Udało mi się wyściubić nos z mojej kochanej prowincji i zagościłem do stolicy. Powód niebanalny – Pro Series. Mam nadzieję, że osoby, które odwiedziły tą imprezę są zadowolone. Osobiście nie bawię się ani Aperture, ani programem Finale Cut ale nie żałuję żadnej minutki. Wyśmienity czas aby spotkać innych, podobnie pokręconych na punkcie jabłek. Kolejny raz uświadamiam sobie, że to co wychodzi z ekranu monitora jest tylko namiastką spotkania z innym człowiekiem w prawdziwym świecie. Zupełnie inaczej buduje się relacje zza klawiatury.
Jeśli kogoś nie rozpoznałem, przepraszam. Z relacji osób bardziej światłych wynikało, że kilka osób z którymi powinienem zamienić słówko otarło się o mnie na Pro Series. Może następnym razem będziemy mieli więcej szczęścia.
Wszystkich zainteresowanych odsyłam do strony Maćka oraz Norberta po relacje i zdjęcia.
Starałem się przedstawić ale kolega był zajęty i nic nie widział do okoła 🙂 Na pro-mac.pl też znajdziesz kilka zdjęć z Pro Series.
Pozdrawiam,
SF
SF tak bardzo chyba nie byłem zajęty. Jeden epizod gdy rozdawałem jabłka faktycznie mnie pochłonął, ale później… Do następnego razu 😉
Chętnie byśmy pooglądali zdjęcia z PS na Twojej stronie ale trzeba się logować, a to takie trudne jest 😉
Wystarczy raz sie zarejestrować a później przy logowaniu kliknąć zapamiętaj mnie 🙂 1 rejestracja na całe życie – myślę, że da się wykonać.
Pozdrawiam,
SF