Apple napotyka dość poważne problemy z najnowszym systemem operacyjnym. Głośno mówi się o utracie danych z dysku czy błędach w obsłudze firewalla. Z nieoficjalnych informacji dowiadujemy się, że programiści otrzymali już w swoje dłonie najnowszą łatkę – Mac OS X 10.5.1 9B13. Poprawka ma reperować wymienione błędy oraz dodatkowo łaty na Spotlight, Pęk kluczy, iCal, iSync oraz Inteligentne teczki pocztowe.
Ci co poczekali z zakupem Leoparda chyba nie żałują. Ci co bawią się już nowym kotem… czekają na łatki.
Ci, co poczekali, kupią ten sam system, tyle że zaraz po instalacji będą mieli co ściągać :). No chyba że Jabłko wytłoczy instalkę 10.5.1, w co wątpię.
Ja żałuję tylko, że w naszym kraiku jak zwykle wszystko musi być dwa razy droższe niż w cywilizowanych krajach :/. Gdyby nie to dawno bym już miał Leoparda.
Apple zapewne wytłoczy 10.5.1 ale za jakiś czas. Tak było w przypadku Tigera, gdzie z nowymi komputerami była sprzedawana wersja 10.4.4 (jeśli dobrze pamiętam numerek).
Z moich wyliczeń cena Leoparda bez VATu jest równa cenie w USA. Tak więc taniej już nie będzie 😉
Na wersję pudełkową systemu 10.5.X (gdzie X jest większe od 0) trzeba będzie zaczekać kilka miesięcy. Z moich dotychczasowych doświadczeń z 10.5.0 wynika, że czekać nie warto. Są wprawdzie drobne niedoskonałości, ale w porównaniu do poprzednich wersji startowych (10.3.0 i 10.4.0) są zdecydowanie mniejsze, a system jest w pełni używalny i wart zakupu już teraz.
A ja sie ciagle ciesze ze mam latke w wersji 10.4.11 bo tyle ile bledow ma do tej pory Leopard zmusza mnie do czekania. Sadzilem ze Apple spedzi wiecej czasu na dopracowywanie kolejnego kota zanim go wypusci na rynek. Moze i tak bylo i wczesniej z przejscia z Panther, nie wiem bo mam macbooka dopiero od sierpnia tego roku. Czekam na rezultaty latki 10.5.1 i wtedy podejme decyzje czy warto zmieniac system bo jak na razie Tiger sprawuje sie doskonale!