądarkami. Programiści z Eltima Software chwalą się również bardzo wydajnym silnikiem, dzięki któremu ściąganie plików jest bardziej wydajne. Ja wiem, że tutaj najważniejsze jest szerokie gardło sieci, ale jeśli autorzy mówią, że ten silnik jest wart uwagi… no cóż, to piszemy 😉 Obok okna z przejrzystym interfejsem i szczegółowymi informacjami o pobieranych danych możemy obserwować postęp działania aplikacji w małym okienku umieszczając je w dowolnym miejscu na biurku.
Podoba mi się, jak autorzy rozwiązali sposób sortowania pobieranych plików. Przed rozpoczęciem procesu możemy ustalić tagi najlepiej obrazujące co ściągamy. Każda z plakietek posiada zdefiniowane parametry pobierania danych (jak teczka gdzie plik będzie zapisany). Prosto, estetycznie i szybko.
Program w obecnej postaci sprawuje się bardzo dobrze. Nie zauważyłem żadnych niedogodności wersji beta. Folx to ciekawa i darmowa alternatywa z funkcjami, których używamy podczas pobierania danych. Wodotrysków brak i dobrze. Przecież ten program ma pobierać dane, a nie prać, suszyć i zamiatać.
Witryna programu Folx – http://mac.eltima.com/download-manager.html
Nie wygląda za ładnie, te guziki w topie nie pasują do systemu. No i zauważcie, że to beta, jakoś nie zdziwi mnie specjalnie gdy wersja końcowa będzie płatna
Może nie wygląda ale działą. I to bardzo fajnie.
A jak ten program wypada w porównaniu do SpeedDownloadera?
No idealnie się wstrzeliłes z tematem 😉 Ostatnio był mi potrzebny taki programi i zamierzałem przeszukać sięć. Sporo pobieram danych ze scene.org i dla wygody chciałem mieć coś takiego. Zabieram się za testy. Płatny? Cóż, nie zdziwię się, zobaczmy póki co ile jest wart.
Speed Download rulez 🙂
Program jest z gatunku tych, które do Maka wprowadzają pecetową filozofię interfejsu. Widać, że autorzy postanowili zrobić aplikację na Maka, więc sugerowali się Speed Download + zostawili trochę świecidełek z Windows. Ale działa, więc działa. 🙂
Wow! Zmieniam Speed Download na to! Już pisałem do autorów SD kiedyś, żeby wprowadzili wykrywanie katalogów docelowych na podstawie wyrażeń regularnych albo przynajmniej słowa z linku (a nie tylko rozszerzeń). Nie, to nie. Teraz mam alternatywę! Ekstra!
Hm, a ja właśnie po ostrych testach – niemal 2 GB danych – mam zamiar się go pozbyć :(.
Niestety potrafi wywalić błe∂y w linkach które Safari obsługuje bez zająknięcia. Do tego potrafi, bądź wręcz nie potrafi, zamknąć ściąganego pliku. Efekt? „Zapchana” tuba i plik z błędem. Oj, nie tak to sobie wyobrażałem.
A ja sobie oskryptowałem wget-a. Może wygląda paskudnie ale ciągnie tak samo jak Szurkowski peleton 😉
a moze mi ktos powiedziec jak uzywac ten program bo ja sciagnelam go ale wogole nie dziala (nie sciaga plikow) blagam pomocy , chcialabym np sciagac piosenki z wrzuty za pomoca programu sciagni.net co bylo swietnym rozwiazaniem na stacjonarnym kompie gdzie mialam windowsa wogole nie moge znalezc programow typu ares czy bearshare ale na maca moze zle szukalam wszelkie wskazowki mile widziane