^
captureone-promocja-studenci

Jeden z najlepszych programów do retuszu zdjęć taniej dla studentów

Przemysław Marczyński

12 sierpnia 2019

Capture One 12 to w mojej ocenie najlepsza dziś aplikacja dla fotografów. Dwa lata temu, gdy zacząłem używać tego programu oszalałem na jego punkcie. Mój Lightroom (ten bez abonamentu) ledwo się uruchamiał na macOS i pożerał niesamowicie zasoby systemy. Szukałem zmian i chociaż nie wierzyłem, że ktoś może zrobić coś lepszego do cyfrowego obrazu niż Adobe… to jednak się udało i całkowicie zauroczyłem się Capture One. Dziś ten program każdy student możne mieć za połowę ceny abonamentu. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji poznać Capture One to koniecznie zajrzyjcie na ich stronę z kursami, gdzie najlepiej ukazuje się możliwości tej aplikacji.

Studenci z rabatem 65%

Firma Phase One ogłosiła, że dla studentów przygotowano specjalny pakiet subskrypcji na ich flagową aplikację do edycji zdjęć. Teraz dostęp do Capture One kosztuje:
– rok – 77 Euro
– miesiąc – 8,40 Euro/miesiąc

Weryfikacja odbywa się poprzez SheerID. Polskie uczelnie są w niej obecne więc nie powinno być problemów z otrzymaniem odpowiedniej zniżki. Wszystkie sprawy związane z wersją studencką Capture One znajdziecie pod tym adresem – www.captureone.com/en/student

capture-one-menu

Taniej niż w Adobe

Firma Adobe ma również swoje pakiety aplikacji dla studentów. Pakiet Fotograficy kosztuje 12,29 Euro miesięcznie (roczna przedpłata 146,71 Euro). Atutem tego abonamentu jest dostęp do aplikacji Photoshop oraz Lightroom. Capture One oferuje zatem sporo niższą cenę dając nam dostęp do jednej aplikacji która bez problemu zastąpi Lightroom’a. Pozycja Photoshop’a jest tu jednak niepodważalna. Ja nie wkraczam tak drastycznie w edycję/kreację zdjęć dlatego dla mnie wybór jest klarowny.

Recenzję Capture One 12 przeczytacie w styczniowym wydaniu Mój Mac Magazyn.

Oficjalna strona Capture Onewww.captureone.com

Capture One dla studentówwww.captureone.com/en/student

Przemysław Marczyński

Współautor książki "macOS. Proste Poradniki" - www.prosteporadniki.pl. O technologii pisze od ponad 15 lat. Tworzył podcasty o Apple.
Komentarze (9)
L

9 komentarzy

  1. MŁ

    Drobna uwaga, C1 to nie jest program do retuszu. Owszem ma wbudowane proste funkcje retusz ale jego głównym zadaniem jest wywoływanie (w żargonie branżowym wołanie) RAW-ów. To cyfrowa ciemnia a retusz to zdecydowanie domena PS, który został do tego stworzony. Ten zaś często jest podciągamy do grupy w której króluje Corel Painter ale to już szerszy temat…

    • Przemysław Marczyński

      Powiesz mi co powinien mieć program do retuszu czego nie ma C1? Czego nie da się w nim zrobić?

      • pawciu

        Bardzo wielu rzeczy nie ma. Retusz to retusz, a wywoływanie to wywoływanie. Nie ma 90% funkcji które mają takie programy. Nie ma warstw z różnymi trybami mieszania, nie ma masek mnóstwa filtrów jak high pass, które są potrzebne żeby zrobić frequency separation (do edycji skóry).
        Nie ma klonowania czy Content Aware cloning, scaling itp. Niema free hand transformation czy jak to się nazywa, że np. zaznaczamy jakiś obszar, klonujemy przesuwamy i trzymając w Photoshopie cmd możemy go dowolnie skalować, zniekszatałcać klikając za jakiś róg.
        Po prostu nie ma setek funkcji które powinien mieć program do retuszu, mógłbym wymieniać godzinę i napisać komentarz dłuższy niż ten artykuł, tylko po co?

        • Przemysław Marczyński

          Mówisz o edycji zdjęć czy retuszu? Jak chcesz przestawiać oczy i prostować włosy to jasne, żę Photoshop. W innym przypadku wybieram aplikację która jest dla mnie lepsza w obsłudze, ma większe możliwości manipulacji kolorem, posiada interfejs dopasowany do moich preferencji i nie zabija mi procesowa gdy ją uruchamiam. A dla mnie to dopiero początek przewagi C1 nad konkurencją. Każdy wybiera narzędzia jakie bardziej mu pasują. Daję jednak głowę, że jak robisz zdjęcia telefonem to nie musisz do ich retuszu zaprzęgać Photoshopa. To jak armata na muchy. C1 to jednak inna grupa odbiorców. Pewnie dlatego nie ma wersji na urządzenia mobilne.
          PS. Porównywałbym jednak C1 co LR. To jest ta sama liga aplikacji. Chociaż dla mnie C1 jest lepszy.
          PS. Gdzie ty taką cenę na pakiet Adobe wziąłeś. Bo ja podawałem koszt licencji dla studentów z witryny Adobe.

          • pawciu

            Mówię właśnie o retuszu. Edycję mogę zrobić nawet Instagramem, nie potrzebuję Lightrooma czy Capture One. Ty pisałeś w tytule o retuszu.
            Przykładowo Tomasz Pluszczyk oferuje kursy retuszu https://tomaszpluszczyk.pl/kursy/szkolenie-profesjonalny-retusz-zdjec-w-photoshopie/ zapytaj czy może taki retusz zrobić w Captiue One

            Co do manipulacji kolorem to powiedziałbym, że LR i C1 są podobne. Oczywiście, że jak robię zdjęcie telefonem to nie muszę zaprzęgać Photoshopa. 2 kliknięcia i już mogę edytować w Lightroomie, nie podchodząc w ogóle do komputera. To jest właśnie przewaga Adobe.

            Cenę na pakiet Adobe wziąłem wprost ze strony Adobe https://www.adobe.com/pl/creativecloud/buy/students.html przy zapłacie za rok z góry wychodzi 16,65 Euro miesięcznie.

            Uważam, że dużo lepszą opcją niż C1 jest Luminar 3, który ma dużo więcej możliwości a w wersji 4 która wychodzi na jesień ma inteligentną wymianę nieba która dopasowuje oświetlenie do reszty zdjęcia i potrafi dać zaskakujące efekty https://skylum.com/luminar-l4

            Jest przy tym duuużo tańszy niż C1.
            C1 to typowa wywoływarka RAWów.

            • Przemysław Marczyński

              Retusz z mojej wiedzy to mniejsza ingerencja w zdjęcie niż edycja. Tomek tutaj jest ciekawym przykładem bo chociaż swoje kursy nazywa retuszem to robi tam znacznie więcej w mojej ocenie. Z tego co wiem Tomek używa Adobe w swojej pracy jest jednak wielu profesjonalnych fotografów którzy pracują tylko z C1. Tak jak wspominałem to kwestia osobistych preferencji. Dla mnie C1 jest numerem jeden ale jest kilka programów wartych polecenia więc tutaj spór jest tylko w sferze mentalnej każdego użytkownika. Dlatego tytuł artykułu brzmi „Jeden z najlepszych…” chociaż będąc ze sobą szczerym powinienem nazwać „Najlepszy”. I pewnie wiele osób by się ze mną nie zgodziło 🙂 I całkowicie ni mogę się tu zgodzić w kwestii Luminara. Program ma wiele problemów ze stabilnością, a jego możliwości są znacznie ograniczone. Chłopaki są na dobrej drodze ale mają przed sobą jeszcze wiele do zrobienia. Aż dziwię się, że wyciągnąłeś tą aplikację z rękawa bo to jest cios poniżej pasa. Powinieneś tu raczej postawić PhotoLab 2 od DxO. Polecam zresztą bardzo mocno. Powinieneś użyć C1 w najnowszej odsłonie i nie nazywać tej aplikacji pogardliwie „wywoływarki RAWów”. To nie Photo Mechanic. Powiem tylko, że nowa wersja ma już obsługę warstw. Warto sprawdzić jak to fajnie działa.

          • pawciu

            Nie wiem czemum ale nie mam przycisku odpowiedź do ostatniej wypowiedzi, muszę kliknąć na post wyżej. Teraz to już wchodzimy w spór czysto akademicki, czym jest edycja czym jest retusz.
            Możesz oczywiście mieć swoje nazewnictwo, jednak ogół na edycję mówi manipulację suwakami a na retusz zaawansowane przetwarzanie w Photoshopie.
            Zobacz sam, że w natywnej aplikacji Zdjęcia w iOS masz przycisk „Edycja” nie „Retusz” tak samo w Instragramie, też masz „Filtr” i „Edycja” nie „Retusz”.
            Retusz to bardziej złożony proces niż edycja.

            Oczywiście nie przeczę, że C1 to świetny program i wielu profesjonalnych fotografów z niego korzysta, jednak tak jak ja i inni powyżej napisali jest to do edycji a nie retuszu.

            Przyjrzałem się tym warstwom o których pisałeś 🙂
            To to samo do nakładanie w Lightroomie kolejnych edycji jedną na drugą np. Clarity, Contrast, a maski to nic innego jak malowanie pędzlem w Lightroomie na jakim obszarze ma działać dana edycja. Fakt, że w Capture One to jest ładniej poukładane, podoba mi się to, jednak nie ma to nic wspólnego z pikselowymi warstwami w Photoshopie. Tu nie wytniesz obszaru i go nie sklonujesz nadając mu jakiś filtr. Ba, powiedziałbym, że w Lightroomie ostatnio lepiej rozwiązali to niż w Capture One, bo maska może działać na zaznaczony kolor z większą lub mniejszą tolerancją lub na zadaną jasność. Dzięki temu stosując filtr połówkowy np. na prześwietlone niebo możemy odznaczyć, żeby nie przyciemniał drzew czy budynków i otrzymujemy doskonale dopasowaną maskę.

            Jeden woli Capture One drugi Adobe Lightroom. Oba są świetne, ale oba są niestety tylko wywoływarkami, retusz to proces który powstaje po tym co z tych programów przerzucimy do Photoshopa albo Affinity Photo.

            Pozdro!

            • Przemysław Marczyński

              Za dużo komentarzy do jednego wątku. Jest ograniczenie chyba do 4 odpowiedzi. I jak zapodajesz w komentarzu więcej niż jeden odnośnik to wpadasz do komentarzy czekających na moderację (tak było ostatnio). Jasne, że nie będziemy się sprzeczać co jest retuszem a co edycją. Ja idę tokiem rozumowania Wikipedii (a nie zawsze ma ona racje) – https://pl.wikipedia.org/wiki/Retusz

              Najważniejsze jest znaleźć odpowiednie dla siebie narzędzie. I na szczęście Ty lubisz LR, ja doceniam C1. To znaczy, że aplikacje będą się rozwijać bo konkurencja jest tu kluczowa. A na tyk skorzystamy my wszyscy.

  2. pawciu

    Szału nie ma z tą ofertą, Adobe też ma rabaty dla studentów za 19,99 mamy Lightrooma, Photoshopa, After Effects, Illustratora, Adobe XD, Premiere Pro, Indesign, Dreamweaver i więcej mniejszych aplikacji w tym pakiet chmury 100GB, w którym wszystko synchronizuje się między iPadem, iPhonem Makiem.

    Robię zdjęcie iPhonem, chwytam iPada i tam mogę edytować je w Lightroomie. Później mogę przesiąść się na Maca i w nim dokończyć edycję, później mogę gdzieś wyjść z iPhonem i zdjęcie będzie wyedytowane w Lightroomie w którym wszystkie zmiany się synchronizują. Eksportuję i wstawiam np. na Instagrama.

    Czegoś takiego Capture One nie oferuje. Capture One jest jakby w poprzedniej dekadzie, gdzie tylko był desktop i świat mobilny nie istniał.

    To co oferuje Adobe studentom miażdży ofertę Capture One.